"Dom z papieru" od 2017 roku to jedna z najpopularniejszych i najbardziej wyczekiwanych seriali. Już w piątek 3 grudnia na platformie Netflix pojawi się ostatni sezon, w którym Profesor będzie walczył o najwyższą stawkę. Chce zdobyć złoto, a co najważniejsze, uratować swój zespół. Fabuła ma zapewnić widzom wiele wrażeń, co potwierdza najnowszy zwiastun hiszpańskiego serialu. Dodatkowo fanom będzie towarzyszyła myśl, że to ostatni raz, kiedy z zapartym tchem śledzą losy ulubionych bohaterów. Czyżby? Netflix zdaje sobie sprawę, że hiszpański serial jest hitem przynoszącym dużą oglądalność i zyski. Nie dziwi więc fakt, że powstanie jego spin-off.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Netflix za pośrednictwem swoich social mediów poinformował fanów "Domu z papieru", że na jego bazie powstanie nowa historia. Główną jej postacią będzie Andresade Fonollosa, noszący przydomek Berlin. Jest narcyzem, egocentrykiem owładnięty manią wielkości. Mimo że umiera i pojawia się później w retrospekcjach, jest najpopularniejszym bohaterem serii. Był jednym z architektów napadu na mennicę. Można spekulować, że twórcy spin-offu rozwiną wątki związane z tą działalnością. Produkcja ma ruszyć dopiero w przyszłym roku, a fabuła, liczba odcinków i ewentualny angaż innych znanych aktorów dopiero zostaną ogłoszone. Według planów i prognoz premiera na Netfliksie pojawi się w 2023 roku.