Nowy, wstrząsający szczegół dramatu w Gnieźnie. To dowód, że kierowca chciał zabić pasażerkę?

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Na jaw wychodzą coraz bardziej szokujące szczegóły zdarzenia, do którego doszło w Gnieźnie (woj. wielkopolskie). Na pierwszy rzut oka miał tam miejsce wypadek samochodowy. Szybko jednak okazało się, że prawdopodobnie była to próba zabójstwa pasażerki pojazdu. Teraz śledczy ujawnili kolejny element wstrząsającej układanki.

Gniezno. Wypadek, który mógł być usiłowaniem zabójstwa. Foto: - / Materiały policyjne

Zdarzenie miało miejsce pod koniec czerwca na ul. Powstańców Wielkopolskich w Gnieźnie. Niedługo później zrobiło się o nim głośno w mediach. Okazało się bowiem, że to, co początkowo wyglądało na zwykły wypadek drogowy, w rzeczywistości mogło być próbą zabójstwa 21-letniej kobiety. Tak zeznała poszkodowana pasażerka samochodu, a śledczy jej wierzą.

Gniezno. Wypadek był próbą zabójstwa pasażerki?

Kobieta jechała ze swoim byłym, 27-letnim partnerem srebrnym volvo. Nagle kierowca przyspieszył i gwałtownie skręcił kierownicą w lewo. Auto uderzyło skarpę i zaczęło koziołkować. Ostatecznie wpadło w ogrodzenie posesji i dachowało. Wcześniej między parą doszło do kłótni. Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie zginął. Kiedy przyjechała policja, poszkodowana kobieta od razu stwierdziła, że to kierowca próbował ją zabić.

27-latek został zatrzymany. Był trzeźwy, ale śledczy czekają jeszcze na wyniki badań toksykologicznych z pobranych od niego próbek.

Kierowca odpowie za próbę zabójstwa podczas wypadku w Gnieźnie?

Mężczyzna nie przyznał się do winy. Śledczy jednak nie wierzą w jego zapewnienia. Tymczasem na jaw wyszły kolejne szokujące okoliczności.

Ustaliliśmy, że mężczyzna tuż przed doprowadzeniem do wypadku, odpiął pasażerce pasy bezpieczeństwa, czym zwiększył ryzyko, że coś poważnego jej się stanie

— mówi "Faktowi" prok. Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Na razie śledczy nie mają dowodów, że był to zamiar bezpośredni, stąd jedynie zarzut mówiący o tym, że liczył się z tym, że kobieta może zginąć. — Zarzut zawsze może zostać zaostrzony w związku z dowodami i ustaleniami śledztwa — dodaje prok. Wawrzyniak. Tłumaczy, że samochód może być traktowany jako narzędzie zabójstwa tak samo, jak np. nóż.

Będzie opinia biegłego w sprawie nietypowego wypadku w Gnieźnie

Na razie śledczy czekają na opinie biegłego z dziedziny medycyny sądowej. Będą też korzystali z pomocy biegłego od rekonstrukcji wypadków drogowych. Już teraz jednak zeznania poszkodowanej kobiety i nagrania z chwili zdarzenia (w tym nagły zwrot w lewo) wskazują, że nie mamy do czynienia ze zwykłym wypadkiem samochodowym.

Zobacz też:

To nie był zwykły wypadek. Kiedy prokuratorzy przesłuchali ofiarę, opadły im szczęki

Ojciec sprawcy wypadku w Borzęcinie Dużym przerwał milczenie. O synu ma do powiedzenia tylko to

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji