czarny xd: "Nie chce umniejszać jego dokonaniom jako pisarz ale zawsze patrzę na jego twory przez pryzmat tego wypracowania ;)". Still, pisanie wypracowania na maturę nie przygotowywuje do pisania fabuły w grze ani do niczego przydatnego. I ocenianie tego na tej podstawie nie ma sensu. Lepiej spojrzyj na to, gdzie się uczył robić fabuły albo jakim jest człowiekiem i na to zwal jego błędy.
To ja jeszcze dodam nienetflixową Szkołę zabójców, która była spoko, a kończy się tak, że przydałby się drugi sezon. No ale niestety.
Oby było z tego dlc, bo zakończenie tak naprawdę całkowicie psuje ten świetny quest. Nie tworzy się tajemnic, jeżeli nie można ich odkryć.
Prawda, że wena nie działa za bardzo, ale z drugiej strony pisanie i tak może trwać długo, jeżeli na końcu stwierdzasz(ty albo wydawca) że wszystko jest źle i trzeba od nowa robić.
A czasem też się nie chce po prostu, to jest ciężka rzecz pisać. Martinowi pewnie też może się czasem po prostu nie chcieć.
Bohaterowie są właśnie raczej cenni na początku, jak nie masz rozwiniętego dyliżansu i ich masz mało. Można to traktować jako małą nagrodę/przewagę jak się staną wymienialni, bo tylu ich jest. No ale jak kto woli.
Akurat wiedźmin miał minimalnie lepszy sytstem wierzchowca, bo przynajmniej można było płotkę zmodyfikować jakimiś siodłami i jukami. A w Skyrimie tylko ba modach.
+1, soundtrack do Dying Lighta był świetny. Co prawda stworzył go ktoś inny, ale wystarczy podobny klimat i będzie znowu super.
Masz na myśli socjalistyczny kapitalizm czy coś innego, kiedy mówisz, że tam nie ma komuny?
Wyrzucenie kogoś na ulicę i ostateczna destrukcja finansowa to nie jest jedyny sposób zaszkodzenia komuś. A inne sposoby też są bardzo nieprzyjemne.
Płotka jest memem, i głównie(albo tylko) dlatego tu jest. Jako mechanika konia się rzeczywiście niczym wielkim nie wyróżnia.
No chyba tym, że robi durne rzeczy i ludzie się śmieją.