Wielu Polaków w długi weekend majowy zdecydowało się na urlop w Polsce. Jak co roku dużą popularnością cieszyły się Zakopane. Tysiące miłośników górskiej aury i kolorowych Krup�wek przybyło tu, by cieszyć się z wyjątkowej atmosfery i korzystać z pięknych widok�w. G�ry i w tym roku objęło jednak cenowe szaleństwo.
Pani Elżbieta postanowiła podzielić z redakcją Onetu swoimi doświadczeniami z urlopu w Tatrach. Jak poinformowała, podczas pobytu na Gubałówce skusiła się na wizytę w jednym z punktów gastronomicznych. Cena, którą przyszło jej zapłacić za frytki i piwo, przeszła jej najśmielsze oczekiwania. Kobieta była nie tyle zaskoczona, ile wzburzona.
Najpierw przez pół godziny szukałam cennika przy stanowiskach z przekąskami. W końcu poszłam tam, gdzie ceny były widoczne. Zamówiłam frytki i piwo, ale zdecydowanie przepłaciłam. Frytki kosztowały 11 zł, piwo 17, a ketchup dodatkowe 3 zł! Dosłownie garstka frytek, zmieściłyby się w dłoni i taka cena...
- czytamy w liście skierowanym do redakcji portalu Onet.
Jak dodała, pieniądze ulotniły się z portfela, ale porcja była taka, że nie było żadnych szans na to, by najeść się otrzymaną porcją.
Turysta z Jasła w rozmowie z Onetem również przyznał, że "ceny przechodzą ludzkie pojęcie" i szuka oszczędności. Wraz z rodziną zdecydował się na wyżywienie w pensjonacie. Przyznał, że "za cały rodzinny pobyt 2+1 wyszło ok. 1000 złotych za trzy noce". Dodał też, że nie jest to nocleg w centrum.