Po roli w "07 zg�o� si�" wyjecha�a z Polski. Ju� nie wr�ci�a. "Cieszy�am si�, �e nie musz� sprz�ta�"

Grażyna Dyląg, znana także jako Dylong, urodziła się 17 stycznia 1954 roku w Bytomiu. W 1978 roku skończyła studia na Wydziale Lalkarskim krakowskiej PWST. Pierwsze kroki stawiała na scenach Teatru Śląskiego, w 1979 roku trafiła do Teatru Narodowego w Warszawie. Na ekranach debiutowała rok wcześniej w filmie "Umarli rzucają cień". W 1980 roku wystąpiła w filmie "Gorączka" Agnieszki Holland. Fani seriali dobrze kojarzą ją z roli Klementyny w serialu "07 zgłoś się" (do obejrzenia na TVP VOD), ale aktorka występowała też jako modelka i brała udział w sesjach zdjęciowych. Wkrótce po występie w kultowym serialu zdecydowała się jednak na emigrację.

Po występie w "07 zgłoś się" Grażyna Dyląg wyjechała do RFN. Rozwijała karierę modelki

W 1987 roku zagrała u Andrzeja Żuławskiego w filmie "Na srebrnym globie". Głosu Ihezal udzieliła jednak Maria Pakulnis. Grażyna Dyląg nie mieszkała już wtedy w Polsce. Po latach szczerze przyznała, że obiecującą karierę aktorską przerwała z dość prozaicznego powodu. Chodziło bowiem o finanse. W 1981 roku wyjechała do RFN, by dorobić. W Polsce wprowadzono stan wojenny, Dyląg zdecydowała się więc zostać za granicą, gdzie rozwijała karierę modelki.

- Pracowałam w Berlinie m.in. dla Yves’a Saint Laurenta. Za jedną reklamę zarobiłam tyle, ile w Polsce przez pół roku - opowiadała w "Przeglądzie". W 1982 roku dostała pracę na prywatnej uczelni filmowo-telewizyjnej w Berlinie Zachodnim. W tym samym czasie w niemieckiej telewizji emitowano reklamy z nią w roli głównej. Miała pewne obawy, że pojawią się dziwne pytania, tak się jednak nie stało. - Kiedy mnie zastał stan wojenny, cieszyłam się, że nie muszę sprzątać, wystarczyły dwa pokazy w miesiącu i nie musiałam pracować. Na szczęście raz czy dwa ktoś tylko mi powiedział: "Słuchaj, ty masz sobowtóra!" - wspominała po latach.

Od modelki do wykładowczyni. Dziś mieszka i pracuje w Wiedniu. "Tu się najlepiej żyje"

Studenci pokochali zajęcia z nią, szybko więc zaczęła prowadzić je również prywatnie. - Młodzi ludzie pchali się drzwiami i oknami. A ja odkryłam swoje prawdziwe powołanie - wspominała w rozmowie z "Życiem na gorąco". W Niemczech poznała też Marka Włodarczyka. Szybko zostali rodzicami, jednak ich związek nie przetrwał. Ich syn, Patryk, dziś mieszka w Wiedniu. Nie poszedł jednak w ślady rodziców i nie został aktorem.

Grażyna Dyląg od 1995 roku pracuje na wiedeńskim Uniwersytecie Muzyki i Sztuk Scenicznych. Do Max Reinhardt Seminar przystępują ściśle wyselekcjonowani kandydaci, bo, jak podkreśla sama Dyląg, "talentu nie można się nauczyć". Wyszła też za mąż. Często podróżuje, także do Polski, gdzie wciąż mieszkają jej rodzice. - Ten Wiedeń mnie inspiruje cały czas, bo w Wiedniu wszystko jest! Tu się najlepiej żyje - przyznaje.