Spo�ecze�stwo
W czasach, kiedy wszyscy podr�uj�, s� osoby, kt�re tego nie robi� (fot: Shutterstock.com)
W czasach, kiedy wszyscy podr�uj�, s� osoby, kt�re tego nie robi� (fot: Shutterstock.com)

Czy co� jest ze mn� nie tak?

- Jaki� czas temu przy�ni�a mi si� rajska wyspa. Niebo by�o b��kitne, woda krystalicznie czysta, pla�a przepi�kna. W�a�nie w takie miejsce chcia�bym si� wybra�. Ale potem pomy�la�em, ile wysi�ku musia�bym w�o�y� w to, �eby si� tam znale�� - opowiada Mi�osz.

Mi�osz lubi poznawa� nowych ludzi, ciekawi go, co dzieje si� na �wiecie, nie lubi za du�o czasu sp�dza� w domu - chodzi do kina, teatru, do klub�w. Ale ju� podr�e nie najlepiej mu si� kojarz� - z du�ymi skupiskami ludzi, upa�em, przymusem za�atwiania r�nych spraw, zwiedzania. W skr�cie: s� m�cz�ce. Mi�osz nie lubi r�wnie� momentu powrotu z podr�y do rzeczywisto�ci. Ma jeszcze jeden problem - nie znosi lata�.

Mi�osz najlepiej odpoczywa w domu. Podr� to dla niego wy��cznie wysi�ek (fot: Bartosz Bobkowski/ Agencja Gazeta)

Najdalej w swoim �yciu by� w Danii - na wyje�dzie s�u�bowym, a prywatnie - w Portugalii. Odwiedza� brata, kt�ry przebywa� na Erasmusie w Lizbonie. - Nie pojecha�bym, gdyby nie moja babcia, kt�ra bardzo chcia�a go odwiedzi�. Sama by si� tam nie wybra�a, mia�a ju� oko�o 70 lat - opowiada.

Gdy ogl�da na Facebooku zdj�cia znajomych z wakacji, zastanawia si�, czy przypadkiem co� jest z nim nie tak, �e nie podziela g�odu poznawania nowych miejsc na �wiecie. - Potem dochodz� do wniosku, �e mam inny g��d. �wi�tego spokoju. Gdy ostatnio wzi��em urlop na dwa tygodnie, d�ugo zastanawia�em si�, co b�d� w tym czasie robi�. By�em najszcz�liwszy na �wiecie, jak zosta�em w domu, w Warszawie. Mog�em poczyta� ksi��k�, wyj�� na d�ugi spacer z psem, pomy�le� nad tematami na artyku�y. Jestem dziennikarzem, bardzo istotny jest dla mnie rozw�j zawodowy, w wolnym czasie wol� co� napisa� ni� gdzie� pojecha� - przekonuje.

W przeciwie�stwie do Mi�osza jego narzeczona uwielbia podr�owa�, na szcz�cie nie przeszkadza jej ta r�nica mi�dzy nimi. Od czasu do czasu wyje�d�a gdzie� z kole�ank�, niedawno by�a na Wyspach Kanaryjskich, kiedy indziej na Bali. - Podejrzewam, �e kiedy� przyjdzie moment, w kt�rym nam�wi mnie na lot samolotem do jakiego� miejsca. Na wszelki wypadek skonsultowa�em si� z lekark�, kt�ra przepisa�a mi xanax na t� okazj�. Powiedzia�a: "Prosz� mi uwierzy�, b�dzie pan mia� wszystko w g��bokim powa�aniu".

Podr� na w�asn� r�k�? Nie, dzi�kuj�

Janusz podziela stosunek Mi�osza do podr�owania. - Jest bardzo wyczerpuj�ce. Kto� powie: "To �atwizna, wystarczy kupi� bilet i jecha�". Ale dla mnie ju� zorganizowanie transportu nie ogranicza si� wy��cznie do zakupu biletu. Trzeba wybra� odpowiednie miejsce w poci�gu lub w samolocie, kupi� prowiant, odpowiednio si� ubra�, ani za ciep�o, ani za lekko, na miejscu jako� dojecha� z dworca albo z lotniska do hotelu. A je�li zapomn� spakowa� szczoteczki? A je�li lot si� op�ni i nie zd��� na kolejny transport? Albo co gorsza, b�d� musia� sp�dzi� 10 godzin na lotnisku? Na sam� my�l o tym zaczynam si� stresowa� - m�wi.

