Monia's Reviews > Białystok. Biała siła, czarna pamięć
Białystok. Biała siła, czarna pamięć
by
by
![67668849](https://cdn.statically.io/img/images.gr-assets.com/users/1661791861p2/67668849.jpg)
Mam z tą książką bardzo trudną relację. Jest naprawdę świetnie zrobionym i napisanym reportażem, przy którym nie raz byłam przerażona, ale też wstrząśnięta tak, że chciało mi się płakać. Wszystko, co jest tu opisane - nienawiść do Żydów, do czarnoskórych, do LGBT, do osób z po prostu innych krajów jest tu tak dobitnie pokazana, że naprawdę jest to straszne. Straszny jest też wpływ kościoła, który nawet nie stara się zniechęcać do tych ksenofobicznych zachowań - a czasem nawet do nich zachęca.
Z drugiej strony.. no właśnie. Białystok, Podlasie. Konkretne miejsca, które są w niej niesamowicie dobitnie pokazane, jako złe. Takie złe do szpiku kości. To mi w niej nie gra. Spędziłam na Podlasiu większą część życia, tu się wychowałam i wiem, że to nie do końca tak wygląda. Nie każdy jest zły, nie każdy jest rasistą, kibolem, nie każdy należy do jakiegoś gangu, prześladującego niewinnych ludzi. Nie każdy wybija okna sąsiadom, którzy są z innego kraju. No błagam, tak po prostu nie jest. I wszystko byłoby w porządku, gdyby autor o tym powiedział. Oczywiście są tu wzmianki o ruchach propagujących tolerancję i takich inicjatywach, ale wciąż - to nie wszystko. Tu żyją też normalni ludzie, co nie do końca w tym reportażu wybrzmiewa.
A mimo to daję jej 4/5 gwiazdek, bo nie umiem inaczej. Bo mnie to wstrząsnęło, bo Marcin Kącki zrobił dobrą robotę, jeśli chodzi o zdobycie informacji nie tylko współczesnych, ale też tych historycznych, bo ta książka jest potrzebna, żeby na pewne rzeczy zwrócić uwagę. Trzeba tylko pamiętać, że to wcale nie tak, że Podlasie to zagłębie takich wynaturzeń, że tacy ludzie i takie sytuacje są wszędzie. Może tutaj jest tego więcej i pochodzi to z jakichś dziwnych, historycznych przekonań, ale to miejsce to nie tylko nienawiść, naprawdę.
Z drugiej strony.. no właśnie. Białystok, Podlasie. Konkretne miejsca, które są w niej niesamowicie dobitnie pokazane, jako złe. Takie złe do szpiku kości. To mi w niej nie gra. Spędziłam na Podlasiu większą część życia, tu się wychowałam i wiem, że to nie do końca tak wygląda. Nie każdy jest zły, nie każdy jest rasistą, kibolem, nie każdy należy do jakiegoś gangu, prześladującego niewinnych ludzi. Nie każdy wybija okna sąsiadom, którzy są z innego kraju. No błagam, tak po prostu nie jest. I wszystko byłoby w porządku, gdyby autor o tym powiedział. Oczywiście są tu wzmianki o ruchach propagujących tolerancję i takich inicjatywach, ale wciąż - to nie wszystko. Tu żyją też normalni ludzie, co nie do końca w tym reportażu wybrzmiewa.
A mimo to daję jej 4/5 gwiazdek, bo nie umiem inaczej. Bo mnie to wstrząsnęło, bo Marcin Kącki zrobił dobrą robotę, jeśli chodzi o zdobycie informacji nie tylko współczesnych, ale też tych historycznych, bo ta książka jest potrzebna, żeby na pewne rzeczy zwrócić uwagę. Trzeba tylko pamiętać, że to wcale nie tak, że Podlasie to zagłębie takich wynaturzeń, że tacy ludzie i takie sytuacje są wszędzie. Może tutaj jest tego więcej i pochodzi to z jakichś dziwnych, historycznych przekonań, ale to miejsce to nie tylko nienawiść, naprawdę.
Sign into Goodreads to see if any of your friends have read
Białystok. Biała siła, czarna pamięć.
Sign In »