TOP 10 najch�tniej czytanych autor�w to jedno, ale w raporcie czytelnictwa zwracaj� uwag� inne dane

"Kiedy sześć lat temu debiutowałem na podium, przede mną mościli się Stephen King i mój serdeczny kolega po piórze, z którym od czasu do czasu chodzimy na wino, Henryk Sienkiewicz. W kolejnym roku King uprzejmie zrobił mi miejsce, Henryk trwał jednak uparcie na swojej pozycji. Od czterech lat zaś moje nazwisko ląduje na pierwszym miejscu. Wciąż nie wiem, jak to możliwe – szczególnie wziąwszy pod uwagę liczbę nowych powie�ci, które Henryk corocznie wydaje. Kiedy on znajduje czas na inne rzeczy? Czy on w ogóle śpi?" - skomentował żartobliwie wyniki Mróz. W tym roku za nim uplasował się bowiem Henryk Sienkiewicz, a na podium znalazła się też jeszcze autorka serii o Harrym Potterze J.K. Rowling.

Lider bez zmian, ale sporo przetasowań. Olga Tokarczuk wypadła z dziesiątki

Poza pierwszym miejscem zmiany w porównaniu z zeszłym rokiem, w którym na drugim był Harlan Coben, a na trzecim Olga Tokarczuk, są spore. Coben załapał się do TOP10, noblistka spadła na 12. miejsce. Niektórych może zdziwić obecność Aleksandra Kamińskiego, autora m.in. "Kamieni na szaniec" na 9. pozycji, ponieważ od 2015 roku nie było go nawet w najchętniej czytanej trzydziestce. To samo dotyczy np. Marcina Kydryńskiego, pisarza, radiowca i podróżnika, który znalazł się w tym roku na 28. miejscu i sklasyfikowanego oczko wyżej Briana Tracy'ego, specjalizującego się w książkach o rozwoju osobistym i psychologii sukcesu. Najpopularniejszym gatunkiem są jednak ogólnie kryminały. Jak wygląda cała dziesiątka?

1. Remigiusz Mróz
2. Henryk Sienkiewicz
3. J.K. Rowling
4. Adam Mickiewicz
5. Nicholas Sparks
6. Harlan Coben
7. Jo Nesbo
8. Stephen King
9. Aleksander Kamiński
10. Katarzyna Bonda

Warto zwrócić uwagę na to, że zarówno wskaźnik osób, które przeczytały w 2022 roku co najmniej jedną książkę, jak i powyżej siedmiu (brane są pod uwagę osoby w wieku 15 lat i starsze) są takie same jak rok wcześniej. Także w 2021 wynosiły odpowiednio 34 i 7 proc. To nie tylko spadek w stosunku do bardzo dobrego czytelniczo 2020 roku (początek pandemii), gdy choć jedną książkę przeczytało 42 proc. badanych, a powyżej siedmiu 10 proc., ale w ogóle są to również niższe liczby niż w latach 2015-2019. "W szerszej perspektywie warto odnotować, że - pomijając rok 2020 - odsetek czytelników książek nie zmienia się w sposób istotny statystycznie od 2015 roku" - zauważają autorzy reportu.

Na razie głównie kupujemy i pożyczamy od znajomych. Czy za rok zyskają biblioteki?

Zwracają także uwagę, że czynnikiem znacząco różnicującym odpowiedzi na pytanie o czytanie książek jest subiektywne poczucie bezpieczeństwa materialnego. To w obecnej sytuacji gospodarczej będzie ciekawy wątek także w przyszłorocznych badaniach. "Inflacja uderza po kieszeni Polaków, którzy lubią czegoś posłuchać, coś zobaczyć i przeczytać. Kogo stać na realizowanie potrzeb związanych z kulturą? I kogo to obchodzi, gdy martwimy się ratami kredytów, cenami prądu, masła i jajek?" - pyta w tekście weekend.gazeta.pl z początku kwietnia Paulina Dudek.

Z raportu GUS "Jak Polacy radzą sobie z inflacją?" z listopada zeszłego roku wynika, że 48 proc. respondentów wzrost cen odczuwa w "dużym", a 38 proc. w "bardzo dużym stopniu". Czwartym w kolejności jeśli chodzi o popularność sposobem na ratowanie domowego budżetu jest cięcie wydatków na wypoczynek, rozrywkę i kulturę. Przyznało się o tego 62 proc. badanych. Tymczasem, na wykresie zatytułowanym "Czytanie książek a poczucie bezpieczeństwa materialnego w 2022 roku" w raporcie dotyczącym czytelnictwa widzimy następujące dane:

• 5 proc. - pieniędzy nie starcza nawet na najtańsze jedzenie
• 21 proc. - pieniędzy starcza tylko na podstawowe potrzeby
• 33 proc. - żyjemy bardzo oszczędnie, aby odłożyć na poważniejsze zakupy
• 34 proc. - żyjemy oszczędnie i dzięki temu starcza na wszystko
• 44 proc. - starcza na wszystko bez specjalnych wyrzeczeń, lecz nie oszczędzamy na przyszłość
• 56 proc. - starcza na wszystko i jeszcze oszczędzamy na przyszłość

Większość osób przepytanych na potrzeby raportu głównie kupuje czytane książki (36 proc.), dostaje, (32 proc.), pożycza od rodziny czy znajomych (37 proc.) lub korzysta z tego, co ma w domu (20 proc.) Dużo rzadziej niż sklepy odwiedzają biblioteki (20 proc.). Czy tak samo będzie w 2023 roku, zobaczymy za około 12 miesięcy.