Tomasz Marzec odszed� po tygodniu z "19.30". Dosta� jednego maila i sugesti�, �eby si� zwolni�

Tomasz Marzec po ponad roku przerwy od dziennikarstw mia� do niego wr�ci� w "19.30". Zrezygnowa� ju� po tygodniu. T�umaczy powody.

Tomasz Marzec trafił do "19.30" w wyniku zmian kadrowych, jakie przetaczają się obecnie przez Telewizję Polską. Choć do TVP ściągał go Paweł Płuska, wieloletni współpracownik z anteny TVN, Marzec długo nie zagrzał miejsca w nowym programie informacyjnym. Przepracował tydzień, po czym złożył wypowiedzenie i odszedł z pracy. W rozmowie z Wirtualną Polską zdradził, co było przyczyną tej nagłej decyzji.

Zobacz wideo Grażyna Szapołowska o zmianach w TVP. Nie wierzy w powodzenie telewizji Jarosława Kaczyńskiego

Tomasz Marzec tłumaczy, czemu odszedł po tygodniu z "19.30"

Miał być reporterem w "19.30", później - być może - zakres jego obowiązków mógłby się zmienić. Dopóki jednak w Telewizji Polskiej panuje rewolucja i chaos, wszystkie ustalenia sprawiają wrażenie prowizorycznych. Tomasz Marzec mówi, że "spodziewał się chaosu i zastał chaos" - jak w każdym miejscu, który przechodzi przez trudny proces zmiany. Jednak zmiana nie tłumaczy gruntownej ingerencji w reporterski materiał, a to miało spotkać dziennikarza.

To była bezpośrednia przyczyna odejścia z TVP po chyba ośmiu dniach. (...) Odszedłem po bardzo ostrej wymianie zdań na zasadniczy dla mnie temat - granic ingerencji wydawcy w materiał reportera. Zgłosiłem Pawłowi Płusce i Grzegorzowi Sajórowi swoje wątpliwości, w odpowiedzi dostałem mało elegancką sugestię - tak to nazwijmy - żebym się zwolnił. Więc się zwolniłem. To tyle - skwitował Tomasz Marzec w rozmowie z Wirtualną Polską.

Ingerencja w materiał była tą ostatnią przyczyną, kroplą w czarze goryczy. Tomasz Marzec wspomina również o braku planu pracy, przez co materiały zrealizowane nie ukazują się później na głównej antenie i nie robi się nic, żeby takie ryzyko zminimalizować. Poczucie przejściowości w TVP obecnie dominuje. "Jeżeli jakiś plan jest i zacznie być wdrażany 'w marcu', 'jak minister Sienkiewicz pójdzie do Europarlamentu', czy 'po zakończeniu kadencji prezydenta Dudy' (...) - nadawanie jakiejś przejściowej wersji programów może skończyć się utratą resztek wiarygodności mediów publicznych" - kontynuuje Marzec.

Na początku lutego Tomasz Marzec miał jednocześnie podpisać zaległą umowę i wypowiedzenie. Pierwsze jego materiały pojawiły się w "19.30" jeszcze w grudniu 2023 roku.

Wi�cej o: