Tej wiosny pod Pa�acem Kultury i Nauki wyszuka�em siedem gniazd modraszek. Tylko jedno ukryte by�o w budce l�gowej. Wszystkie pozosta�e w dziuplach, przy czym jedna z nich by�a dziupl� pancern�: znajdowa�a si� w s�upie.
Modraszka ma niez�y w�ch i rozpoznaje zapachy zi�.
Czasem dziuple powsta�e w �ywych drzewach zarastaj� i zw�aj� si�, sikory obkuwaj� w�wczas tkank� przyrann� zamykaj�c� wej�cie.
Tu� pod budk�, na dw�ch �awkach, trwa impreza. Butelki,, ciastka, muzyka. Kilka os�b rozpartych jak w barze s�czy piwo. Mimo �e modraszki karmi� tu� nad ich g�owami, piwosze niczego nie dostrzegaj�. Ptaki miejskie nie s� tak p�ochliwe jak le�ne.
Chciwo�� by�� zaraz� ludzko�ci. Od pocz�tku cywilizacji cz�owiek wykorzystywa� sw�j dar my�lenia, aby krzywdzi� i niszczy�. Czy rozum by� przekle�stwem?
"Dlaczego nie potrafimy si� wyzby� ci�g�ego pragnienia posiadania?" my�la�a Zajda.
Nie chcia�a zachowa� si� niegrzecznie. �lepy entuzjazm Halinki bardzo j� denerwowa�. Cieszy�a si� ze wszystkiego jak g�upia. A Marylce coraz mniej by�o do �miechu. Z ka�d� chwil� ogarnia� j� wi�kszy niepok�j.
Ba�ka wysz�a na zewn�trz. Z daleka zobaczy�a Alicj�, jak podchodzi do ludzi siedz�cych na �awkach przed okr�g�ym placem muszli koncertowej. Mia�a zgarbione plecy, wygl�da�a, jakby przez te kilka dni postarza�a si� o dziesi�� lat. Zajda czu�a ucisk w sercu. W jej g�upim sercu.
Dopiero dzi� rano, gdy szykowa�y si� na pogrzeb, Ba�ka zda�a sobie spraw�, �e mama strasznie zmarnia�a. Stara garsonka wisia�a na niej jak na wieszaku, spr�ysty krok straci� impet, a czerwone policzki jakby sp�owia�y. Nieub�agany czas przemyka� si� mi�dzy jej palcami.
Uni�s� jasne oczy na Babi�, kt�r� obserwowa� ju� od godziny. Zachodz�ce s�o�ce zdawa�o si� zalewa� g�r� ogniem. Ju� dawno takiego krwawego zachodu nie widzia�.
Ruda kocica bez ucha przyj�a odej�cie kuny jako osobist� wygran�. Obliza�a jeszcze raz rann� �apk� i podesz�a do m�czyzny siedz�cego na �awce przed domem. Wskoczy�a mu na kolana, miaucz�c przeci�gle.
Tak jak na prawdziwej g�rze naliczy�em tu te� siedem gatunk�w mch�w, pi�� gatunk�w porost�w i jednego w�trobowca. Jest nawet papro�. O ssakach, poza homo sapiens, wiadomo niewiele. W�a�ciwie tylko tyle, �e w pa�acu chc� mieszka� te� szczurki i myszy, zarz�d zatrudni� wi�c jedena�cie kot�w.
Pa�ac tylko z daleka wydaje si� g�adki i hermetyczny. Nic dziwnego, �e ro�nie na nim sto jedena�cie gatunk�w ro�lin, w tym drzewa i krzewy. Gnie�dzi si� tutaj dziesi�� gatunk�w ptak�w, a u podn�a g�ry drugie tyle.
Gdyby popatrze� na pa�ac oczami ro�lin i zwierz�t, by�by wielk� i ciep�� g�r� o stromych �cianach. Ich powierzchnia wynosi a� dziesi�� hektar�w, czyli tyle ile gospodarstwo rolne. W g�rze widnieje wiele rys, szczelin i tysi�c czterysta szesna�cie otwor�w zwanych oknami.
Tej wiosny pod Pa�acem Kultury i Nauki wyszuka�em siedem gniazd modraszek. Tylko jedno ukryte by�o w budce l�gowej. Wszystkie pozosta�e w dziuplach, przy czym jedna z nich by�a dziupl� pancern�: znajdowa�a si� w s�upie.
Ksi��ka: Atlas dziur i szczelin
Tagi: ptaki, natura, przyroda