Sztuka "Geniusz" miała premierę 22 lutego br. Jej akcja rozgrywa się 20 grudnia 1937, dwa dni po urodzinach Stalina. I właśnie Stalin, w którego wciela się Jacek Braciak, jest jednym z dwóch głównych bohaterów. Drugim jest Konstanty Stanisławski, uważany za ojca nowoczesnego teatru. Stworzył też "metodę", czyli system reguł gry aktorskiej, do dziś uważany za kanoniczny - w skrócie aktor nie ma pokazywać na scenie swojej postaci, lecz się nią "stać". I to właśnie Stanisławskiego zagrał Stuhr. Poza wcieleniem się w jedną z dwóch głównych ról, aktor wyreżyserował też spektakl.
Pożegnanie Jerzego Stuhra z publicznością
- Jurek przyszedł do mnie dwa lata temu, że chciałby się pożegnać z publicznością tą rolą. Całe życie był pedagogiem, był rektorem, uczył metody Stanisławskiego i uważał, że to będzie jego piękne pożegnanie - opowiadała Krystyna Janda w programie wyemitowanym w marcu przez TVP.
- Dwa lata temu, po tym wylewie, był w takim stanie, że właściwie prawie nie mówił - wspominała aktorka.
W lipcu 2020 aktor przeszedł udar mózgu. Był wówczas z żoną na Podhalu i nagle wieczorem bardzo źle się poczuł. Szybko trafił do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy. Kilka tygodni później udzielił wywiadu, w którym przyznał, że czeka go pełna rehabilitacja narządu mowy, bo "mieszają mu się sylaby".
Do tego dochodziły rozmaite inne problemy, które odsuwały w czasie premierę. - W pewnym momencie ja powiedziałam: Jurek, możemy to robić, żegnaj się. Ale "żegnaj się" nie znaczy, że kończysz grać, będziesz grać jeszcze pięć lat! Czy cztery lata, co najmniej, tak długo, jak będziesz mógł. To piękna rola i piękny spektakl. Jestem szczęśliwa, że mamy to w teatrze - opowiadała Janda.
Jerzy Stuhr nie żyje. Aktor miał 77 lat
Jerzy Stuhr urodził się w 1947 roku w Krakowie. Pracę aktorską rozpoczął w Teatrze Starym w Krakowie, gdzie zadebiutował rolą Belzebuba w "Dziadach". Ma na koncie kilkadziesiąt ról filmowych i jeszcze więcej teatralnych. Wyreżyserował siedem film�w i kilkadziesiąt przedstawień. Był rektorem Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie.
Informację o jego śmierci w rozmowie z Onetem potwierdził syn aktora Maciej Stuhr.
