Piel�gniarka i szaleniec zwisaj�cy z sufitu. Polka opowiada o upiornej atrakcji. "My�la�am, �e zgin�"

Dla wi�kszo�ci turyst�w g��wnym celem podr�y jest podziwianie pi�knych widok�w, zwiedzanie zabytk�w i wylegiwanie si� na pla�y. Jednak dla niekt�rych o wiele wa�niejsze s� nietypowe, wr�cz mro��ce krew w �y�ach atrakcje. Przyk�adowo grupa Polak�w wybra�a si� niedawno do Grecji, by... odwiedzi� lokalne escape roomy.

Escape room to forma rozrywki, podczas której uczestnicy zostają zamknięci na określony czas w pokoju o konkretnej tematyce. Tam muszą rozwiązywać zagadki, by wspólnie odnaleźć klucz do wyjścia. Gry tego typu zyskują na coraz większej popularności i okazuje się, że zaczęły stanowić nawet główny cel niektórych podróży. Tak też było i w tym przypadku.

Zobacz wideo Ile kosztują słodycze na lotnisku? Niemało. Oto przykład z Wrocławia

Wybrali się do Grecji, by zwiedzać escape roomy

W drugiej połowie lutego Ola Bovska, polska tiktokerka, wybrała się na wycieczkę do Grecji. Wyjaśniła, że udała się tam ze znajomymi, którzy uwielbiają escape roomy. Kierunek ten nie był przypadkowy, bo Ateny mają jedne z najlepszych tego typu atrakcji na całym świecie. Tym sposobem, w ciągu dziewięciu dni udało im się odwiedzić aż 16 różnych pokoi. Jeden z nich był szczególnie przerażający. 

Został on utrzymany w tematyce opuszczonego zakładu psychiatrycznego. Zadaniem uczestników było dostanie się do środka, włączenie generatora i znalezienie wszystkich informacji na temat tego, co tam się wydarzyło. Na miejscu tury�ci zastali naprawdę imponujący wystrój oraz wiele niewielkich, wręcz klaustrofobicznych pomieszczeń.

Upiorna atrakcja w Atenach

Po włączeniu generatora, w jednym z pokoi można było spotkać przerażającą pielęgniarkę. Organizatorzy poinstruowali grupę, że powinni zgasić światło i powoli przejść obok, nie robiąc hałasu. W innym wypadku kobieta podążałaby w ich stronę. Jednak to nie ona była najgorsza, a... "wariat". Postać ta zwisała z sufitu, wyskakiwała ze ścian, śmiała się i biegała w kierunku uczestników. 

Za pierwszym razem, jak się pojawił, to myślałam, że zginę. Pobiegłam do najdalszego pomieszczenia, wpadłam do wody i zatrzasnęłam się, bo wcześniej ukradłam klamkę z drzwi. Byłam tak zestresowana, że nie chciałam stamtąd wyjść

- relacjonowała Ola. 

Autorka nagrania zaznaczyła, że nie byłoby w tym wszystkim nic dziwnego, gdy był to dom horroru, a nie escape room. Jednak tam trzeba było myśleć i rozwiązywać zagadki, martwiąc się, że ktoś może wyskoczyć zza rogu. - Do tej pory, kiedy zasypiam, boję się, że po suficie będzie biegać mi jakaś dziewczynka. Ja rzadko się boję i jestem odważną osobą, ale tam bałam się o moje życie [...] Nigdy w życiu nie byłam tak przerażona - powiedziała. 

Wi�cej o: