Niby takie s�odkie, a blokuj� ca�e lotnisko. Sytuacja staje si� szczeg�lnie niebezpieczna noc�

W ostatnich dniach jedno z w�oskich lotnisk opanowa�y... koty. Pojawiaj� si� one niedaleko pasa startowego. W zwi�zku z zaistnia�� sytuacj� zosta� zwo�any specjalny sztab, kt�ry wprowadzi� odpowiednie dzia�ania w tym zakresie.

Utrudnienia w ruchu lotniczym, jakie zdarzają się na lotniskach, są czasem spowodowane przez pojawienie się zwierząt. Zwykle jednak są to ptaki, które pojawiają się w pobliżu samolotu i niekiedy zderzają się z maszyną, co może prowadzić do awaryjnego lądowania. Tym razem do nietypowej sytuacji doszło na rzymskim lotnisku Fiumicino. Niedaleko pasa startowego zamieszkały tam koty. Futrzaki powodują w tym miejscu niemałe zagrożenie.

Zobacz wideo Piesza z dzieckiem w ostatniej chwili zatrzymała się przed pasami i uniknęła zderzenia

Skąd wzięły się koty na lotnisku? Prawdopodobnie zostały porzucone przez właścicieli

Jak podaje dziennik La Stampa, zwierzęta, które pojawiły się w pobliżu lotniska to przede wszystkim bezpańskie koty, które zostały w wielu przypadkach porzucone przed wakacyjnymi wyjazdami. Dziesiątki zwierząt zagrażają startującym maszynom. W celu znalezienia właściwego rozwiązania zostało zorganizowane specjalne spotkanie władz portu lotniczego. Planuje się wychwycić wszystkie zwierzęta i przetransportować je w bezpieczne miejsce.

Najbardziej niebezpieczna sytuacja jest w nocy. To wtedy koty wychodzą na pas startowy

Zwierzęta przebywają w szczelinach pasa startowego oraz w przylegających do niego pomieszczeniach i w kanałach wentylacyjnych. Szczególnie niebezpiecznie robi się nocą, kiedy to futrzaki wychodzą w poszukiwaniu pożywienia i mogą okazać się realnym zagrożeniem dla samolotów

Na lotnisku miało dojść też kilka razy do potrąceń kotów m.in. przez pojazdy do transportu bagażu przemieszczające się po płycie lotniska. Szacuje się, że liczba kotów może sięgać nawet setki. Warto dodać, że Międzynarodowe Lotnisko Rzym-Fiumicino to jeden z najważniejszych port�w lotniczych we W�oszech i jednocześnie jest jednym z największych w EuropieWięcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl

Wi�cej o: