Wszystkie posty użytkownika BLENDZIOR

Nom. Swoją drogą polecam jak się ogarnia ruski, szukać młotkowych modeli do sfm/blendera/innych programów. Ale bym sobie obejrzał animację z kultystami genokrada, albo mrocznymi eldarami.

Animacja cherubina-serwitora mega.

Szkoda, że znowu mamy space marines.

Ech, trze się nauczyć animacji, rzucić pracę i zrobić porządny film z orkasami, albo tyrkami.

>zaciera ręce na myśl o przyszłych modelach Tyrków w Gmodzie

My dick...

Powiedzcie mi, jak to jest? Marines są hajpowani i dlatego najwięcej procent graczy gra nimi, czy ludzie najbardziej lubią marines i dlatego GW głównie wszystkie media robi pod nich?

Bo fani uznali, że to wygląda cool. Tylko tyle chyba.

W sumie ja też. No cóż, to rozjaśnia sytuację. Będą chcieli wystrzelić to w atmosferę nad największym z oceanów, a chmury burzowe i migracje ptaków zrobią resztę.

Pomysł też fajny, ale jednak uznałem, że fosfeks jest jakoś bardziej przerażający.

Najwyżej popatrzę w różnych dziełach fantasy, jakie bronie były najbardziej przerażające.

Kurcze, trochę krucho. Właśnie przydałoby mi się coś, co będzie jednocześnie przenośne a jednocześnie szybciej dokona destrukcji niż stulecie.

Może powinni ukraść rakietę fosfeksu?

Bardzo dobre. Oto mem, który zrobiłem na wykopie.

Może i tak powiedział kapitanom, ale pomyśl ile na przykład rzeczy musieli poprzekręcać pierwsi biskupi, nie rozumiejąc, bądź źle interpretując słowa Jezusa. A tutaj? Tutaj minęło 11k lat, wszyscy z tego legionu którzy znali Ferrusa gryzą płytę nagrobną.

Druga sprawa, że marines z powodu propagandy i treningu psychiki byli bardzo zapatrzeni w primarchów. W zasadzie tylko Pożeracze Światów byli świadomi wad swojego primarchy i tylko dlatego, że słabo ich traktował.

Ferrus wstydziłby się za swój Legion, czy uznałby, że 42m wymaga takich rozwiązań?

Czy wszyscy Kapłani Mechanicus są tak odklejeni od rzeczywistości, że gardzą zwykłymi ludźmi?

I co jest na południowo zachodnich krańcach galaktyki? Mało coś słychać o tym regionie, zwykle jest zachód, czyli oko terroru, albo wschód, czyli tyranidy i Tau, albo mówi się o gwiazdach ghoula, albo o gwiazdach halo.

A tam co jest?

Zaczynam się bać o mój crossover.

I tak powieść jest w powijakach, a raczej jeszcze w macicy...

Kurna, widzę, że korpo serio biorą się za fanfiki.

Chore czasy.

Czasem boję się, że teorie spiskowe okazują się prawdą.