Jennifer Lawrence i Emma Stone rywalizowały ze sobą w kategorii "Najlepsza aktorka pierwszoplanowa w filmie komediowym lub musicalu". Statuetka Złotego Globa ostatecznie powędrowała do gwiazdy "Biednych istot" Yorghosa Lanthimosa. Jednak na kilka chwil przed ogłoszeniem zwycięzcy Jennifer Lawrence pozwoliła sobie na zabawną uwagę.
W każdym rozdaniu nagród musi zagościć moment, w którym nominowani czekają na ogłoszenie ostatecznego zwycięzcy. Na ekranach pojawiają się ich twarze, pełne wyczekiwania i nadziei, że to do nich powędruje statuetka. Ale zwycięzca może być tylko jeden - wszyscy pozostali muszą nie tylko przełknąć gorycz porażki, ale też błyskawicznie zapanować nad twarzami, na których w dobrym tonie jest nie pokazywać rozczarowania.
Jennifer Lawrence nie jest znana z ostrożności i dyplomatycznych reakcji, kiedy kamery ją "przyłapują". Jej rozmowa z Jackiem Nicholsonem kilka chwil po zdobyciu Oscara przeszła do historii. Wielokrotnie dopytywana, co czuła, kiedy w drodze po statuetkę się przewróciła, odpowiedziała w końcu: "Do głowy przyszło mi wtedy takie brzydkie słowo. Zaczyna się na F."
Na gali Złotych Globów nie mogło jej zabraknąć - nominowana za rolę w "Bez urazy" bardzo liczyła na statuetkę. Nie powinny nikogo dziwić te słowa:
Jeśli nie wygram, to wychodzę - powiedziała wyraźnie do kamery podczas prezentacji fragmentu swojego występu.
Jak już wiemy, to Emma Stone otrzymała wyróżnienie, a Jennifer Lawrence musiała przełknąć błyskawicznie gorycz porażki. Jak sobie z tym poradziła? To również uchwyciły kamery - jak widać, zachwytom nie było końca:
"Biedne Istoty" Yorgosa Lanthimosa dopiero nabierają tempa, jeśli chodzi o tegoroczny sezon nagród filmowych. W niedzielę udało im się zdobyć dwie statuetki: dla najlepszego filmu komediowego lub musicalu oraz dla najlepszej aktorki w filmie komediowym lub musicalu. Choć nagroda dla najlepszej aktorki w filmie, który nie był komedią lub musicalem, powędrowała do Lily Gladsone za "Czas krwawego księżyca", w Oscarach nie ma rozróżnienia na typy filmów. Nominacji jeszcze nie ogłoszono, ale Złote Globy wskazują, że Emma Stone i Lily Gladstone mogą być ich pewne - i najpewniej to właśnie one będą konkurowały ze sobą o statuetkę, zostawiając Margot Robbie z "Barbie" daleko za sobą.
Co więcej, "Biedne Istoty" mają coraz większe szanse na zdobycie głównej nagrody oscarowego wieczoru - statuetki dla najlepszego filmu lub przynajmniej dla najlepszego reżysera. Yorgos Lanthimos od kilku lat dostarcza doskonałe produkcje, ale choć nominacje go nie omijają, statuetki otrzymują jego aktorki, a nie on sam. W tym roku ma to realne szanse się zmienić.