Odwiedzanie nowych miejsc jest dla Janusza ekscytuj�ce, ale nie a� tak, �eby zrekompensowa� wszystkie trudy zwi�zane z podr�owaniem (fot: Shutterstock.com)

Janusz przyznaje, �e odwiedzanie nowych miejsc jest ekscytuj�ce, ale dla niego nie a� tak, �eby zrekompensowa� wszystkie trudy zwi�zane z podr�owaniem. - Chcia�bym zobaczy� Wielki Kanion, Bajka� czy �wi�tyni� Angkor Wat czy Bahai w Chile, ale niekoniecznie chc� tam jecha�. A ju� szczeg�lnie nie rozumiem trip�w z plecakiem, sp�dzania tygodnia w jednym podkoszulku, spania z karaluchami, gubienia si� w jakiej� mie�cinie, czekania 10 godzin na autobus. Dla mnie nawet s�uchanie takiej "super-historii z ekstremalnej podr�y" jest jak bolesny zabieg stomatologiczny. Bez znieczulenia - m�wi.

Janusz rozumie osoby, kt�re m�wi�, �e podr�e rozwijaj�. Jego zdaniem jednak nie wszystkie. - Zale�y kto i jak podr�uje. Siedzenie w turystycznym getcie i jedzenie papki hotelowej na pewno nie wnosi do �ycia nic nowego - m�wi. Jego zdaniem podr�owanie mo�e posiada� walor edukacyjny dla os�b umiarkowanie otwartych na �wiat. Bo ci otwarci ju� bardziej si� nie otworz�. - W ich przypadku nie wiem, co podr�e mog� rozwija�. Jedynie flor� bakteryjn� - podsumowuje.

W ci�gu ostatnich 10 lat Janusz by� kilka razy nad polskim morzem, na Podlasiu, raz w Krakowie i raz w Spa pod Ostr�d� - tylko dlatego, �e dosta� voucher. Obawia si� jednak, �e wkr�tce b�dzie musia� si� wybra� gdzie� dalej - jego  c�rka marzy o podr�y do Rzymu, chce koniecznie polecie� samolotem i zje�� prawdziw� w�osk� pizz�.

Gdy znajomi dowiaduj� si�, �e Janusz nie lubi podr�owa�, otwieraj� szeroko oczy ze zdziwienia. - Szczeg�lnie kiedy m�wi�, �e wola�bym zap�aci� za objazd�wk� lub pobyt all inclusive ni� organizowa� co� na w�asn� r�k�. Wtedy si� zaczyna: "ale mo�esz sobie taniej zorganizowa� przelot" albo "najpierw lecisz do Berlina, potem �apiesz lot do... itd., itd.". Nie, dzi�kuj�!

Adrenalina czy poczucie bezpiecze�stwa

Socjolog Micha� Lutosta�ski przekonuje, �e trend na to, �eby podr�owa�, jest charakterystyczny dla ery p�ynnej ponowoczesno�ci. - �yjemy w czasach, kt�re wymuszaj� na ludziach, aby nieustannie si� rozwijali, kszta�cili, zmieniali miejsce zamieszkania, prac�, odwiedzali nowe miejsca. Brak zmiany oznacza stagnacj� - wyja�nia. W konsekwencji wykreowany zosta� obraz idealnego przedstawiciela klasy �redniej, kt�ry mieszka w mie�cie, po maturze idzie na studia, po studiach znajduje dobrze p�atn� prac�, a ka�dy urlop sp�dza w innym miejscu na �wiecie.

- Automatycznie ci, co nie wpisuj� si� w ten schemat i nie podr�uj�, s� postrzegani jako zamkni�ci, leniwi, a nawet nietolerancyjni, bo skoro nie poznaj� innych kultur, zwyczaj�w, to nie poszerzaj� swoich horyzont�w. Pytanie, czy sp�dzaj�c dwa tygodnie w hotelu w Egipcie, te horyzonty si� poszerzy? S� ludzie, kt�rzy wyje�d�aj�c w nowe miejsce, nie wychylaj� nosa z hotelu, a jak maj� co� zje��, to id� na pizz� albo szukaj� polskiej restauracji, bo to co�, co dobrze znaj�. Inni nawet pog��biaj� swoje uprzedzenia wobec inno�ci, bo zderzaj� si� z kultur�, kt�rej nie rozumiej�, co mo�e rodzi� konflikty i nieporozumienia - t�umaczy.

Niekt�rzy nie s� oswojeni z podr�owaniem, bo nigdy tego nie robili. Maj� l�k przed tym, co nieznane (fot: Shutterstock.com)

Social media, jak Instagram czy Facebook, dodatkowo wzmacniaj� wra�enie, �e wszyscy nieustannie gdzie� je�d��, co jest zdaniem Lutosta�skiego z�udne. - Wiele os�b z jednej wycieczki robi tyle zdj��, �e wystarcza im potem na publikowanie ich w mediach spo�eczno�ciowych przez ca�y rok. Bardzo spodoba� mi si� post mojego znajomego, w kt�rym ironicznie napisa�, �e z okazji Nowego Roku �yczy wszystkim, �eby ich �ycie by�o tak pi�kne, jak na Instagramie - opowiada.

Lutosta�ski t�umaczy, �e cz�owiek ma kilka podstawowych potrzeb emocjonalnych - nowych dozna� i adrenaliny, wolno�ci, bycia z innymi, podkre�lenia swojego statusu oraz potrzeb� kontroli i poczucia bezpiecze�stwa. Dla wielu os�b zaspokojenie tej ostatniej jest kluczowe. - Tacy ludzie preferuj� poruszanie si� utartymi �cie�kami, czasem nie wychylaj� nosa poza wojew�dztwo, w kt�rym mieszkaj�, a nawet miasto czy wie�. Ka�da zmiana lub kontakt z inno�ci� wi��e si� dla nich z uczuciem dyskomfortu albo napawa l�kiem. Najlepiej odpoczywaj� w domu, albo w miejscu, kt�re odwiedzaj� w ka�de wakacje, gdzie zawsze jest to samo jedzenie, ta sama obs�uga, ten sam pok�j - m�wi. I przekonuje, �e nic w tym z�ego. - Jest w nas jaka� niezrozumia�a potrzeba, �eby ludzi dopasowywa� do jakiego� wyidealizowanego schematu, a to prowadzi do unifikacji i wyszarzenia spo�ecze�stwa, kt�re w swojej naturze jest r�norodne. A rozwija� si� i uczy� tolerancji mo�na r�wnie dobrze w granicach w�asnego kraju, ba, niekiedy wystarczy usi��� przy jednym �wi�tecznym stole ze swoj� rodzin� - opowiada.

Lutosta�ski zauwa�a jednak, �e jednym z powod�w, dla kt�rego niekt�rzy stroni� od podr�owania, mo�e by� to, �e w m�odo�ci nie oswoili si� oni z l�kiem przed inno�ci�. - Przera�a ich wizja odnajdywania si� w ca�kiem nowej rzeczywisto�ci, gdzie ludzie porozumiewaj� si� w innym j�zyku, maj� inne zwyczaje. Obawiaj� si� te�, �e pope�ni� jak�� gaf�, np. na lotnisku, czy w kraju, kt�ry odwiedzaj�. A im s� starsze, tym trudniej wyj�� im ze strefy komfortu - m�wi. Takie osoby cz�sto szukaj� wi�c wym�wek, �eby nie wyjecha�, twierdz�, �e ich na to nie sta�, albo �e uniemo�liwiaj� im to dzieci. - Pozna�em dziewczyn�, kt�ra marzy�a o podr�y do Hiszpanii, ale wci�� j� odk�ada�a, bo twierdzi�a, �e jej nie sta�. Jednocze�nie co roku wyje�d�a�a nad polskie morze i w g�ry do Zakopanego. Jestem przekonany, �e wydawa�a na te wyjazdy wi�cej, ni� wyda�aby na podr� do Hiszpanii - m�wi Lutosta�ski.

�wiat niedost�pny

Czynnik finansowy nie w przypadku ka�dego stanowi jednak wym�wk�. - To, �e w ci�gu tygodnia we W�oszech wyda�em wi�cej ni� podczas dwutygodniowego pobytu w Wietnamie, nie oznacza, �e ka�dego sta� na wyjazd do Wietnamu - m�wi.

Wed�ug danych CBOS z 2018 roku a� 40 procent badanych Polak�w nie wyjecha�o w ci�gu poprzedzaj�cego roku na wakacje nawet na dwie doby. Z bada� Provident z 2018 roku wynika, �e na wakacje nie sta� a� 56 procent Polak�w.

Krystyna przyznaje, �e kocha podr�owa� - w swoim �yciu by�a ju� w po�udniowej Francji, Norwegii, Estonii, Litwie, �otwie, Portugalii czy Czarnog�rze. Od kilku lat nie jest jednak w stanie pozwoli� sobie na �aden wyjazd. Mieszka w Warszawie, zarabia 3500 z�otych miesi�cznie, z czego oko�o dw�ch tysi�cy z�otych przeznacza na op�aty za mieszkanie. Musi utrzyma� nie tylko siebie, ale i nastoletni� c�rk�. - Najwi�cej wyje�d�a�am podczas studi�w, kiedy wspiera�a mnie jeszcze moja mama. Gdy w wieku 28 lat urodzi�am c�rk�, moja sytuacja �yciowa si� zmieni�a. Wynajmuj� ma�e mieszkanie, co wi��e si� z ogromnymi kosztami. Obecnie mam 40 lat i nie wyobra�am sobie mieszkania z innymi lud�mi - wyja�nia Krystyna. Fakt, �e nie mo�e podr�owa�, budzi w niej du�� frustracj�. Liczy jednak na to, �e wkr�tce znajdzie lepiej p�atn� prac�, kt�ra pozwoli jej zaoszcz�dzi� na jaki� atrakcyjny wyjazd.

Dla wielu os�b podr�owanie nie jest dost�pne jeszcze z innych powod�w - zmagaj� si� z zaburzeniami psychicznymi lub dolegliwo�ciami zdrowotnymi. Kacper twierdzi, �e jest uczulony na wszystko, ma r�wnie� wiele nietolerancji pokarmowych. - Dla mnie wyzwaniem jest sp�dzenie tygodnia w domku na dzia�ce, kt�ry sam wybudowa�em kilka lat temu. Tydzie� to maks. Je�li mam jecha� na Bora-Bora i sp�dzi� ca�y urlop na leku przeciwbiegunkowym albo przeganiaj�c robactwo, to bardzo dzi�kuj� za tak� atrakcj� - m�wi. Kacper twierdzi, �e cierpi r�wnie� na lekk� fobi� spo�eczn�. - Unikam miejsc, gdzie jest du�o ludzi, do centrum Warszawy je�d�� tylko, kiedy naprawd� musz�. Pobyt pi�� lat temu w Barcelonie z moj� narzeczon� - bo bardzo chcia�a, �eby�my gdzie� razem wyjechali - by� dla mnie traumatyczny. Na La Rambli nawet o czwartej nad ranem s� t�umy! - wspomina.

Kacper pobyt w Barcelonie wspomina jako traum� (fot: Shutterstock.com)

Jarka nie ci�gnie nawet na dzia�k�. Gdy znajomi pytaj�, gdzie wyje�d�a na urlop, podaje nazwy krain i miejscowo�ci z gier komputerowych. Bo jak ma wolne, najbardziej lubi pogra� z kumplami w gry RPG. Jarek zmaga si� z chorob� dwubiegunow� i je�eli gdzie� je�dzi, to wy��cznie s�u�bowo. Nie przepada za opuszczaniem miejsca, w kt�rym czuje si� bezpiecznie. Zmieni� nawet dzia� w firmie, �eby liczb� wyjazd�w s�u�bowych ograniczy� do minimum. W ci�gu ostatniego roku z domu ruszy� si� trzy razy - dwa razy do rodzic�w, kt�rzy mieszkaj� 300 kilometr�w od niego, i raz na festiwal muzyczny na �l�sku. - Podr�y mi nie brakuje, w dzieci�stwie zobaczy�em wystarczaj�co du�o. M�j ojciec p�ywa�, wi�c zabiera� nas czasem w rejs. Zwiedzili�my mi�dzy innymi Chiny, Wietnam. W Wietnamie by�em nieca�� dekad� po wojnie. Pami�tam widok wypalonych napalmem bagien, zrujnowanego Da Nang, wyg�odzonych dzieci w �achmanach - opowiada. Jarek wiedz� o innych krajach woli czerpa� z film�w dokumentalnych, bo, jak m�wi, �wiat pokazywany turystom i tak nijak si� ma do rzeczywisto�ci, a takie podr�e, jak te z ojcem, trudno b�dzie powt�rzy�.

Ma�gosia z kolei zazdro�ci swojej siostrze - ona jest w stanie z dnia na dzie� spakowa� walizk� i polecie� w nieznane. - Gdyby kto� wynalaz� teletransporter, kt�ry umo�liwia�by przeniesienie si� w kilka minut z punktu A do B, to na pewno podr�owa�abym wi�cej - m�wi. Zmaga si� z zaburzeniami l�kowymi i chorob� lokomocyjn�, podr�e kojarz� jej si� z atakami paniki, brakiem poczucia bezpiecze�stwa. - Przez wiele lat nie by�am w stanie nigdzie pojecha�, sama, ze znajomymi - bez znaczenia. Dosz�o do tego, �e ba�am si� nawet wyj�� z domu, pojecha� autobusem na uczelni�. Posz�am do specjalisty i zacz�am nad sob� pracowa� - opowiada.

Pokonywa�a sw�j l�k przed podr�owaniem ma�ymi krokami. - Pojecha�am na przyk�ad sama do Krakowa. Nie by�o �atwo, ale duma, jak� czu�am po powrocie, da�a mi tyle si�, �e zacz�am wyje�d�a� cz�ciej z zaufanymi lud�mi - opowiada. Dwa lata temu po raz pierwszy polecia�a samolotem za granic� na kilka dni - z siostr� i mam� do Bergamo. - O W�oszech marzy�am od lat. �eby wyjazd si� jednak uda�, musia�am dobrze si� zastanowi�, dok�d chc� pojecha�. Lot nie m�g� te� trwa� d�u�ej ni� trzy godziny. �le wspominam wy��cznie wycieczk� do Mediolanu. By�o bardzo gor�co, mn�stwo ludzi. Nie przepadam te� za zwiedzaniem budynk�w, wol� przyrod�.

Nie trzeba daleko

Maciek przede wszystkim ogranicza latanie samolotem, bo lotnictwo szkodzi �rodowisku. Samolot zamienia na poci�g, je�li mo�e, rezygnuje r�wnie� z przemieszczania si� samochodem. Nie marzy o dalekich podr�ach na drugi koniec �wiata, ani o zorganizowanych objazd�wkach czy pobytach na all inclusive. To, co go fascynuje, znajduje w Polsce. - Takiego podej�cia nauczy� mnie ojciec, z kt�rym w dzieci�stwie przede wszystkim chodzi�em po g�rach blisko naszego miejsca zamieszkania. Pokaza� mi, �e nie trzeba wyje�d�a� daleko, �eby si� rozwija�, prze�y� co� ciekawego. Nie mam potrzeby jecha� do Tajlandii, gdzie i tak w ci�gu dwutygodniowego pobytu nie poznam dobrze tamtejszej kultury. Lubi� te� by� tam, gdzie mog� si� porozumie� z lud�mi, znam j�zyk danego kraju - opowiada.

Takich os�b jak Maciek jest wi�cej. Janek nale�y do Towarzystwa Krajoznawczego Krajobraz, kt�re organizuje mikrowyprawy po Polsce. Jego cz�onkowie w oparciu o swoje odkrycia tworz� oryginalne mapy, przewodniki. - Nie podr�ujemy, ale si� szwendamy, po miejscach bliskich, ale fajnych. Na przyk�ad przeszli�my Puszcz� Kampinosk� z p�nocy na po�udniowy wsch�d, op�yn�li�my kajakami Warszaw� w dwa dni, brali�my udzia� w wyznaczeniu oficjalnego �rodka wojew�dztwa mazowieckiego. Stworzyli�my r�wnie� przewodnik "Po Kolei", gdzie opisali�my podr�e do podwarszawskich miejscowo�ci kolejk� podmiejsk� - opowiada.

Wycieczka po Kampinoskim Parku Narodowym z Towarzystwem Krajoznawczym Krajobraz (fot: Facebook Towarzystwa Krajoznawczego Krajobraz)

W tej chwili Janek podr�uje ju� prawie wy��cznie w ten spos�b. - To du�o mniej k�opotliwe, nie trzeba sp�dza� wielu godzin w samolocie, szuka� po��cze�. I o wiele bardziej przyjazne �rodowisku. Wystarczy mie� fajny pomys� i bilet na komunikacj� miejsk�. Z takiej mikrowyprawy wracasz pe�en wra�e�, jak z dalekiej podr�y.

Ewa Jankowska. Dziennikarka i redaktorka, absolwentka Polskiej Szko�y Reporta�u. Zaczyna�a w Wirtualnej Polsce w dziale Kultura, publikowa�a wywiady w serwisie Ksiazki.wp.pl. Pracowa�a r�wnie� serwisie Nasze Miasto i Metrowarszawa.pl, gdzie z czasem awansowa�a na redaktor naczeln�. Z serwisu lokalnego do magazynu Weekend.Gazeta.pl przesz�a w sierpniu 2018 roku.