Astronomican
Advertisement
LEWY cudzysłów
Uderz szybko, a po jednym zwycięstwie przyjdzie kolejne.
PRAWY cudzysłów

Komandor Puretide


Voltorisbitwatauwchodząwzasadzkejakdziecizautyzmemkoloryzowane

Bitwa o Voltoris - Bitwa pomiędzy siłami Imperium oraz Dominium Tau, rozegrana w czasie Trzeciej Sfery Ekspansji zakończona klęską Xenos.

Historia[]

Imperium przegrupowuje się[]

Po porażce na Agrellanie Corvin Severax zwołał radę wojenną na swoim statku flagowym Skrzydła Deliverance. Król Tybalt zaoferował jego własny świat jako pole bitwy, na którym mogli zwyciężyć Tau. Po długich dyskusjach, wszyscy się zgodzili że Imperialna Marynarka Wojenna powinna się wycofać na pobliskie Voltoris. Jeśli Tau zaatakują świat rycerski, będzie można go obronić łatwiej niż inną planetę w sektorze. Kluczem do tej strategii był fakt, że jedynym zamieszkałym miejscem były okolice twierdzy Rodu Terryn, Szczytu Furionu. Jeśli Tau chcieli podbić Voltoris, musieli zaatakować fortecę bezpośrednio. Imperialne wojska mogły zebrać swoje siły w jednym miejscu. Lokalizacja tego świata trzymała planetę z dala od wszelkich wojen toczonych przez Imperium i Rycerzy na przestrzeni tysiącleci. Ale w 980999.M41 miało się to zmienić...

Śmierć przychodzi  na Voltoris[]

Po zwycięstwie na Agrellanie, Shadowsun poprowadziła swoją flotę ekspedycyjną na kolejne podboje, wykorzystując mądrości jej mistrza Komandora Puretide. System Dovar stał otworem dla Tau i wojska Shadowsun zajmowały kolejne planety w krótkim czasie. Mimo to Komandor miała wątpliwości. Aun'Va był w stanie wyczuć jej frustrację spowodowaną udanym odwrotem wojsk imperialnych z Agrellanu i był zdeterminowany by ulżyć jej myślom. Pozwolił więc zapolować na jej zdobycz, kiedy reszta floty ekspedycyjnej zjednoczyła się w celu podboju Systemu Dovar. Zniszczenie niedobitków z Agrellanu mogłoby złamać imperialny opór w tym sektorze, lecz Aun'Va był pewien że po wypełnieniu jej zadania, Shadowsun powróciłaby do niego jeszcze bardziej skłonna do poprowadzenia ekspansji Tau głębiej w serce Imperium.

Wyruszywszy z niemal połową wojsk Koalicji Tau, Shadowsun nie marnowała czasu na śledzenie miejsca pobytu imperialnych wojsk, po prostu wysyłając drony zwiadowcze, by te wyszukały jej zdobycz. Nie trwało to długo gdy odkryła gdzie się znajdują. Voltoris, feudalny świat należący do Rodu Rycerskiego Terryn, był blisko i imperialne siły stacjonowały tutaj, nie czyniąc sekretu z ich obecności. Shadowsun wydała rozkaz by wyruszyć na planetę jak najszybciej.

Kiedy flota Tau przybyła na Voltoris, Komandor była zdziwiona brakiem oporu na orbicie planety. Mimo dokładnych skanów, ujawniających że Imperialna Marynarka była obecna w pobliżu, nie wywiązały się poważniejsze walki z armadą Tau. Ostrożna wobec niebezpieczeństwa, lecz pewna siły swoich wojsk i liczby okrętów, Shadowsun zdecydowała się na atak na Voltoris. Kilka godzin później flota Tau była gotowa rozpocząć inwazję na Świat Rycerski.

Pułapka została zastawiona[]

Corvin Severax rozkazał Imperialnej Marynarce odwrót przed wrogą armadą, udając słabość. Musiał upewnić, że Voltoris jest wystarczająco łakomym kąskiem dla obcych, którzy mieli doskonałą okazję do zemsty na Imperialnych Rycerzach, którzy wyrządzili im tak wiele szkód na Agrellanie.

