Poczytaj recenzje: Antychryst

Skandalista Lars von Trier potrafi skutecznie zainteresowa� widz�w i krytyk�w swoimi filmami. Zagadkowy "Antychryst" jecha� do Cannes z etykiet� najbardziej kontrowersyjnej premiery festiwalu. I rzeczywi�cie, wzbudzi� bardzo silne emocje. Chocia� niekoniecznie takie, jakich si� spodziewano...

Enfant terrible europejskiego kina zamiast szokować, wyraźnie rozśmieszył publiczność, która tłumnie zjawiła się na premierowym pokazie konkursowego filmu. Piotr Pluciński, korespondent Stopklatki.pl , przyznaje, że chociaż sam ma po obejrzeniu " Antychrysta " mieszanie uczucia, to reakcje z sali wystawiły filmowi dość jednoznaczną ocenę:

Salwy śmiechu przetaczały się przez widownię z irytującą częstotliwością, zamiast oklasków były gwizdy i buczenie, a w kuluarach najczęściej powtarzano słowo "joke".

Śmiechem i gwiazdami skomentowano przede wszystkim pojawiającą się na końcu dedykację filmu Andriejowi Tarkowskiemu . Skąd taki odbiór długo oczekiwanej produkcji? Już zwiastun i streszczenie fabuły zapowiadały burzę:

Światowej sławy psychiatra i jego młoda żona, badająca historie czarownic w średniowieczu, wyjeżdżają do domu na odludziu, by zaszyć się przed światem i zmierzyć się ze swoimi najgłębszymi lękami. Zamiast ukojenia znajdą tam jednak niszczycielską moc sięgającą początków świata. Będą musieli stawić czoła potężnej i przerażającej sile, z której istnienia nie zdawali sobie sprawy.

AntychrystAntychryst 

Wielu recenzentów, wyraźnie zdegustowanych okrucieństwem i dosadną seksualnością, jest zdania, że twórca "

Przełamując fale

" zaprezentował w

Cannes

gniota. Jeden z amerykańskich krytyków - jak podaje

Reuters

- dziwił się w ogóle, że ten film znalazł się w konkursie głównym. Chyba najdosadniej ze wszystkich produkcję komentuje Todd McCarthy z

Variety

. To trzeba zacytować w oryginale:

Lars von Trier cuts a big fat art-film fart with "Antichrist". As if deliberately courting critical abuse, the Danish bad boy densely packs this theological-psychological horror opus with grotesque, self-consciously provocative images.  

Porównanie filmu do wielkiego, artystycznego pierdnięcia to nie jedyne ostre słowa, z jakimi spotkał się Lars von Trier . Duńskiemu reżyserowi nie szczędzi ich również Jeffrey Wells z Hollywood Elsewhere . Jego zdaniem " Antychryst " to okropna amatorszczyzna i...

...jedna z najbardziej spektakularnych porażek w historii Festiwalu Filmowego w Cannes i kompletne niepowodzenie wielkiego artysty, porównywalne z zatonięciem Titanica.

Wendy Ide z Timesa dziwi się, że film jest tak górnolotnie nudny, biorąc pod uwagę to, jak desperacko von Trier próbuje szokować widza.

Wszystko jest nieźle stuknięte, nudne, śmieszne i odrobinę denerwujące - głównie dlatego, że zastanawiasz się, skąd u licha von Trier to wytrzasnął.

- pisze o " Antychryście " Dave Calhoun z Time Out , także w kontekście najbardziej przerażających momentów w filmie, a i asekurancki początkowo Pluciński decyduje się ostatecznie na krytykę:

Im bardziej film zatapia się w mroku gotyckiej makabry, tym bardziej absurdalne wydają się ekranowe wydarzenia. Bo choć w nihilistycznym pragnieniu von Triera do sprawiania swym "podopiecznym" bólu widać pewną psychologiczną zasadność, to niezwykle ciężko oprzeć się wrażeniu, że przemoc jest tu tylko dla przemocy, że pod tą stylistycznie wyszukaną powłoką kryje się tylko potrzeba szokowania. 

Fali krytyki nie poddali się jednak wszyscy dziennikarze. Niektórzy uważają, że prowokator von Trier osiągnął to, co zamierzał: zakpił z canneńskiej publiczności. W ciekawy sposób jej reakcję interpretuje Janusz Wróblewski z Polityki :

I rzeczywiście, okrucieństwo, pokazany bez niedomówień seks, rozmaite potworności, wszystko to znajduje odpowiednio mocny wyraz na ekranie. Reakcja publiczności w Cannes była jednak bezlitosna. Psychoanalityczny horror Von Triera, współprodukowany przez Polskę, został wygwizdany. Co po części można uznać za reakcję obronną. 

AntychrystAntychryst 

Nie zabrakło nieśmiałego zachwytu, szczególnie nad wizualną stroną filmu, a nawet poszerzaniem granic kina . Damon Wise z

Empire

decyduje się na odważne stwierdzenie. Jego zdaniem:

"Antychryst" jest dla kina tym, czym dla muzyki rockowej był "Berlin" Lou Reeda. 

Podobnych porównań pojawiło się jeszcze kilka. W przesłanej przez firmę Gutek Film informacji prasowej o premierze " Antychrysta " możemy przeczytać m.in. opinię Małgorzaty Szumowskiej :

To jeden z najbardziej niezwykłych filmów jakie widziałam, równocześnie jeden z najmocniejszych horrorów porównywalnych z "Lśnieniem". (...) Ten film jest straszny i piękny zarazem, niezwykle piękny... to chyba jest w nim najdziwniejsze. Wiem, że podzieli publiczność jak żaden inny, będzie uwielbiany i nienawidzony: pewnie o to chodziło Larsowi von Trierowi i osiągnął to... na najwyższym poziomie.

O tym, czy przebiegły reżyser rzeczywiście daje prztyczka w nos widzom, czy po prostu zgubiło go artystyczne zadufanie, będziemy mogli się przekonać już 29 maja. Wówczas na ekranach polskich kin pojawi się budzący kontrowersje " Antychryst " .

kapryśny

UPDATE : Dziś ukazała się jeszcze recenzja Tadeusza Sobolewskiego w "Gazecie Wyborczej":

Znamienne: to już drugi film na tegorocznym festiwalu canneńskim - obok " Tetro " Coppoli - po którym odczuwam podobny rodzaj zażenowania. Starzejący się reżyser, pozostając w niewoli własnej wielkości, korzystając z niczym nieskrępowanej swobody twórczej, publicznie użala się nas sobą.

Cały tekst przeczytasz tutaj

"Antychryst" już w tym miesiącu w polskich kinach - nie chcesz przegapić żadnej ciekawej premiery? Zapisz się na nasz newsletter, co tydzień otrzymasz informacje o premierach kinowych KLIKNIJ TUTAJ

Wi�cej o: