Australia z�ama�a regulamin na Eurowizji. Cenzura tego nie wy�apa�a

Podczas pierwszego p�fina�u Eurowizji dosz�o do z�amania regulaminu. Muzyk, kt�ry wyst�pi� na scenie z reprezentantami Australii przyzna�, �e jego wizerunek by� manifestem. Eurowizyjna cenzura go nie wy�apa�a.

Pierwszy półfinał Eurowizji 2024 wyłonił 10 artystów, którzy ponownie wystąpią na scenie w Malmo już 11 maja. Wśród szczęśliwców, którzy awansowali do finału rywalizacji nie znalazła się reprezentantka Polski. Luna i jej utwór "The Tower" uzyskała za mało głosów publiczności, żeby móc powalczyć o zwycięstwo.

Zobacz wideo Polacy od lat bez eurowizyjnego sukcesu. Jest na niego recepta? [Popkultura]

Australia złamała regulamin na Eurowizji 2024

W finale nie zobaczymy także Electric Fields, elektronicznego duetu z Australii. Chociaż publiczność i komentujący występ całkiem ciepło przyjęli utwór "One Milkali (One Blood)", głosów widzów zabrakło. "To bardzo sympatyczna piosenka, o której niewiele więcej można powiedzieć. Trochę rytmu, trochę taktu, ani "wow", ani "meh". 5/10" - oceniła utwór Magda Walma z Gazeta.pl przed półfinałem.

Jednym z ciekawych elementów występu Australii było pojawienie się na scenie instrumentu didgeridoo. Grał na nim muzyk o aborygeńskich korzeniach, Fred Leon, który po półfinale opublikował w sieci znaczący post. Artysta przyznał, że jego obecność na scenie łamała regulamin konkursu.

Cenzura nie wyłapała politycznego przekazu podczas występu Australii

Leone wyjawił, że jego wizerunek nie był przypadkowy i krył specjalne przesłanie. Napisał na Instagramie, że jego malunki na ciele celowo przypominały owoc arbuza, który jest powiązany ze wsparciem dla Palestyńczyków.

"Na mojej piersi miałem arbuza. 200 milionów ludzi świętowało, gdy niewinne dzieci, matki i ojcowie ginęli w tysiącach w akcie ludobójstwa" - czytamy w poście muzyka. "Mój pradziadek przeżył trzy takie masakry. Nasze rodziny w Australii ledwie ocalały od ludobójstwa. To była moja osobista decyzja. Nie wiem, co z tego wyniknie i czy będzie miało to wpływ na moją karierę. Wszystko zależy od tych, którzy mają władzę" - pisze Leone dodając wiele mocnych słów na temat trwającego konfliktu.

 

Regulamin Eurowizji wyraźnie zabrania "agitacji politycznej" i misją konkursu jest łączyć "ponad podziałami". Jednak w świecie, w którym eskalują napięcia, przez które giną niewinni ludzie, nie jest to łatwe. Kiedy Rosja po rozpoczęciu agresji na Ukrainę została wykluczona z Eurowizji, sporo fanów konkursu spodziewało się podobnej decyzji w związku z Izraelem. Jednak organizatorzy rywalizacji wystosowali zakaz wnoszenia na teren koncertów palestyńskich flag. Jak widać cenzura nie zauważyła wyraźnego przekazu, który przemycili reprezentanci Australii.

Wi�cej o: