Marcin Daniec zalicza się do grona najpopularniejszych satyryków na rodzimej scenie kabaretowej. Sukcesy zawodowe długo nie szły jednak w parze ze szczęściem w życiu prywatnym. Po rozwodzie z pierwszą żoną rzucił się w wir pracy, którą traktował jako remedium na złamane serce. Wtedy jeszcze nie przypuszczał, że w ten sposób pozna kobietę, z którą zechce po raz drugi stanąć na ślubnym kobiercu.
Jak poznał żonę Marcin Daniec? Miała wtedy 19 lat, a on prawie 40. Tym go urzekła
To miał być występ jak każdy inny, gdy jednak wszedł na scenę, od razu spostrzegł uroczą blondynkę siedzącą w pierwszym rzędzie. Była nią 19-letnia wówczas Dominika Grobelska, która przyszła na stand-up w towarzystwie rodziców. Jak przyznała w jednym z wywiadów, nigdy wcześniej nie interesowała jej ta forma rozrywki, ale tym razem "coś zaskoczyło". - Wtedy wydarzyło się coś niezwykłego. Miałam wrażenie, że on mówił tylko do mnie i dla mnie. Gdy śpiewał piosenkę, usiadł mi na kolanach i na koniec pocałował. Trudno opisać, jak się czułam - wspominała. Daniec był nią równie zachwycony. Na łamach "Pani" stwierdził nawet, że z jego strony to była miłość od pierwszego wejrzenia. - Gdy ją zobaczyłem, zwariowałem. A kiedy z nią porozmawiałem, zwariowałem podwójnie - twierdził.
Kilka miesięcy po pamiętnym występie Dominika postanowiła pójść na kolejny. Po jego zakończeniu podeszła do komika i poprosiła o autograf. Po krótkiej rozmowie wymienili się numerami telefonów i każde z nich poszło w swoją stronę. Nazajutrz Daniec zaproponował jej wspólny spacer i choć wtedy jeszcze była w związku z innym mężczyzną, zgodziła się bez namysłu. Szybko zrozumiała, że starszy o 20 lat artysta smali do niej cholewki, sama zresztą też czuła do niego coś więcej niż tylko sympatię. - Nie mogłam się przełamać i uparcie mówiłam do niego per pan. Od początku mi się podobał, ale miałam wtedy 19 lat i nie przyszło mi nawet do głowy, że moglibyśmy być razem - przyznawała w jednym z wywiadów.
Żona Marcina Dańca jest od niego młodsza o 20 lat. Z jego córką długo nie miała dobrych relacji
Choć byli w sobie zakochani, Dominika przez długi czas nie dawała po sobie poznać, co tak naprawdę czuje. Gdy zerwała z chłopakiem, Daniec uznał to za znak i zaczął starać się o jej względy. Zanim jednak uległa, minęły 3 lata.- Ruszyłem do boju. I teraz jestem dumny, że byłem taki uparty i cierpliwy. Rozumiem, dlaczego ta niewytłumaczalna siła mnie do niej ciągnęła. Po prostu jest fantastyczną żoną, matką, świetną dziewczyną - opowiadał później. Starania szybko przyniosły efekt, bo po kilku miesiącach zamieszkali razem, a we wrześniu 2001 roku stanęli na ślubnym kobiercu.
Nie jest tajemnicą, że nawet ich najbliżsi nie dawali tej relacji wielu szans na przetrwanie. Krążyły plotki, że nowa wybranka komika nie ma najlepszych relacji z Karoliną, czyli jego córką z poprzedniego małżeństwa. W jednym z wywiadów przyznała, że początki ich znajomości faktycznie nie należały do najprostszych, ale w końcu znalazły porozumienie i dziś jest nie tylko jej macochą, lecz także przyjaciółką. - Niektórzy przyglądali mi się podejrzliwie. W naszym związku doszukiwano się jakichś ukrytych celów, nieszczerych intencji. Podobno nawet robiono zakłady, jak długo będziemy razem - opowiadała z goryczą, dodając, że nic z tego się nie sprawdziło. Gdy w 2007 roku para doczekała się córki Wiktorii, Grobelska zrezygnowała z pracy i w pełni skupiła się na dbaniu o domowe ognisko, co kontynuuje do dzisiaj. - Nigdy do niczego jej nie nakłaniałem. Nie postępowałem wobec jakiegoś wzorca. Chociaż na pewno mam na nią wpływ. Jestem nie tylko jej mężem, ale i nauczycielem. Mam w końcu większe doświadczenie życiowe - mówił Daniec o swoim małżeństwie. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
