Po debiucie w filmie Wajdy okrzykni�to go nadziej� polskiego kina. U szczytu kariery zgin�� w wypadku

Mia� zaledwie 18 lat, gdy Andrzej Wajda powierzy� mu g��wn� rol� w swoim kultowym filmie. Cho� po debiucie Piotr Wawrzy�czak zosta� okrzykni�ty nadziej� polskiego kina, a krytycy roztaczali przed nim wizje spektakularnej kariery, los mia� dla niego zupe�nie inny plan. U szczytu popularno�ci aktor zgin�� w tragicznym wypadku samochodowym.

Piotr Wawrzyńczak urodził się 12 marca 1967 roku w Białymstoku. O tym, że zostanie aktorem, mówił podobno, będąc jeszcze dzieckiem, lecz nie przypuszczał, że tak szybko zrealizuje te marzenia i to w dodatku u jednego z najwybitniejszych reżyserów polskiego kina. A był nim Andrzej Wajda, który w 18-letnim wówczas naturszczyku dostrzegł Witka, głównego bohatera kultowego już filmu "Kronika wypadków miłosnych".

Zobacz wideo Damięcki: Dostałem ten film bez castingu, co było super

Debiut u Wajdy otworzył Wawrzyńczakowi drzwi do kariery. Paulina Młynarska nie wspominała pracy na planie najlepiej

Premiera produkcji, stworzonej na podstawie scenariusza i powie�ci Tadeusza Konwickiego, odbyła się w 1986 roku, robiąc błyskawiczną furorę. U boku takich gwiazd jak Tadeusz Łomnicki czy Krystyna Zachwatowicz w roli głównych bohaterów wystąpili, debiutujący na ekranie wspomniany wcześniej Wawrzyńczak oraz o 4 lata od niego młodsza Paulina Młynarska. On zagrał pochodzącego z Wilna maturzystę, marzącego o studiowaniu medycyny, ona zaś wykreowała postać jego ukochanej Aliny. Widzowie byli zachwyceni historią o młodzieńczym porywie serc i ideałach, lecz kulisy filmu, który uchodzi za jeden z najlepszych w dorobku Wajdy, po latach wywołały olbrzymie kontrowersje.

Miałam 14 lat, kiedy Andrzej Wajda, na planie swojego filmu 'Kronika wypadków miłosnych' zmusił mnie do zagrania nago bardzo odważnej sceny (...). Byłam pod wpływem środków uspokajających i alkoholu podanych mi przez inne osoby dorosłe pracujące na planie

– wyznała jakiś czas temu córka Wojciecha Młynarskiego, twierdząc, że zarówno reżyser, jak i jego współpracownicy dopuszczali się wielu nadużyć i to nie tylko względem niej, ale również jej ekranowego partnera. – Oboje z Piotrkiem byliśmy w szoku. Coś się we mnie wtedy złamało, coś zostało uszkodzone – opowiadała potem na łamach "Twojego Stylu".

Zdobył wykształcenie i powrócił na ekrany. Karierę Wawrzyńczaka przerwał wypadek

Wspomnienia Młynarskiej po latach zaczęto łączyć z niespodziewanym zniknięciem Wawrzyńczaka, którego już wtedy wielu okrzyknęło nadzieją polskiego kina. Prawdziwym powodem jego wycofania się z branży były jednak studia, które podjął w krakowskiej szkole teatralnej tuż po pomyślnie zdanej maturze. Gdy w 1992 roku uzyskał dyplom, jego kariera na nowo nabrała rozpędu. Po tym, jak na X Ogólnopolskim Przeglądzie Spektakli Dyplomowych Szkół Teatralnych w Łodzi otrzymał nagrodę, wystąpił w telewizyjnym filmie "Tylko strach" u boku Jerzego Treli, Doroty Segdy czy Anny Dymnej. Choć mógł przebierać w rolach, on skrupulatnie dokonywał selekcji, nawet jeśli wiązało się to z występem nie na pierwszym, lecz drugim planie. W tym czasie zagrał m.in. w "Szczurze", "Ekstradycji", "Domu", "Szamance", a nawet kultowym "Kilerze", lecz ambicje miał znacznie większe niż polski rynek.

W 2002 roku miało spełnić się jego kolejne wielkie marzenie, a mianowicie rozpoczęcie kariery za granicą. Wszystko za sprawą austriackiego dramatu "Jedermanns Fest", którego premiery, jak wiadomo, nie doczekał. 6 czerwca 2001 roku 34-letni Piotr Wawrzyńczak zginął w tragicznym wypadku samochodowym. Jego śmierć wstrząsnęła zarówno fanami jak i całym środowiskiem artystycznym, lecz jej okoliczności nigdy nie zostały podane do informacji publicznej. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.

Wi�cej o: