— Jarosław Kaczyński w sposób ewidentny popełnił błędy, układając listy wyborcze, popełnił błędy, stawiając na polityków, którzy nie zyskali powszechnego poparcia wyborców, ale ja nie widzę możliwości, żeby Jarosław Kaczyński w tej chwili oddał władzę w PiS. On już zapowiedział, że na przyszłorocznym kongresie będzie ponownie startował na prezesa partii, a jeśli prezes będzie startował, to raczej nie sądzę, żeby ktoś wystąpił przeciwko niemu — stwierdził Chwedoruk.

Politolog ocenił, że alternatywą dla PiS jest to, by "zacząć promować do roli nowego przywódcy PiS następcę Jarosława Kaczyńskiego, kogoś z polityków młodej generacji, myślę, że młodszej, niż dotyczy to na przykład Mateusza Morawieckiego lub Mariusza Błaszczaka". — Dzień wczorajszy do rozstrzygnięcia tego dylematu nie przybliżył — stwierdził.

— W Prawie i Sprawiedliwości będziemy obserwowali wciąż obrazy podobne do tych z ostatnich miesięcy. To znaczy dość nikłe perspektywy powrotu tej partii do władzy mogą powodować, że część działaczy na różnych szczeblach będzie się orientowała bardziej na przyszłość swoją, aniżeli na swoją przyszłość wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości. W ostatnich tygodniach mieliśmy erupcję publicznych wypowiedzi, dystansujących się od PiS. Mieliśmy różne lokalne, samorządowe wolty przeciwko decyzjom kierownictwa tej partii — powiedział.

Prof. Chwedoruk: fatalny wynik Trzeciej Drogi nadzieją dla PiS

— Natomiast jeśli w tym dniu, dla PiS pod wieloma względami gorzkim, jest coś, co może tej partii dawać pewną nadzieję, to jest fatalny wynik Trzeciej Drogi. Trzeciej Drogi, która zdawała się predestynowana do tego, by właśnie wykorzystać w największym stopniu kryzys Prawa i Sprawiedliwości i długoterminowo stworzyć jakieś kanały przepływu co bardziej umiarkowanych i zdezorientowanych sytuacją na prawicy wyborców — ocenił.