Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 28 czerwca 2020, 11:31

Troska o planetę w Final Fantasy VII. 11 gier z przekazem, którego nie zauważyliście

Spis treści

Troska o planetę w Final Fantasy VII

W 1997 roku ekologiczny wątek w Final Fantasy 7 był chyba jeszcze czymś w rodzaju ciekawostki. Dwadzieścia trzy lata później, patrząc na płonącą Australię, suszę w Polsce i inne katastrofy warto chyba spojrzeć na to nieco bardziej poważnie. A remake właśnie tego Finala w świetnej oprawie graficznej na pewno znacznie to ułatwia. Gra oczywiście rozgrywa się w swoim zmyślonym, fantastycznym świecie, ale skojarzenia z problemami naszej planety są jak najbardziej oczywiste.

Fabuła zawarta w nieco „pociętym” remake’u skupia się właśnie na wątku walki tzw. eko-terrorystów (czy może lepiej eko-bojowników?) grupy Avalanche z potężną korporacją Shinra, która bezmyślnie eksploatuje surowiec potrzebny do tworzenia Mako-energii, powiększając przy okazji swoje wpływy i potęgę. Istotną rolę odgrywa tu podzielona na poziomy, ogromna metropolia Midgar zasilana reaktorami napędzanymi Mako. Biedni żyją tam na dole, wśród ogromnego zanieczyszczenia, a bogaci wiodą beztroskie życie na górze. Świat w Final Fantasy 7 umiera przez zachłanną politykę wielkiej korporacji. Z taką rzeczywistością walczą członkowie Avalanche, a my słysząc w rozmowach usprawiedliwienia ich akcji i metod widzimy w tym sporo racji.

Wiele wątków z gry można bowiem łatwo odnieść do współczesnej kondycji Ziemi. Eksploatacja surowca do tworzenia energii Mako i ogromne zanieczyszczenie w Midagrd jest jak wydobywanie ropy i nadmierna emisja CO2, a także cała masa innych problemów, związanych z eksploatacją naszej planety. Symbolika FF7 nie jest chyba zbyt trudna do rozpoznania i dobrze wśród tylu wątków o ratowaniu świata w grach znalazł się też i ten ekologiczny.

  1. Więcej o grze Final Fantasy VII Remake

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

Gry wojenne, w których nie chodzi o zabijanie
Gry wojenne, w których nie chodzi o zabijanie

Wojna nigdy się nie zmienia, ale jej postrzeganie przez gry wideo owszem. Oto dziewięć produkcji, które z tematyką konfliktów zbrojnych rozprawiają się nieszablonowo - nie zawsze zachęcając gracza do bezrefleksyjnej przemocy.

Gry wojenne – różne oblicza wojny w grach komputerowych
Gry wojenne – różne oblicza wojny w grach komputerowych

Gry komputerowe to w dużej części gry wojenne. Jak więc ukazać w rozrywkowym medium tak ponury i tragiczny temat? Świat gier całkiem dobrze sobie z tym radzi, naśladując po części świat filmu.