Astronomican
Advertisement
Antecanis

Masakra Antecanis IV (ang. Antecanis Massacre) - Inwazja na Imperialny świat Antecanis IV w 37M przeprowadzona przez Czarny Legion i innymi bandami Chaosu na czele z Abaddonem Profanatorem podczas trwania 9 Czarnej Krucjaty. Prócz Czarnego Legionu w ataku brały również inne bandy, które zawarły liczne pakty z Abaddonem takie jak Niosący Słowo, Pożeracze Światów, Oczyszczeni a także kilka Demonicznych Braterstw.

Preludium[]

U zarania Dziewiątej Czarnej Krucjaty Abaddon chciał zaatakować Stocznię Imperialnej Marynarki Wojennej na Cancephalus gdyż dzięki temu Imperium zostało by pozbawione sporego potencjału produkcyjnego oraz obronnego. Jednakże było to niezwykle trudne ponieważ stocznia była bardzo mocno broniona i próby jej bezpośredniego wyeliminowania mogły kosztować siły Chaosu duże straty. Abaddon postanowił, że skoro nie może bezpośrednio zaatakować stoczni to pozbawi ją siły roboczej.

Choć stocznia nie zostanie w ten sposób zniszczona to przynajmniej jej fabryki ucichną z braku milionów robotników. Dlatego następnym celem przywódcy Czarnego Legiony stał się tętniący życiem Świat-ul Antecanis IV. Żeby jednak nie angażować sporej części swoich sił do tego zadania Abaddon sprzymierzył się z licznymi bandami Marines Chaosu, którzy łaknęli krwi Imperialnych obywateli.

Inwazja[]

Srebrne Czaszki - Klasyczny Pancerz Wspomagany

Brat bitewny Srebrnych Czaszek

Siły Chaosu po wejściu do systemu szybko rozprawili się z obroną orbitalną świata po czym przystąpili do ataku na planetę. Po siedmiu dniach bomby i pociski zaczęły spadać niczym deszcz na pozbawione obrony miasta-ule. Gdy na wskutek bombardowania miliardy ludzi poniosło śmierć z barek desantowych zaczęły wylewać się setki Marines Chaosu. Dowódcy band podzielili łupy między siebie po czym rozpoczęli ataki na swoje cele.

Abaddon wraz z Demoniczny Księciem Drar'lethem skupił się na Monarchive, siedzibie Gubernatora Planetarnego. Przez 16 dni Demoniczny Książę i jego hordy Demonów wspierane przez Czarny Legion przedzierały się przez niższe poziomy Ula zaznaczając swoją ścieżkę krwią i ciałami ludzi uciekających w dziesiątkach milionów. Po pewnym czasie szeregi niewolników ciągnące się całymi kilometrami po czym znikały we wnętrzach lądowników Czarnego Legionu.

Kiedy Chaos zaatakował Astropaci zdołali wysłać telepatyczne wiadomości z błaganiem o pomoc. Jako pierwsi zareagowali Kosmiczni Marines z Zakonu Srebrnych Czaszek. Wiedząc, że samotnie  nie ma szans z otwartej walce z tak przeważającymi siłami Zakon postanowił kąsać wroga w szybkich atak i odskoku pozostając nieuchwytnym dla głównych sił. Krążowniki Srebrnych Czaszek nieustannie ponawiały ataki na flotę Chaosu po czym przeprowadzały naloty na oddziały Chaosu znajdujące się na powierzchni świata. Ataki te dały czas Departamento Munitorum, aby zorganizować pułki Gwardii Imperialnej na wojnę totalną. Abaddon wiedział, że gdy tylko liczne siły Imperium zjawią się Antecanis stanie się kotłem z którego nie będzie ucieczki. Postanowił więc szybko zakończyć oblężenie planety uznając, że główny cel został osiągnięty. Profanator na czele ze swoimi Terminatorami Chaosu poprowadził ostatni atak na stolicę.

Ciągu dwóch dni masakry, zabił większość służb Adeptus Arbites oraz lokalnego SOP-u. Mając Monarchive pod swoją kontrolą Abaddon rozkazał zabić lub schwytać jak najwięcej mieszkańców ula. Starych i chorych zabijano na miejscu a resztę zaciągano do statków czekających na orbicie. Kiedy dostał wiadomość, że pierwsze pułki Gwardii Imperialnej przybyły Abaddon wydał swoim siłom rozkaz do odwrotu nie informując o tym swoich sojuszników ponieważ wiedział, że będą walczyli dalej opóźniając przy tym posiłki Imperium. Inne bandy Chaosu były dla niego jedynie pionkami i nie były mu już potrzebne. Na swoich wyładowanych łupami i niewolnikami statkach Abaddon opuścił planetę przedzierając się przez obronę Srebrnych Czaszek. Swój sukces Profanator zwieńczył zrzutem bomb Melta na ruiny stolicy jako ostatni pogardliwy gest.

Epilog[]

Pułki Gwardii Imperialnej z Cadii przybyły w ciągu następnych tygodni i walczyły z pozostawionymi bandami Chaosu. Niektórym udało się uciec z zaciskających się kleszczy, podczas gdy inni zostali i walczyli do końca. Zgodnie z planem Abaddona stocznie na Cancephalus stopniowo zaprzestawały produkcji oraz naprawy Imperialnych okrętów, aby całkowicie wstrzymać pracę rok później. Dzięki temu flota Czarnego Legionu mogła pustoszyć sektor nie niepokojona przez statki Imperium. Gwardia Imperialna i porzuceni Kosmiczni Marines Chaosu w dalszy ciągu kontynuowali walkę o kontrolę nad Antecanisc przez kolejne siedemnaście lat. Świat ten nigdy nie zdołał podnieść się po tak potężnym ciosie i po dziś dzień miejsce żywych miast uli zastąpiły ruiny i pustynie popiołu.

Źródła[]

Warhammer 40K : Rulebook (edycja 5) str. 148

Advertisement