TV Republika o zamieszkach pod Sejmem. W roli eksperta Przemys�aw Czarnek

W ostatnią środę odbył się kolejny protest rolników w Warszawie. Tym razem atmosfera była o wiele gęstsza niż ostatnio, a pod gmachem Sejmu przy ulicy Wiejskiej doszło nawet do starć uczestników manifestacji z policją. W nieco inny sposób przedstawia to TV Republika. W "prawdziwych polskich wiadomościach" wyemitowano materiał Adriana Boreckiego, który insynuuje, że zdarzenia były prowokacją.

Więcej ciekawych artykułów ze świata telewizji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

"Prawdziwe polskie wiadomości" murem za rolnikami. Obszerna relacja z protestu pod Sejmem

- Pokojowy protest rolników w Warszawie niespodziewanie zakończył się zamieszkami. Wobec rolników policjanci użyli gumowych kul, pałek i gazu łzawiącego. Zatrzymano kilkadziesiąt osób. A wszystko przez grupę prowokatorów. Z relacji osób biorących udział w demonstracji, ale też i nagrań, wynika, że zamieszki mogli sprowokować sami policjanci – tymi słowami zapowiedziała materiał Danuta Holecka. Ale to nie wszystko, co miała do powiedzenia.

I tu stawiam bardzo ważne pytanie: Na czyj rozkaz mogło to się stać?

Chwilę później widzom ukazał się materiał pt. "Prowokacje na proteście rolników", w którym jego autor chciał odpowiedzieć na to "retoryczne" dla fanów stacji pytanie. Jednak w pewnym momencie widzowie kanału mogli być nieco zdezorientowani, ponieważ przez moment wyemitowano fragment wypowiedzi ministra spraw wewnętrznych i administracji, Marcina Kierwińskiego.

TV Republika cytuje ministra. Jednak później zarzuca mu kłamstwa i insynuuje prowokację koalicji

- Banda prowokatorów, banda prowokatorów, rzuca kostkami brukowymi w polskim policjantów! (…) Niestety, byli także bandyci – powiedział przedstawiciel rządu. Jednakże jego słowa zostały szybko skontrowane przez pracownika TV Republika. Według materiału minister nie mówi całej prawdy. Stacja wprost mówi, że "nie wiadomo, kim były" osoby, które rzucały w policjantką kostką brukową.

Później Borecki wysnuł wizję, że to prowokacja koalicji rządzącej. - Są podejrzenia, że są to działania służb. Wskazują na to posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy prowadzili kontrole poselskie w siedzibie MSWiA oraz stołecznej policji.

- To była prowokacja. I to była prowokacja sterowana ze strony rządowej. Co do tego nie mamy najmniejszej wątpliwości – mówi na antenie stacji Przemysław Czarnek, którego słową są największym autorytetem w tej sprawie. 

Pod sam koniec umieszczono tajemniczą fotografię kilku mężczyzn. "Jak informują rolnicy, najpierw mieli prowokować agresję policji, a potem odjechać samochodem, który mógł być nieoznakowanym radiowozem" – słyszymy w materiale.