Lufthansa anuluje rezerwacj�, a 4 tys. z� znika z konta. "Nie mam teraz ani pieni�dzy, ani biletu"

Wakacje zbli�aj� si� wielkimi krokami, a mi�o�nicy podr�y z niecierpliwo�ci� wypatruj� promocji i atrakcyjnych ofert ze strony linii lotniczych. Jednak jak si� okazuje, w takich sytuacjach wa�ny jest nie tylko refleks, ale i niezawodno�� system�w. W przeciwnym razie mo�emy narazi� si� na sporo nerw�w i utrat� �rodk�w, o czym przekona� si� niedawno jeden z pasa�er�w.

Appruv - obywatel Indii - postanowił podzielić się swoją historią z portalem subiektywnieofinansach.pl. Wszystko wydarzyło się w okolicach Wielkanocy, kiedy mężczyzna planował podróż z Wroc�awia do New Delhi. Wówczas udało mu się okazyjną ofertę Lufthansy. Nie zwlekał i od razu dokonał płatności, ale zaniepokoił go jeden szczegół. 

Zobacz wideo Varanasi - święte miasto Indii. Dlaczego niektóre kobiety nie mogą przychodzić nad Ganges?

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Lufthansa anulowała rezerwację mimo płatności

Appruv zakupił bilety poprzez oficjalną stronę niemieckiego przewoźnika. Chwilę później na maila otrzymał potwierdzenie od firmy Przelewy24.pl, ale jego uwagę zwrócił brak wiadomości od Lufthansy. Jeszcze tego samego dnia postanowił skontaktować się z linią lotniczą z prośbą o przesłanie biletu. Jednak nie otrzymał odpowiedzi. 

Dwa dni później wykonałem kilka telefonów do Lufthansy, która poinformowała mnie, że nie otrzymała płatności, więc musieli anulować bilet. Teraz, jeśli chcę lecieć, muszę zarezerwować nowy, z wyższą ceną

- tłumaczył w rozmowie z subiektywnieofinansach.pl.

Poszkodowany podr�ny rozpoczął więc prywatne śledztwo, próbując ustalić, gdzie podziały się jego pieni�dze.... a była to niemała kwota w wysokości 4 tys. zł. Okazało się, że oprócz firmy Przelewy24 w transakcji brał udział także holenderski pośrednik i partner Lufthansy - Ayden. Wystosował więc wiadomości do obu firm.

Przerzucanie odpowiedzialności i znikające pieniądze

Przelewy24 twierdziły, że pieniądze od razu zostały wysłane do firmy Adyen. Holendrzy natomiast tłumaczyli, że środki do nich nie dotarły, co mogło być spowodowane okresem świątecznym. Mężczyzna jednak wskazuje na bezsensowność tłumaczenia. Przelew został zlecony w dzień roboczy, w środku dnia. 

Nie mam teraz ani pieniędzy, ani biletu. Kto powinien ponieść za to odpowiedzialność? Mimo że te firmy mają ze sobą kontrakty, odmawiają ze sobą rozmów i narażają mnie na straty

- mówił. 

Podróżny żąda odszkodowania

Nikt nie chciał brać odpowiedzialności za sytuację, a kontakt z linią lotniczą nie należał do najłatwiejszych. Ostatecznie Appruv był zmuszony zakupić nowy bilet po wyższej cenie. Pod koniec ubiegłego miesiąca Ayden poinformował, że płatność została rozliczona... 11 kwietnia, czyli cztery dni po jej dokonaniu.

Obywatel Indii uważa, że przetrzymywanie pieniędzy przez tyle dni "to skandal", a teraz zamierza walczyć o odszkodowanie. Żąda, by Lufthansa zaoferowała mu bilet w niższej cenie lub pośrednicy wypłacili mu odszkodowanie za nieetyczne zachowanie w kwocie nie niższej niż 10 tys. zł. W tej sprawie udał się do europejskiego arbitrażu konsumenckiego. 

Wi�cej o: