"Kupuj�c bilety na samolot, my�la�am, �e wyjd� z siebie. To s� chyba jakie� �arty!"

Więcej listów do redakcji znajdziesz na Gazeta.pl

Ostatnio, kupując bilety na samolot myślałam, że wyjdę z siebie. Okazało się, że ceny na loty w odpowiadającym mi terminie są w niezłej cenie, więc usiadłam do komputera około 22 z myślą, że w ciągu 5, maksymalnie 10 minut sprawa będzie załatwiona. Nic bardziej mylnego... Zakup bilet�w lotniczych na stronie popularnych tanich linii to jakiś absurd. Zaczęło się od błędu płatności, a później było już tylko gorzej... Różnica w cenach i największy hit, czyli komunikat: Nie można kupić biletów, bo samolot odlatuje za trzy godziny. Zaznaczę tylko, że chciałam kupić bilety na początek września. Ale od początku.

Przy pierwszej próbie płatności pojawił się błąd i przeniosło mnie ponownie na stronę przewoźnika. Pokazywało jednak, że rezerwacji dokonano, jednak płatność pozostaje w toku. Pomyślałam sobie, że tego wieczora już nic nie zrobię, więc rano zadzwonię na infolinię. Po 15 minutach ponownie zalogowałam się na stronę, jednak tym razem w aplikacji i okazało się, że rezerwacja zupełnie zniknęła. Pomyślałam sobie, że to są chyba jakieś żarty! Nie poddałam się jednak i raz jeszcze spróbowałam kupić bilety.

Za drugim razem okazało się jednak, że w aplikacji, bagaż rejestrowany jest dwa razy droższy niż przez komputerową przeglądarkę, więc ponownie odpaliłam laptopa. Tym razem przy próbie zakupu biletów pokazał mi się komunikat, że "nie można kupić biletów, bo do odlotu samolotu zostały trzy godziny... Mamy połowę maja, a ja kupowałam bilety na wrzesień. Kupić bilety udało się dopiero po północy. Jednak cena była już nieco wyższa niż jak zaczynałam cały proces. Powiem, że w pewnym momencie nie wiedziałam, czy mam się śmiać, czy płakać.

Patrycja.

***

Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas!