Tanzania znalazła się w nielicznym gronie państw, które zyskały na pandemii. Zanzibar, który niesłusznie uznawany był za wyspę wolną od COVID-19, cieszył się ogromną popularnością. Przez długi czas można było na nią wjechać bez żadnych obostrzeń. Do czasu, gdy prezydent John Magufuli, który wcześniej kwestionował koronawirusa, został nim zakażony i zmarł.
Zanzibar Domino Tower ma powstać na sztucznym archipelagu u wybrzeży tanzańskiej wyspy. Ma mieć 70 pięter. Znajdą się w nim biura, apartamenty, lokale handlowe czy gastronomiczne oraz dwa luksusowe hotele (5-i 6-gwiazdkowe). Obiekt będzie drugim najwyższym wieżowcem w Afryce, zaraz po wieżowcu Carlton Centre Office Tower w Johanesburgu, który wznosi się na 223 metry.
Na 20-hektarowym terenie stanie nie tylko drapacz chmur. Projektanci zaplanowali kurort na wyspie, pole golfowe, prywatną marinę dla jachtów czy kaplicę ślubną na osobnej wysepce. W samym wieżowcu znajdzie się 560 apartamentów, a na dachu budynku – basen krawędziowy. Chętni będą mogli również nocować w jednej ze 104 ekskluzywnych willi na wodzie.
Na miejsce będzie można dostać się zarówno drogą wodną, jak i powietrzną (zaplanowano lądowisko dla helikopterów). Inwestorzy planują też wybudowanie w przyszłości mostu, który połączy obiekt z zachodnim brzegiem wyspy.
"Chcemy, żeby powstało pierwsze prawdziwie kultowe miejsce w Afryce" – mówi Youssef Amour, prezes grupy AICL, wykonawcy inwestycji.
Zanzibar Domino Commercial Tower zaprojektowali architekci z pracowni xCassia. "Projekt odziedziczony został po moim ojcu, a jego historia jest równie wyjątkowa dla dewelopera, jak i dla nas. Budynek po raz pierwszy naszkicowany został w Paryżu w 2009 roku przez mojego zmarłego ojca, gdy wraz z nim i moimi braćmi graliśmy w domino. O budowie tego obiektu marzyłem od ponad dekady. Pomiędzy wrodzonym matematycznym porządkiem a geometrią występującą w naturze, czystymi liniami i proporcjami, które przywołują na myśl wzrost, postęp i wolność, miał on wszelkie cechy ikony, którą każdy mógłby zapamiętać i narysować na papierowej serwetce. Brakowało tylko odpowiedniego inwestora z wizją i terenu, który pozwoliłby ją zrealizować" – powiedział założyciel i dyrektor projektowy xCassia, Jean-Paul Cassia.
Zanzibar Domino Commercial Tower ma kosztować aż 1,3 miliarda dolarów. Mimo tak wysokich nakładów finansowych władze uważają, że inwestycja ta jest szansą na wsparcie gospodarki i turystyki. Dodają, że dzięki niej mieszkańcy zyskają nowe miejsca pracy.
Krytycy podkreślają negatywny wpływ na środowisko naturalne oraz ingerencję w pejzaż wyspy. Obawiają się także, że wkrótce nastąpi ekspansja kolejnych inwestorów, którzy również będą chcieli wznieść inne wysokościowce.
Jeszcze nie podano daty rozpoczęcia budowy wieżowca.
Źródło: cassia.global / globalconstructionreview.com / worldarchitecture.org