Kilka dni temu w Zakopanem odbyło się spotkanie w sprawie transportu konnego na drodze do Morskiego Oka. Wzięli w nim udział przedstawiciele Tatrzańskiego Parku Narodowego, fiakrzy, lekarze weterynarii, członkowie Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i Fundacji Viva, a także samorządowcy. Jego inicjatorką była ministra klimatu i środowiska - Paulina Hennig-Kloska.
Niespodziewany widok na drodze do Morskiego Oka. "Od słów do czynów"
Temat transportu konnego w Tatrach od lat pozostaje kwestią zapalną w rozmowach o przyszłości turystycznego regionu. Wiele osób sprzeciwia się wykorzystywaniu zwierząt w celu wożenia turystów nad Morskie Oko. Górale z kolei utrzymują, że to wielopokoleniowa tradycja, a zarazem źródło utrzymania dla wielu z nich.
17 maja 2024 roku zorganizowano spotkanie, w czasie którego starano się dojść do kompromisu i opracować rozwiązanie, które zarówno zadba o dobrostan zwierząt, jak i jednocześnie ochroni tradycje podhalańskiej społeczności. Jednym z opracowanych rozwiązań było wprowadzenie testów alternatywnych środków transportu nad Morskie Oko.
Bus elektryczny zamiast koni. Internauci: Zmiana na miarę XXI wieku
Ministerstwo klimatu i środowiska jak zapowiedziało, tak przystąpiło do działań. We wtorek rano (21 maja) Paulina Hennig-Kloska opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie busa, który już wkrótce ma wkroczyć na tatrzańskie drogi. "Od słów przechodzimy do czynów! Bus elektryczny, który będzie kursować na trasie do Morskiego Oka, jest już w Tatrach" - napisała szefowa resortu na platformie X. TPN zacznie testować busa elektrycznego na trasie do Morskiego Oka najpóźniej pierwszego czerwca.
Zdjęcie wywołało spore poruszenie w sieci. Część internautów pozytywnie przyjęła wdrożenie pomysłu, inni z kolei spoglądają w przyszłość ze sceptycyzmem. Pod wpisem można przeczytać opinie takie jak: "I to jest właściwy krok na miarę XXI wieku. Drugi to wycofanie całkowite transportu konnego. W innym przypadku będziemy mieli tylko bus - 'plasterek', a nie naprawdę rozwiązaną sprawę", "Ciekawe ile będzie jeździł, a ile stał i się ładował", "Kolejny krok to likwidacja transportu konnego i ustawienie limitu odwiedzających transportem elektrycznym".
