"Turystycznych pu�apek" unikaj jak ognia. Gdy si� skusisz to stres i rozczarowanie s� gwarantowane

Odwiedzaj�c dany kraj, nie spos�b pomin�� topowe atrakcje. Zdaje si� jednak, �e niekt�re z nich mo�na nazwa� przereklamowanymi, powoduj�cymi stres czy zwyczajnie... nudnymi! Poznaj list� "turystycznych pu�apek", kt�re nie tylko wywo�uj� u wi�kszo�ci turyst�w frustracj�, ale i cz�sto kosztuj� krocie.

"Turystyczne pułapki" to nie bajka, a prawdziwy postrach podróżujących. Można je znaleźć w wielu krajach, jednak te miejsca zasłużyła na wyjątkowe wyróżnienie. Poznaj miejsca, które lepiej omijać szerokim łukiem. W przeciwnym razie czeka cię rozczarowanie, ogrom stresu i... niemała cena! 

Zobacz wideo Ustroń lepszą wersją Zakopanego? Sprawdziliśmy to!

"Turystyczne pułapki" czyhają na turystów. Uważaj, odwiedziny mogą być stresogenne 

Zazwyczaj turyści zachęcani są do zobaczenia na własne oczy znanych punktów turystycznych i  topowych miejsc. W rzeczywistości to jednak prawdziwa pułapka i magnes, który wcale nas nie uszczęśliwi, a co najwyżej wyciągnie od nas pieniądze czy dobrą energię. Podobnych punktów nie brakuje, dzisiaj mamy jednak listę najgorszych miejsc, których szczególnie w sezonie letnim lepiej unikać jak ognia. 

Absolutnym numerem jeden, jest spacer po Times Square na Manhattanie w Nowym Jorku. Miejsce miliona świateł jest już kultowe i zjawiskowo wygląda na zdjęciach czy w kadrach filmów. Na miejscu czeka nas jednak spore rozczarowanie w postaci ogromnych tłumów. Spacerują, a raczej poruszając się z tysiącami innych turystów, nietrudno natknąć się na naciągaczy, tony śmieci i zaduch. Nowojorską perełkę odwiedza około 330 tysięcy osób dziennie. 

Omijaj te atrakcje, w przeciwnym razie czeka cię rozczarowanie i stres

Kolejną czarną perełką jest Berlin. W mie�cie kontrastów najgorszą atrakcją jest z pewnością Checkpoint Charlie w Berlinie. Turyści skarżą się na miejsce ze względu na ogromne tłumy, które znacznie przyćmiewają wartość historyczną atrakcji. Dawne przejście graniczne między NRD a RFN nazywany jest przez wielu prawdziwą "pułapką turystyczną". 

Trzecie miejsce to z kolei duma Francji. Wieża Eiffla o której mowa od lat jest na językach turystów. Poza tłumami pod stalową konstrukcją czeka nas także spotkanie ze szczurami i ogrom straganów z wadliwej jakości pamiątkami. Zdaniem przyjezdnych wjazd na szczyt nie jest także warty czasu, wysiłku i ceny - znacznie lepiej podziwiać perełkę z określonej odległości. W rankingu znalazło się także diabelskie koło London Eye w stolicy Wielkiej Brytanii. Turystom przede wszystkim nie podoba się zbyt wysoka cena atrakcji. 

Portal Preply.com odpowiedzialny za ranking wyłonił także najspokojniejsze miejsce, które mogą odwiedzić turyści. Nie powinno nikogo dziwić, że złoty medal powędrował w tym przypadku do Szwajcarii, a konkretnie Jeziora Caumasee. Na podium znajdziemy także skałę Uluru w Australii i targ Monastiraki w Atenach.

Wi�cej o: