Ten, w kt�rym sprawdzamy, jak zestarza� si� serial "Przyjaciele". Je�li pytacie, to ju� wiecie

"Przyjaciele", mimo up�ywu 25 lat od premiery, ci�gle pozostaj� jednym z najpopularniejszych seriali komediowych na �wiecie. Nie brakuje jednak krytyk�w, kt�rzy wyliczaj� najwi�ksze grzechy scenarzyst�w i wskazuj�, �e seria �le znios�a pr�b� czasu.
Zobacz wideo

"Przyjaciele" - serial komediowy o szóstce młodych ludzi z Nowego Jorku stworzony przez Martę Kauffman i Davida Crane'a - w telewizji zadebiutował w 1994 roku i emitowany był przez następnych 10 lat. Przeżył ponowny rozkwit, kiedy Netflix dodał go do swojej przepastnej biblioteki w 2015 roku. Okazało się, że oglądają go nie tylko przepełnieni sentymentem do dawnych lat pierwsi widzowie sitcomu. W 2019 roku został ogłoszony najpopularniejszym programem dla młodzieży w Wielkiej Brytanii.

Ten, w którym ludzie mówią, że "Przyjaciele" nie przeszli próby czasu

Choć od premiery upłynęło ćwierć wieku, serial ciągle jest atrakcyjny dla kolejnych pokoleń, które nieszczególnie przejmują się coraz mocniej formułowanymi zarzutami o seksizm, homofobię, transfobię, brak różnorodności rasowej i żarty z nadwagi.

Caitlin Morrison z "The Independent" zauważa, że na te kwestie zwracano uwagę już w czasie, kiedy odcinki wyświetlano w telewizji, ale krytyków zbywano argumentami o braku poczucia humoru. Kiedy "Przyjaciele" wrócili do obigu, zarzuty nabrały mocy. Morrison pisze - "robienie sobie żartów z tego, że jeden z bohaterów może być homoseksualistą, nie jest śmieszne - jest obraźliwe i głupie. Można robić seriale, w których protagoniści mają ciekawe i zabawne życiorysy i są przy okazji homoseksualni, tak jak w "Brooklyn 99", ale ich orientacja seksualna nie jest tematem całego odcinka".  

Z kolei Scaachi Koul, autorka popularnego serwisu Buzzfeed, w artykule "'Przyjaciele' zestarzeli się źle" pisze, że jej zdaniem serial jest "okropny", choć jako dziecko była nim zachwycona. Jej zdaniem miłość dla tego serialu "w 2019 roku wymaga dużej gimnastyki intelektualnej". Dziennikarka uważa, że energia zużywana na adorowanie sitcomu powinna raczej zostać zużytkowana  "na zakopanie 'Przyjaciół' w odmętach przeszłości".

"Wymień jakikolwiek swój 'ukochany' odcinek, a na pewno znajdziesz w nim coś groteskowego". Jak przykład podaje ojca Chandlera, który "z niezrozumiałych przyczyn jest gejem i zupełnie bez powodu drag queen." W dodatku grała go cisseksualna aktorka Kathleen Turner, a sama postać była źródłem wielu żartów z osób transseksualnych.

Materiały promocyjneMateriały promocyjne fot. 'Friends', reż., prod. Warner Bros. Television (1994-2004)

Sama Turner oznajmiła, że jej zdaniem serial źle zniósł próbę czasu - "Nie wydaje mi się, żeby serial dobrze się zestarzał. To był pół godzinny sitcom. Stał się fenomenem, ale nikt nie traktował go poważnie jako komentarz społeczny" - mówiła w wywiadzie dla "Gay Times". Przyznaje też, że zgodziła się, bo rola ojca Chandlera Binga była jak na tamte czasy przełomowa - "Zapytali mnie, czy chcę być pierwszą kobietą grającą mężczyznę grającego kobietę? Zgodziłam się, bo w tamtych czasach nie było zbyt wielu ludzi transseksualnych i homoseksualnych w telewizji". 

Aktorka zwróciła też uwagę, że widzowie koniec końców nie wiedzieli, że poza byciem homoseksualistą jej bohater -  Charles Bing - był też osobą transseksualną (Marta Kauffman potwierdziła to dopiero po wielu latach), więc w efekcie ludziom zdarzało się mylić oba pojęcia lub je wręcz utożsamiać - "Myśleli, że Charles się tylko przebiera".

Ten, w którym wytykają liczne grzechy "Przyjaciół"

Koul, ale nie tylko ona, pisze, że problematyczny jest też wątek "grubej Moniki" - grana przez Courteney Cox bohaterka jako nastolatka miała nadwagę, co często było źródłem żartów.  Autorzy serwisu The Talko dorzucają od siebie, że nawet sama bohaterka nabija się ze swojej nadwagi i nie robi nic, żeby uciąć ten wątek. Ich zdaniem twórcy serialu wykorzystali ten pomysł jako stały zabieg komediowy, dzięki któremu można w poszczególne sceny wepchnąć trochę slapstickowych gagów czy dialogów takich jak ten, kiedy bohaterowie oglądają stary film ze studniówki Moniki i Rachel. Ponieważ ta pierwsza była wtedy gruba, pada pytanie "Kto zjadł Monikę?", co dzisiaj, ich zdaniem, brzmi po prostu bezdusznie. 

Materiały promocyjneMateriały promocyjne fot. 'Friends', reż., prod. Warner Bros. Television (1994-2004)

The Talko zwraca uwagę na przerysowaną grę aktorską - w "Przyjaciołach" brakuje im realizmu i naturalnego zachowania, które znamy ze współczesnych seriali komediowych. Zamiast tego bohaterowie często wykrzykują dziwne słowa i w zasadzie nie słuchają tego, co mówią inni aktorzy w danej scenie. "To ciągła żonglerka ripostami, co w efekcie przypomina oglądanie serialu o szkolnych błaznach" - recenzują.

Wytykają serialowi także mizoginię - "Taka była atmosfera w pokojach scenarzystów i producentów, nic dziwnego, że przeciekła do scenariusza".  

Osobną kwestią są różne nieścisłości fabularne: Phoebe i jej skomplikowana przeszłość oraz brak logicznego wytłumaczenia jej znajomości z resztą głównych bohaterów, fakt, że Monica ma duże mieszkanie i zawsze jest wieczorem w domu choć pracuje w restauracji - to tylko nieliczne przykłady. Na te wątpliwości odpowiadał David Crane, wspominając:  "Jak się pisze pilota [serialu] to człowiek nie bierze pod uwagę, że danym tematem będzie się zajmować przez kolejnych dziesięć lat swojego życia" - relacjonuje Kelsey Miller, autorka książki o serialu.

Materiały promocyjne /Materiały promocyjne / fot. 'Friends', reż., prod. Warner Bros. Television (1994-2004)

Wśród zarzutów The Talko wobec serialu pojawiają się argumenty za tym, że postaci są źle skonstruowane, nie da się ich polubić, a sama historia jest hermetyczna i nieczytelna jeśli dokładnie się jej nie śledziło - trudno zrozumieć żarty bez znajomości kontekstu i historii poszczególnych bohaterów.

Ten, w którym pojawia się pierwsza średnio przychylna recenzja 

Co ciekawe, w 1994 roku "The New York Times" w pierwszej recenzji pisał - "Mają po dwadzieścia parę lat, trzymają się razem, są szaleni i  nieokrzesani, a  przy tym momentami zabawni. Czy jednak mamy ochotę spędzać z nimi czas? Jak to zwykle bywa w przypadku seriali o grupce przyjaciół, wiele zależy od tego, jak się rozwiną poszczególne postaci. Tak czy owak generalnie jest to serial o pewnej konkretnej grupie demograficznej".

Autorka książki "Ten o najlepszym serialu na świecie" uzasadnia sukces produkcji: "Nie był to serial o perypetiach bardzo specyficznej grupy ludzi - wprost przeciwnie. Jego twórcy poruszali tyle różnych wątków i prezentowali je w tak szerokim kontekście, że granice koncepcji serialu zostały szybko przesunięte i niemal całkowicie się rozmyły". Na koniec dodaje - " 'Przyjaciele' odnieśli taki sukces, że dziś trudno sobie w  ogóle wyobrażać, jak wyglądałaby telewizja, gdyby nie powstali".

"Przyjaciół" broni także producent wykonawczy i reżyser licznych odcinków produkcji Kevin S. Bright.

Uważam, że serial zestarzał się godnie. (...) Gdybym miał coś w nim zmienić, to chciałbym zawrzeć więcej odniesień do tego, co dzieje się na świecie. Ale nie w tematach, tylko kulturowo - mówił w rozmowie z serwisem Digital Spy.

I podkreślił kluczową kwestię:

Poza tym, nie zmieniłbym zbyt wiele. To uniwersalna opowieść. (...) To były proste historie o związkach i ludziach próbujących jakoś przeżyć, o miłościach - utraconych i odnalezionych (...). Łączyły ludzi, bo tak właśnie wygląda życie.

Ten, w którym mówią, dlaczego kolejne pokolenia zakochują się w "Przyjaciołach"

- "Przyjaciele" to serial, który powstał na styku populistycznej rozrywki i uporczywego pop-eskapizmu. Oddają ducha lat 90. bardziej niż jakikolwiek serial z tamtych lat. - dowodził Adam Sternbergh z "The New York Times".

Fenomen popularności serialu wśród coraz młodszych widzów, którzy urodzili się już po jego premierze w 1994 roku, tłumaczyła twórczyni Marta Kauffman w rozmowie z "The New York Times" w 2016 roku.

- "Częścią uroku jest tu zaspokojenie pragnień. A częścią to, że cały swój czas spędzają w social mediach - wierzę więc, że pragną kontaktu z ludźmi. Pragną intymności i intymnych związków. Cały czas patrzą na ekrany - a w serialu ludzie spotykają się na kawiarnianej kanapie i ze sobą rozmawiają i nikt nie wyjmuje komórki - mówiła. W wywiadzie dla "The Rolling Stone" dodała:

Ten serial jest jak jedzenie na pocieszenie. Żyjemy w trudnych czasach, i niektórzy ludzie chcą właśnie jedzenia na pocieszenie, a nie trudnych i złośliwych programów. [Mój serial- przyp. red.] jest ciepły, przytulny, a bohaterowie  uwielbiają się nawzajem. Czego w tym nie kochać?

Żarty mogą dziś trącić myszką, wydawać się nieśmieszne czy wręcz obraźliwe, ale trzeba zauważyć, że scenarzyści dawali widzom możliwość, by na pewne drażliwe kwestie spojrzeć z dystansu, właśnie przez pryzmat komedii, a przy okazji je oswajać. Pokazywali, że np. Ross jest śmieszny, bo ma w sobie tyle heteronormatywnych lęków. A tak naprawdę nie ma czego się bać i śmieszne jest robienie problemu z tego, że chłopiec bawi się lalką barbie albo z tego, że mężczyzna jest doskonałą nianią i świetnie sobie w tej pracy radzi, a  nawet się w niej spełnia. To obiekcje Rossa i jego przerysowane reakcje były przedmiotem żartu, a nie zjawiska wywołujące jego śmieszne zachowanie.

Materiały promocyjneMateriały promocyjne fot. 'Friends', reż., prod. Warner Bros. Television (1994-2004)

Kayla i Krystie Yandoli z serwisu BuzzFeed tłumaczyły, że serial do dziś cieszy się taką popularnością, bo jest najeżony nawiązaniami do sytuacji i wydarzeń uniwersalnych, takich, które są bliskie i znajome wielu ludziom. 

Marta Kauffaman dodała w wywiadzie dla "The Rolling Stone", że po wydarzeniach z 11 września serial zrobił się jeszcze popularniejszy. - "Myślę, że to dlatego, że był optymistyczny. Na pewno obecna sytuacja polityczna jest dużo mroczniejsza".

Najlepszą odpowiedzią na to, jak zestarzał się serial "Przyjaciele" jest właśnie to, że zadajemy sobie dziś dokładnie to pytanie. Bo gdyby zrobił to naprawdę źle, nikt by dziś o nim nie pamiętał.

Książka o serialu "Przyjaciele" dostępna jest w formie e-booka w Publio.pl >>

"Przyjaciele" zadebiutowali na antenie amerykańskiej stacji NBC 25 lat temu, 22 września 1994 roku. W ciągu 10 lat zdobył sześć nagród Emmy, w tym dla najlepszego serialu komediowego, a także Złoty Glob, a występujący w nim aktorzy stali się gwiazdami. Z okazji urodzin produkcji przez cały weekend publikujemy teksty na temat "Przyjaciół" na kultura.gazeta.pl.

Wi�cej o: