Wszyscy zginiemy! Fragment ksi��ki „Do zobaczenia jutro"

Data: 2024-07-04 07:51:05 | aktualizacja: 2024-07-04 07:50:58 | artyku� sponsorowany | Ten artyku� przeczytasz w 9 min. Autor: Piotr Piekarski
udost�pnij Tweet

Leah prze�y�a szkoln� strzelanin�, ale straci�a w niej najwa�niejsz� dla siebie osob� w �yciu - siostr� bli�niaczk�. Teraz zmaga si� z traum� i nie radzi sobie najlepiej. Kiedy dotychczasowa terapeutka dochodzi do wniosku, �e nie potrafi jej pom�c, na drodze Leah staje psycholog Noah Dawson. M�czyzna s�ynie z niekonwencjonalnych metod leczenia, przez co uznawany jest za jednego z najlepszych. Sam jednak r�wnie� ma za sob� trudn� przesz�o��. Leah pocz�tkowo niech�tnie przychodzi na spotkania, ale z czasem okazuje si�, �e Noah jest jedyn� osob�, kt�ra naprawd� j� zauwa�a...

Do zobaczenia jutro Kinga Boruczkowska - grafika promuj�ca ksi��k�

Do zobaczenia jutro Kingi Boruczkowskiej to poruszaj�ca historia o stracie i ponownym odnalezieniu szcz�cia, gdy straci�o si� ju� ca�� nadziej�. Do lektury zaprasza Wydawnictwo Jaguar. W ubieg�ym tygodniu na naszych �amach zaprezentowali�my premierowy fragment ksi��ki Do zobaczenia jutro. Dzi� czas na kolejn� ods�on� tej historii:�

Kocha�am si� w Alanie od pi�tej klasy, gdy pierwszy raz wszed� na zaj�cia angielskiego i zaj�� miejsce obok mnie. By� wtedy nowym uczniem, kt�ry przeprowadzi� si� z Londynu do Flagstaff, aby zamieszka� ze swoimi dziadkami. Kocha� czyta�, uwielbia� muzyk� klasyczn� i nigdy nie powiedzia� nikomu niczego przykrego. Stroni� od przemocy, by� serdeczny oraz dobrze wychowany. Nauczyciele go uwielbiali, a r�wie�nicy mieli do niego raczej ambiwalentny stosunek. Lubili jego poczucie humoru i to, �e doprowadzi� nasz� szko�� do dwukrotnego zwyci�stwa w mistrzostwach mi�dzyszkolnych. Nigdy jednak nie bra� udzia�u w imprezach, przerwy sp�dza� w sali informatycznej lub ciemni fotograficznej, w wi�kszo�ci samotnie. Do tego wszystkiego stawa� w obronie nielubianych dzieciak�w, co irytowa�o ich oprawc�w. Dla wi�kszo�ci by� zagadk�, dla mnie ch�opakiem, kt�remu chcia�am odda� sw�j pierwszy poca�unek i swoje serce.

– Wow, Leah, jeste� tak zdesperowana, �e w obawie o swoje bezpiecze�stwo powinienem zabra� ci� do kina. No wiesz, aby unikn�� sytuacji jak w „Fatalnym zauroczeniu".

– Naprawd� s�dzisz, �e ugotowa�abym twojego kr�lika?

– Zwymiotowa�a� na moje buty w odpowiedzi na zaproszenie na bal. Jak to m�wi�, przezorny zawsze ubezpieczony roze�mia� si� i zaczepnie szturchn�� mnie w rami�.

By� najs�odszym ch�opakiem, jakiego zna�am, i dziwi�o mnie, �e ze wszystkich dziewczyn, �lini�cych si� na jego widok, wybra� w�a�nie mnie. Nie tylko ja uwa�a�am go za atrakcyjnego jak diabli. Jego ciemne w�osy, uk�adaj�ce si� w taki spos�b, jakby dopiero wsta� z ��ka, niemal krzycza�y, abym za nie z�apa�a i poczu�a ich jedwabisto��. Mia� niesamowicie umi�nione ramiona i nogi. Pi�kne, du�e, szare oczy, kt�re w zale�no�ci od �wiat�a wydawa�y si� ciemniejsze ni� w rzeczywisto�ci, i wreszcie zab�jczy, powalaj�cy na kolana u�miech. To jak mutacja Leo z czas�w Titanica i Chrisa z Thora: Ragnaroka. Idea�!

– Kiedy si� denerwuj�, robi mi si� niedobrze. April powiedzia�a, �e zamierzasz zaprosi� mnie na bal. Zacz�a mi opowiada� o twojej rozmowie z Deanem, a chwil� p�niej ty wkroczy�e� do sto��wki i ruszy�e� w moj� stron� z tymi ca�ymi stokrotkami. Spanikowa�am i… reszt� tej historii ju� znasz.

– Je�li mog� by� z tob� szczery, mam podobnie. Kiedy Dean zasugerowa�, abym z tob� porozmawia�, zacz�� z�era� mnie stres. Poci�y mi si� d�onie, rozbola� mnie brzuch i zacz��em zachowywa� si� jak mi�czak, kt�ry nie potrafi si� wys�owi�. Mo�esz mi nie wierzy�, ale niecz�sto zapraszam dziewczyny na randki.

– Powa�nie? Alan, wystarczy, �e mrugniesz, a laski trac� dla ciebie g�ow�. Jako� nieszczeg�lnie musisz si� wysila�. Zreszt�, dlaczego ja? Nie jestem nawet przeci�tna, a co dopiero �adna. Jestem nikim szczeg�lnym, daleko mi do mojej siostry.

– Leah, bardzo lubi� twoj� siostr�, ale ona nie jest tob�. Wsz�dzie jej pe�no… Z ca�ym szacunkiem, ale ceni� w dziewczynach co� wi�cej ni� wygl�d i liczb� znajomych. Masz w sobie co� takiego, co nie pozwala mi si� skupi�, gdy przebywasz w pobli�u. – U�miechn�� si� i wyci�gn�� d�o� w stron� mojej twarzy, aby zaczesa� mi kosmyk w�os�w za ucho.

Po jego s�owach poczu�am, jak w�ciek�y rumieniec w�druje po mojej twarzy i dekolcie. Spu�ci�am wzrok i delikatnie si� u�miechn�am. Gdy White wyczu�, �e mnie zawstydzi�, zaproponowa�, aby�my ruszyli dalej w stron� gabinetu piel�gniarki, na co ochoczo przytakn�am.

– To co z tym balem? – Zerkn�am na niego k�tem oka, wci�� poruszaj�c si� do przodu.

– Odbior� ci� w sobot� o pi�tej. Czy to jest w porz�dku? – Dostrzeg�am na jego twarzy szeroki, pe�en zadowolenia u�miech, kt�ry zapiera� dech w piersiach.

Energicznie pokiwa�am g�ow� i ju� mia�am mu odpowiedzie�, gdy dostrzeg�am biegn�c� April.

Na twarzy mojej siostry malowa�o si� czyste przera�enie, krzycza�a co� w nasz� stron�, ale przez trwaj�c� d�ug� przerw� ci�ko by�o j� us�ysze� w panuj�cym na korytarzu rumorze.

Widz�c jednak jej zdenerwowanie, poczu�am strach, kt�rego �r�d�a nie potrafi�am opisa�.

– To chyba co� powa�nego – zauwa�y� Alan, tak�e skupiaj�c swoj� uwag� na April.

Dziewczyna krzykn�a co� jeszcze, a nast�pnie rozleg�a si� seria wystrza��w i wszyscy niczym dzikie zwierz�ta rzucili si� do ucieczki. Powsta� jeden wielki chaos i panika. Ludzie krzyczeli, p�akali i tratowali si� nawzajem, chc�c utorowa� sobie drog�. Strza�y rozbrzmia�y ponownie, a wraz z nimi d�wi�k t�uczonego szk�a i jeszcze wi�cej przera�aj�cych krzyk�w.

Nie wiedzia�am, co si� dzieje, widzia�am tylko jedno wielkie przera�enie na twarzach mijaj�cych mnie ludzi. Wci�� jeszcze mia�am nadziej�, �e kto� si� po prostu wyg�upia, �e za moment jeden z nauczycieli opanuje ca�e to zamieszanie i ka�e rozej�� si� do klas. Jednak nic takiego si� nie wydarzy�o. Serce wali�o mi jak m�otem, krew szumia�a w uszach, a w gardle natychmiast zasch�o, kiedy obserwowa�am rozgrywaj�ce si� na moich oczach sceny.

Dostrzeg�am, �e m�j rozm�wca, cho� tak samo spanikowany, usi�owa� zachowa� resztki zdrowego rozs�dku i jako� wykaraska� nas z tej sytuacji. Na korytarzu zrobi� si� zator, poniewa� wszyscy desperacko pr�bowali znale�� schronienie i przedosta� si� na wy�sze pi�tro. Co odwa�niejsi skakali z okien, aby wydosta� si� z budynku, inni chowali si� po klasach i toaletach. Us�ysza�am przera�aj�ce krzyki z do�u, a p�niej kolejn� seri� wystrza��w. Pr�bowa�am odnale�� wzrokiem April, ale nigdzie jej nie widzia�am. Zacz�am przedziera� si� przez t�um, wo�aj�c jej imi�, jednak nie odpowiada�a. Kilka metr�w dalej sta�y dwie dziewczyny, kt�re kojarzy�am z algebry. Suzie i Rachel Brown, by�y siostrami… Tak jak ja i April. Ich tata by� policjantem, a one desperacko pr�bowa�y wyt�umaczy� mu, co si� dzia�o. Kiedy jednak na schodach rozbrzmia� pot�ny huk przypominaj�cy wybuch, t�um oszala�. Suzie si� przewr�ci�a, a ludzie zacz�li przez ni� przebiega�, jakby jej nie zauwa�ali. S�ysza�am przera�liwe wo�anie Rachel, kt�ra pr�bowa�a pom�c siostrze, ale nikt nie s�ucha�. Uczniowie popychali si�, pr�buj�c ucieka� i za wszelk� cen� po�pieszy� tych, kt�rzy blokowali im drog�. Nikt nie zwa�a� na tych, kt�rzy si� przewracali jak Suzie. W chwili zagro�enia ka�dy dba� tylko o siebie. To w�a�nie gdy si� boimy, zrzucamy maski i pokazujemy swoje prawdziwe oblicza. Strach nas obna�a… Czyni z nas potwor�w. Zmusza do najgorszych czyn�w.

– Musz� znale�� siostr�! – zawo�a�am �ami�cym si� g�osem i zn�w pr�bowa�am przedosta� si� na schody, by dotrze� na wy�sze pi�tro.

– Nie mamy na to czasu, na pewno nic jej nie jest. Pewnie razem z Deanem schronili si� w kt�rej� sali! – odkrzykn�� White.

Chwyci� mnie za d�o� i zacz�� ci�gn�� w stron� sali informatycznej, ale ja za wszelk� cen� chcia�am dosta� si� do siostry, �eby upewni� si�, �e nic jej nie jest. Musia�a by� gdzie� w t�umie. Wo�a�am i krzycza�am, ale wci�� nie odpowiada�a, a odg�os strzelaniny stawa� si� coraz wyra�niejszy.

Przera�enie przej�o kontrol� nad moim cia�em. Nie by�am w stanie wykona� kroku, zmieni�am si� w ludzki pos�g. Alan, dostrzegaj�c, w jakim znajdowa�am si� stanie, wzi�� mnie na r�ce i pop�dzi� do sali. Kiedy tam dotarli�my, posadzi� mnie na pod�odze i kaza� mi schowa� si� pod biurkiem, jak uczyni�a reszta dzieciak�w, kt�re r�wnie� postanowi�y ukry� si� w tym samym pomieszczeniu. Trz�s�y mi si� d�onie, nogi i jedyne, o czym umia�am my�le�, to to, �e zginiemy. Moj� g�ow� zacz�y zalewa� pytania. Dlaczego? Dlaczego �yjemy w czasach, w kt�rych kr�luje przemoc?

– Wszyscy zginiemy… Wszyscy tu zginiemy – powtarza�a jaka� dziewczyna, kt�ra ukry�a si� tu� obok nas.

Mia�a pokaleczone kolana i d�onie. Twarz zaczerwienion� od p�aczu. S�ysza�am jej urywany oddech i nie mog�am oderwa� wzroku od jej drobnego cia�a, kt�re ko�ysa�o si� w prz�d i ty�, kiedy raz po raz powtarza�a, �e wszyscy zginiemy. Wtedy dotar�o do mnie, �e nikt nie �artuje… To dzia�o si� naprawd�, a my znale�li�my si� w �miertelnym niebezpiecze�stwie.

Obla� mnie zimny pot i zacz�am dysze�, nie potrafi�c z�apa� powietrza. R�ce trz�s�y mi si� tak bardzo, �e nie umia�am nad nimi zapanowa�. Zacz�o mi si� robi� przera�liwie gor�co, ale nagle gdzie� przez t� barier� paniki przebi� si� g�os Alana.

– Leah, sp�jrz na mnie. Wszystko b�dzie dobrze, wyjdziemy z tego. Musimy tylko tu zosta� i poczeka� na pomoc, tak jak nas tego uczyli na apelach. – Usi�owa� mnie uspokoi� i w opieku�czym ge�cie spl�t� nasze palce.

Spojrza�am na nasze d�onie, a nast�pnie skin�am pos�usznie g�ow�. Chcia�am wierzy� w jego s�owa, �e wszyscy wyjdziemy z tego ca�o. Jednak pod�wiadomie wiedzia�am, �e gdzie� na parterze, gdzie ca�e to piek�o si� rozpocz�o, te� byli ludzie. To tam zacz�y si� strza�y i umar�a nasza niewinno��.

Ksi��k� Do zobaczenia jutro kupicie w popularnych ksi�garniach internetowych:

Tagi: fragment,

Zobacz tak�e

Musisz by� zalogowany, aby komentowa�. Zaloguj si� lub za�� konto, je�eli jeszcze go nie posiadasz.

Ksi��ka
Do zobaczenia jutro
Kinga Boruczkowska0
Ok�adka ksi��ki - Do zobaczenia jutro

Leah prze�y�a szkoln� strzelanin�, ale straci�a w niej najwa�niejsz� dla siebie osob� w �yciu - siostr� bli�niaczk�. Teraz zmaga si� z traum� i nie radzi...

dodaj do biblioteczki
Wydawnictwo
Recenzje miesi�ca
Sekrety domu Bille
Agnieszka Janiszewska
Sekrety domu Bille
Morderstwo z malink� na deser
Monika B. Janowska
Morderstwo z malink� na deser
Witajcie w Chudegnatach
Katarzyna Wasilkowska
Witajcie w Chudegnatach
Freudowi na ratunek
Andrew Nagorski
Freudowi na ratunek
Do roboty!
Katarzyna Radziwi��
Do roboty!
A wok� nas pomara�cze
Weronika Tomala
A wok� nas pomara�cze
D�ja vu
Jolanta Kosowska
 D�ja vu
Imperium
Conn Iggulden
Imperium
Meduzy nie maj� uszu
Adle Rosenfeld
Meduzy nie maj� uszu
Poka� wszystkie recenzje