Wiadomo, jak zako�czy si� "The Crown". Zdradzono, co stanie si� w ostatnim odcinku

Serial "The Crown" na platformie Netflix wielkimi krokami zmierza ku ko�cowi. Og�oszono ju�, �e sz�sty sezon b�dzie ostatnim. Zdradzono te�, jak� scen� zobaczymy w wielkim finale.

"The Crown" - klejnot w koronie Netfliksa - zakończy się na szóstym sezonie. Na platformie zobaczymy go najpewniej w przyszłym roku, tymczasem produkcja rusza już pełną parą z promocją. Niedawno informowano o zakończeniu zdjęć do sceny ze śmiercią księżnej Diany, teraz dowiedzieliśmy się, co wydarzy się w finale serialu.

Zobacz wideo Netflix pokazał zwiastun do piątego sezonu "The Crown". Zaczyna się od pożaru

"The Crown" zakończy się wielkim ślubem

"Sześć sezonów, siedem lat i trzy ekipy aktorów - "The Crown" dobiega końca. Niebawem wrócimy z nowymi informacjami, ale już teraz zdradzimy, co zobaczycie w finale" - napisano w mediach społecznościowych Netfliksa w poniedziałek. Na zdjęciu dołączonym do opisu widać leżący na drewnianej podpórce modlitewnik, jaki otrzymywali goście zgromadzeni 9 kwietnia 2005 roku w kaplicy św. Grzegorza na zamku w Windsorze, gdzie odbył się ślub księcia Karola i Camilli Parker Bowles - dzisiaj króla i królowej Wielkiej Brytanii.

Tym samym potwierdziły się informacje, że serial nie poruszy w ogóle najświeższych problemów monarchii, czyli konsekwencji (a raczej ich braku) skandali obyczajowych księcia Andrzeja czy małżeństwa księcia Harry'ego z Meghan Markle. Zobaczymy "zaledwie" osiem lat historii Wielkiej Brytanii, a ponieważ będzie to osiem lat bez zmiany premiera (Tony Blair "rządził" Wyspami dziesięć lat), serial będzie musiał skupić się przede wszystkim na sprawach obyczajowych, kąsających monarchię.

"The Crown" kołem ratunkowym Netfliksa w czasie strajków

Prace nad "The Crown" zmierzają wielkimi krokami ku końcowi. Jest to jedna z produkcji, które oparły się amerykańskim strajkom aktorów i scenarzystów. Przy serialu pracują głównie Brytyjczycy, którzy są chronieni na mocy prawa obowiązującego w ich kraju (a wcześniej obowiązującego w Unii Europejskiej). To dla Netfliksa błogosławieństwo - dopytywany o zagrożenia dla inwestorskich zysków Ted Sarandos, jeden z dyrektorów Netfliksa, z rozbrajającą szczerością wyznał w sierpniu w rozmowie z CBS News, że inwestorzy nie muszą sobie zawracać głowy strajkami, bowiem nie zagrażają one produkcjom spoza Stanów - a tych obecnie jest na platformie na tyle dużo, że ratują trudną sytuację firmy niechętnej do ugód z aktorami i scenarzystami (chętnej za to do czerpania z ich pracy zysków).

Wi�cej o: