Astronomican
Advertisement
Inkwizytor (W TRAKCIE BUDOWY)

Shiban Khan był Khanen Bractwa Burzy w trakcie Wielkiej Krucjaty i Herezji Horusa. Dzięki jego śledztwu i wierności Jaghataiowi (Niech Błogosławione będzie Jego Imię), udało mu się zapobiec schizmie w jego Legionie, Białych Szramach i przyczynił się do udanego dotarcia ekspedycji Legionu na Terrę, gdzie V. Legion brał czynny udział w obronie Świętego Świata przed siłami Mistrza Wojny.

Historia[]

Dziecko Chogoris[]

LEWY cudzysłów
Trzech rosłych mężczyzn przeciwko jednemu chłopcu. Zraniłeś ich niemal tak samo, jak oni ciebie.
PRAWY cudzysłów

— Spotkanie Targutaia z Tamu

Na Chogoris, a dokładniej w plemieniu Khin-zan, urodził się Tamu - młody, lecz krnąbrny i odważny chłopak. Gdy miał 12 lat (czyli osiem terrańskich) odważył się okraść posiadaczy stadniny i został przez nich pobity, lecz pomimo ich znacznego wzrostu i przewagi nie poddał się i starał się kontrować. Zobaczył go wówczas Zadyin Arga, sam Targutai Yesugei, doradca Jastrzębia Wojny. Ten zobaczył potencjał młodego człowieka i zapytał jaki miał zatarg z tymi ludźmi. Niechętnie Tamu przyznał, że ukradł im Aduun, trzy konie Chogorisiańskie za odrobinę jedzenia, wartego bycia pobitym. Zaimponował Kronikarzowi, który zabrał go ze sobą.

Adeptus Astartes[]

LEWY cudzysłów
- Nazywałeś się Tamu z Khin-zan. Teraz należysz do ordu Jaghataia i twe dawne życie się kończy. Jakie imię naznaczy twe Dołączenie?

- Shiban

- Jesteś jednością z ordu, Shibanie. Jesteś częścią bractwa. Nie opuścisz go, chyba że ginąc - niech ta chwila przyjdzie jak najpóźniej i niechaj chwała towarzyszy twym obowiązkom, gdy ten dzień nadejdzie.

PRAWY cudzysłów

Targutai miał rację i młody Tamu zdawał wszystkie testy Białych Szram. Po trudnej operacji wszczepienia implantów, po której prawie zmarł, był już niemal gotów. Zadyin Arga z zadowoleniem stwierdził, że się nie mylił i chłopak był dobrym kandydatem oraz że odegra ważną rolę w Legionie. Był jednym z tych, którzy mieli tworzyć nowe generację Chogorisian w Białych Szramach, powoli liczbą przewyższając Terran. Sam Tamu zaprzyjaźnił się z jednym z nich zresztą, który wówczas nazywał się Haren Svendellen (po Dołączeniu przybrał imię Torghun). Podczas rytuału Dołączenia pokazał swoją bliznę na lewym policzku Noyan-Khanowi Hamsikowi i przybrał nowe imię - Shiban.

Shiban szybko zyskał rozgłos i stał się Khanem Bractwa Burzy, w skład którego wchodzili min. Jochi, Sangjai, Hasi i Batu.

Kampania na Chondax[]

LEWY cudzysłów
Tekst
PRAWY cudzysłów
Zdrada na Phemus IV

Sekcja zwłok na Phemus IV

Po wielu latach trwania Wielkiej Krucjaty, Shiban i wiele innych Białych Szram stacjonowało w Chondax, gdzie na rozkaz Mistrza Wojny, Horusa, mieli spacyfikować hordy Orkowych niedobitków z Ullanora. Kampania trwała już siedem lat i wielu Legionistów było znudzonych. Shiban w pewnym momencie odkrył ciało jednego ze Szram z Bractwa Szponu na Pheumus IV, którego zabił inny Astartes sześć miesięcy wcześniej, co wykazała sekcja zwłok. Od tego momentu Shiban bacznie przyglądał się innych braciom. Wkrótce doszło do serii zniknięć patroli i wszystkie siły w systemie miały zgromadzić się w Chondax na rozkaz Jaghataia.

WkrótceLegion Alfa pojawił się w Chondax (choć tak naprawdę działał tam od lat) i starał się zatrzymać flotę Szram w systemie, lecz na wieść o wezwaniu przez Rogala Dorna wszystkich lojalnych Legionów z powrotem na Terrę, sprzecznymi pogłoskami o losie Tysiąca Synów i prośbie o pomoc od samego Lemana Russa, którego siły zostały zaatakowane w Mgławicy Alaxxes, Wielki Khan zdecydował się na wymanewrowane floty Alf i wyruszył do Prospero, by odkryć prawdę. Na pokładzie Tchin-zar, Shiban poinformował swojego dowódcę, Noyan-Khana Hasika o wydarzeniach na Phemus IV. Ten zaniepokoił się się wieściami i prosił, by nie wyszły one spoza Bractwa Burzy.

Propozycja Torghuna[]

Shiban na pokładzie Tchin-zar spędzał czas głównie na jeżdżeniu na swoim motocyklu. Na okręcie był ring do ćwiczeń o długości pięciu kilometrów, na którym Szramy spędzały czas na udoskonalaniu swoich umiejętności jazdy i utrzymywaniu odpowiedniego rytmu. Podczas jednego z wyścigów przegrał z jednym z braci. Podszedł by mu pogratulować i ze zdziwieniem zobaczył twarz Terrana - Torghuna Khana. Ten po przyjacielsku podał mu dłoń i zaprosił na drinka. Rozmawiali o dawnych misjach, Khanie i sytuacji w galaktyce. W końcu Torgun wspomniał Shibanowi o Księżycowych Wilkach i istnieniu pośród nich pomniejszych loży. Torghun twierdził, że to nic złego, wymiana informacji i pogłebianie więzi pomiędzy Bractwami. Zaproponował mu spotkanie z Lożą, pokazując srebry medal z symbolami Chogoris (jednak Shiban zauważył, że nie są to tradycyjne znaki i materiał, gdyż na Chogoris takie rzeczy robi się z brązu lub żelaza). Domyślił się, że przysłał go Hasik, ale pamiętał, że Torghun mu pomógł dawniej i był jego druhem, więc obiecał przyjść. Miał wziąć tylko kaptur.

Prospero[]

LEWY cudzysłów
Nadchodzą, bracia. Przybędą tu, na Prospero
PRAWY cudzysłów

Gdy okręty Floty Białych Szram doleciały do systemu Prospero, ten już był zupełnie inną planetą od tej, którą część z nich zapamiętała, bądź czytała o niej w księgach. Ten niegdyś rajski świat był wówczas niczym innym niż czarną skorupą, którą trawił ogień i trzęsienia ziemi. Jaghatai oraz jego świata teleportowali się i ujrzali umierający świat, ruiny świątyń i Tytanów.

Tymczasem Shiban wraz z Torghunem brali udział w jednym ze spotkań Loży. Kaptury ukrywały ich twarze jak i tytuły oficjalne. Po wstępnym powitaniu wszyscy zebrali się w kręgu. Nieufność nie minęła i Shiban wkrótce zrozumiał, że to zwolennicy Horusa, którzy popierali Mistrza Wojny i czekali na przybycie jego sił.

Jeden z nich ogłosił, że flota Horusa przybędzie tu, na Prospero.

Po spotkaniu, spanikowany i niepewny Shiban spotkał Jochi, jednego ze swoich ludzi. Ten był zdziwony zachowaniem swojego khana i faktem istnienia tajnych Loży w szeregach Białych Szram. Zabity na Pheamus był również członkiem tego tajnego bractwa, które od lat planowało schizmę. Astartes nie wiedzieli co robić, gdyż ich dowódca, Hasik Noyan-Khan był członkiem Loży.

W końcu Shiban zdecydował się szukać wsparcia o innego wodza - Jemulana Noyan-Khana. Ten był zdziwony wizytą, gdyż przeważnie o problemach melduje się swoim Noyan-Khanom, a Shiban nie należał do jego Ordu. Zdradził mu o istnieniu Loży pośród nich i ich afirmacji wobec Mistrza Wojny i ich celu pozyskania Jaghataia do jego sprawy. Jemulan nie wierzył młodemu khanowi i tak jak w przypadku plotek, o istnieniu spisku mającego na celu zabicie wszystkich Terran, by Legion skłądał się tylko z Chogorisian, za mrzonkę i kłamstwo. Shiban był rozczarowany lecz poprosił, by chociaż rzucił okiem na medal z Pheamus, z ciała zabitego członka Loży.

Nie mógł być pewien, co zrobi Jemulan.

Ujawnienie Zdrady[]

LEWY cudzysłów
Nie mogę wymagać tego od was. Nie walczymy z xenos - to nasi ludzie. Wszystko o co mogę prosić, to o zaufanie. Dowodziłem wami przez całą galaktykę, ku sprawie Wielkiej Krucjaty. Walczyliśmy na setkach światów i przynosiliśmy honor określeniu "Białe Szramy". Podążaliście za mną. Bracia, słyszeliście, co uważam za prawdę.
PRAWY cudzysłów

— Shiban Khan do swoich ludzi

Shiban zdecydował, że musi coś zrobić i postanowił zabrać swoich ludzi na Miecz Burzy, gdzie był Hasik. Ogłosił, że doszło do zdrady i muszą ochronić Legion przed szaleństwem. Musieli przejąc Miecz Burzy, by zdrajcy nie mieli większości Okrętów Dowodzenia i nie mogli pozwolić siłom Horusa na uzyskanie dogodnych pozycji do walki.

Przybyły okręty. Ku niezadowoleniu Ilyi Ravallion, Hasik nie podniósł tarcz i czekał. Okręt Shibana zbliżał się i jego ludzie mieli iść na spotkanie z Hasikiem, a flota, która przybyła nie należało do XVI. Legionu, lecz do Gwardii Śmierci. Noyan-Khan nie zamierzał jednak zmieniać planów. Shiban i jego ludzie zostali zatrzymani w drodze na mostek przez siły Torghuna. Po krótkiej rozmowie, kiedy obaj bracia próbowali przekonać jeden drugiego, że muszą się wycofać, doszło do walki. Bractwo Burzy dzielnie walczyło z Bractwem Księżyca, w wąskich korytarzach próbowali zyskać przewagę. Udało im się zyskać przewagei odrzucić przeciwników, po czym część sił z Shibanem na czele dotarła do mostka, gdzie czekała ponad setka wojowników pod wodzą Hasika, w tym Terminatorzy.

Hasik próbował również powstrzymać rozlew krwi, lecz jego intencje się nie zmieniły. Shiban wiedział, że mają przewagę liczebną, lecz i tak, w imię Khagana, nakazał ataku. Illya była w szoku, członkini Departmento Munitorum była świadkiem bratobójczej walki i czuła, że tylko Jaghatai może zaprzestać rozlewu krwi. Nagle do sali wkroczyła nowa grupa - Jemulan Noyan-Khan uwierzył w końcu Shibanowi i dołączył do walki ze zwolennikami Mistrza Wojny.

Shiban znał z widzenia Illyię, która jako jedyna z śmiertelnej załogi nie schowała się przed ogniem walki, podbiegła do niego i kazała się osłaniać do platformy teleportacyjnej. Nie wahał się długo i w końcu udało się jej uruchomić maszynę. Rozbłysło światło i pojawił się szereg postaci: Terminatorzy z Keshig, Prymarcha Jaghatai, z swojej zbroi, która nosiła jeszcze ślady walki z Mortarionem i wojownik w czerwonym pancerzu. Jastrząb Wojny był wściekły i natychmiast zażądał wyjaśnień od Hasika. Złapał za swój Dao i zadał cios, który nie mógł sparować weteran i podniósł jedną ręką Hasika, by jego twarz znalazła się na poziomie jego. Powiedział mu:

Mówisz, że widzisz prawdę. Nie wiesz nic o niej. Gdybyś zrobił to, co ci kazałem, powiedziałbym ci o niej. Miast tego powiem ci tylko - Legion jest ordu Jagahtaia i nikt nie rządzi ich ostrzami z mojego imienia. Tak było, odkąd po raz pierwszy walczyliśmy razem na Altaku i żadna moc wszechświata, czy to Horusa, czy Imperatora, czy też samych bogów, nigdy tego nie zmieni. Dano ci wolność, jakiej inni dowódcy nie nie mieli. A mimo to tak mi się odpłacasz i zamierzam cię powalić.

Rzucił Hasika na bo, gdzie ten bez oporu był pod okiem Qin Xa. Shiban był ciężko ranny, lecz zdołał zobaczyć, jak Khan wydaje rozkaz utworzenia ofensywnej formacji i pościgu za flotą Gwardii Śmierci.

Po walce[]

Shiban wkrótce znalazł się w Apotekarionie. Ilya był przy nim i powiedziała, że jego rany były bardzo poważne i gdyby nie fakt, że Legion nie praktykuje zbytnio używania Drednotów, to by został jednym z nich. Ciekawiło co się stało z jego ludźmi i z Torghunem (Ilya stwierdziła, że będzie sądzony przez Legion).

Źródła[]

  • The Horus Heresy: Scars Chris Wright
Advertisement