Zgodnie z nową linią TVP Maciej Gąsiorowski do materiału w "19.30" na temat choroby Alzheimera poprosił o wypowiedzi wiele stron. Widzowie mogli wysłuchać nie tylko ekspertów, ale i samych chorych - w tym starszego pana Ryszarda, przekonanego, że nadal ma 22 lata. Reporter na końcu materiału powiedział, że pan Ryszard to nikt inny jak jego ojciec.
I właśnie ta sprawa miała wzbudzić wątpliwości w KRRiT. Przewodniczący Rady z urzędu polecił wszcząć postępowanie wyjaśniające.
Przewodniczący Maciej Świrski na Twitterze poinformował, że KRRiT przyjrzy się bliżej reportażowi zrealizowanemu przez Macieja Gąsiorowskiego w ramach programu "19.30". Chodzi o pokazanie stanu zdrowia chorego bez jego świadomej zgody:
Poleciłem wdrożenie postępowania wyjaśniającego z urzędu w sprawie tego reportażu pod kątem naruszenia godności osoby chorej, ujawnienia wizerunku oraz danych osobowych. Zwrócę się także do Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Pacjenta w tej sprawie - napisał Maciej Świrski w mediach społecznościowych.
W materiale Gąsiorowskiego pan Ryszard - niezależnie od pokrewieństwa z twórcą reportażu - ewidentnie ma problemy z ustaleniem podstawowych rzeczy. Zapytany o rok mówi, że jest 1997. Czy był w stanie świadomie wyrazić zgodę na znalezienie się w materiale dziennikarza, obejrzanym później przez telewidzów w całej Polsce? Na to i inne pytania będzie odpowiadała nie tylko KRRiT, ale też poproszeni o opinię Rzecznicy. W Kodeksie Etyki Dziennikarskiej, zamieszczonym na stronach internetowych TVP, jest mowa o dbaniu, by "nie urazić osób niepełnosprawnych fizycznie lub psychicznie, starych i chorych, życiowo nieporadnych" oraz o "nienaruszaniu prywatności i sfery intymnej". W przypadku osoby chorej na Alzheimera dodatkowym problemem jest również RODO - w materiale ujawniono wrażliwe dane medyczne.