Ród Terryn nie był sam. Forteca Szczytu Furionu, będąca siedzibą Rycerzy, wznosiła się dumnie nad kamienistą równiną, która przecinała dżunglę. Było to doskonałe miejsce na urządzenie pułapki. Z ogromnym wysiłkiem Prorok Burzy Sudabeh zakrył główną siłę uderzeniową Kruczej Gwardii, dowodzonej przez Kapitana Shrike'a za pomocą magicznej mgły. W tym samym czasie Catachańskie Regimenty pod wodzą Pułkownika Strakena ostrożnie ukryły się w dżungli otaczającej Szczyt Furionu. Nawet niebezpieczne drapieżniki, kryjące się w lesie nie były straszne Catachańczykom. Jako przynęty użyto odważnych Gwardzistów 724. Regimentu Cadiańskiego, mocno okopanych przed bramą fortecy. W zamku oczekiwały najpotężniejsze siły - Kor'sarro Khan z 3. Kompanią Białych Szram i cały Ród Rycerski Terryn. 

Mont'Ka - zabójczy cios[]

Shadowsun ostrożnie rozpatrzyła ustawienie wrogich wojsk na powierzchni planety. Wszystkie siły Imperium były skupione w jednym miejscu wokół samotnej fortecy. Była ona świadoma, że wszystkie widoczne oddziały nie reprezentują tych, które uciekły z Agrellanu, najprawdopodobniej rezerwy znajdowały się w twierdzy, lub na statkach które miały opuścić planetę. Dla Komandor Tau byłą to doskonałą okazja do zastosowania taktyki Mont'ka - zabójczego ciosu. Należało zorganizować miażdżący atak na wysuniętego przeciwnika. Kadry Kontrataku i Szybkiego Uderzenia uformowały by mocną rezerwę, gotową by stawić czoło każdemu nowemu niebezpieczeństwu przeciwnika, które ma się dopiero ujawnić. Jeśli mogła podbić cały imperialny świat-rój w jeden dzień, to jakie szanse ma jedna forteca?

Po raz pierwszy w jej karierze, potwornie się pomyliła. Zaślepiona determinacją by wyeliminować tych którzy poprzednio jej się wymknęli, Shadowsun padła ofiarą strategii którą tak dobrze się posługiwała na Agrellanie. Prowadząc atak na imperialne umocnienia, Komandor zbyt późno zdała sobie sprawę z ogromnej liczby i siły imperialnych armii czekających w zasadzce. 

Kauyon - cierpliwy łowca[]

Voltris

Bitwa na Voltoris

Kadry Tau przedzierały się w kierunku Szczytu Furionu, przygotowując się do zniszczenia imperialnej armii za pomocą pojedynczego ciosu. Shadowsun osobiście kierowała natarciem, uosabiającym czubek włóczni, która ma zadać śmiertelny cios. W serii oddalonych rozbłysków kryło się ostrzeżenie dla pierwszych fal Kadr Tau, ciężkie działa wystrzeliwały pociski niszczące pancerz, rozdzierające ciała i kości. Ostrożnie ukryte baterie bezpośredniego wsparcia umieszczono na flankach wzgórza twierdzy. Bombardowały one nacierających obcych z narastającą siłą, im bliżej byli fortecy. Gdy tylko pierwsze pociski rozbiły się o wroga, Catachanie uderzyli z dżungli i otworzyli ogień do flank natarcia Xenos. Zdyscyplinowani Wojownicy Ognia szybko zareagowali na wiele nowych zagrożeń, zbierając się wokół potężnych pancerzy bitewnych Riptide i strzelając w ludzi. Niewrażliwe na potężne eksplozje, pancerze kładły całe plutony gwardzistów salwami rakiet i dział.

Lecz Krucza Gwardia zawsze była mistrzem w pułapkach i znała swoje rzemiosło świetnie. Przewidziano taką odpowiedź wroga, w istocie baterie artyleryjskie odcięły odwrót wojskom xenos, ostrzeliwując drogę ucieczki. Chwilę później cieniste sylwetki zaczęły się wynurzać z gęstej porannej mgły. Krucza Gwardia weszła do walki, atakując ze wszystkich kierunków i dążąc do walki w zwarciu, by po chwili znów zniknąć we mgle. Bez lęku czy wahania, niszczyli potężne pancerze Riptide ostrzami, pazurami i psychiczną energią.

Shadowsun dostała się w środek ciężkiej walki, kiedy dowódcy Kosmicznych Marines dołączyli się do ataku. Nawet mimo ograniczonej wiedzy jej rasy o psionikach, wiedziała jakie stanowią zagrożenie. Po aktywowaniu urządzenia maskującego jej pancerza XV22, odnalazła i za pomocą blasterów fuzyjnych odebrała ��ycie Prorokowi Burzy Sudabehowi. Po jego śmierci, magiczna mgła zniknęła. Kiedy powietrze stało się przejrzyste, z bram fortecy Szczytu Furionu wyszły kolejne posiłki dla wroga - Białe Szramy oraz cały Ród Rycerski Terryn w sile ponad trzydziestu Imperialnych Rycerzy z Królem Tybaltem i Obsydianowym Rycerzem na czele. Cadianie wyszli ze swoich pozycji by wesprzeć natarcie, każda kompania wzmocniona o szwadron czołgów Stalowej Falangi.

Shadowsun wiedziała, że zwycięstwo jest już niemożliwe, więc postanowiła uratować jak najwięcej swoich pobratymców. Wydawszy polecenie pilotom Mant, by odciągali wroga od kluczowych lokacji i kupili czas do odwrotu dla reszty wojsk.

Shadowsun zwróciła swoją uwagę z powrotem na bitwę w ostatniej chwili, by ocalić swoje życie. Przedzierając się przez obcych, Kor'sarro Khan już prawie dotarł do niej, by wypełnić przysięgę odebrania życia Komandor. Gdyby nie interwencja lojalnych ochroniarzy, Khan z pewnością wziąłby jej głowę. Poświęcenie jej pobratymców umożliwiło powtórne naładowanie osłon energetycznych jej pancerza, dzięki czemu Komandor oszukała śmierć. Przez to Kapitan Białych Szram zamiast odciąć jej głowę, poważnie ciął ją przez klatkę piersiową. Nadzieja dla Shadowsun nadeszła z posiłkami, które uratowały ciężko ranną przywódczynię. Kor'sarro Khan przytłoczony ogromną siłą ognia pancerzy Crisis, nie mógł wykończyć swojej ofiary.

Wojna w Zatoce Damoklesa trwa...[]

Mimo przybycia posiłków, było zbyt późno by cokolwiek mogły zmienić. Imperialna pułapka była tak świetnie wykonana, że wojska Tau zostały zaatakowane z każdej strony, w czasie zaledwie minut po wylądowaniu na Voltoris. Kiedy rozniosła się wieść o niemal śmiertelnych ranach Komandor, morale Kasty Ognia prysły. Wojska Tau ponosiły przerażające straty i uciekły spod Szczytu Furionu. Kosmiczni Marines i Imperialni Rycerze ruszyli w pościg i tylko Manty oraz szwadrony Paradox zapobiegły totalnej masakrze.

Wielu Tau oddało swoje życie by Shadowsun mogła bezpiecznie uciec z pola bitwy. Armada Tau powróciła by dołączyć z powrotem do Floty Ekspedycyjnej Aun'Vy, upokorzona przez swoją fatalną porażkę. Dostawszy porządną lekcję, Shadowsun postanowiła zwiększyć jej wysiłki na rzecz Trzeciej sfery Ekspansji.

Kolejnym celem floty ekspedycyjnej był bogaty w surowce mineralne świat Prefectia.

Źródła[]

  • War Zone Damocles: Kauyon (s. 6 - 7)
  • War Zone Damocles (s. 18 - 21)
Advertisement