33-letnia aktorka urodziła się 24 sierpnia 1990 roku w Paryżu, skąd pięć lat później przeniosła się z całą rodziną do Melbourne w Australii. Jej rodzice oboje byli zawodowymi tancerzami – ojciec pochodzi z Polski, a matka jest Australijką irlandzkiego pochodzenia. Debicki zawsze z dumą mówi o swoim europejskim pochodzeniu!
Więcej ciekawych artykułów ze świata filmów i seriali znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Aktorka nigdy nie mieszkała w naszym kraju. Po przeprowadzce do Melbourne, jej mama otworzyła szkołę baletową, co sprawiło, że Elizabeth jako mała dziewczynka zapragnęła iść w ślady rodzicielki. Jednak, gdy dorosła na przeszkodzie do kariery baletnicy stanął jej niecodzienny wzrost – Debicki mierzy ponad 190 cm. Wówczas postanowiła poświęcić się tańcowi towarzyskiemu, ale to właśnie aktorstwo zaczęło sprawiać jej największą radość.
Debicki w wielu rozmowach podkreśla, że jest silnie związana z Polską. W jednym z wywiadów dla "Dzień Dobry TVN" powiedziała, że często odwiedza rodzinę, która mieszka w naszym kraju. Wyznała także, że nie zna języka polskiego – ze swoim ojcem rozmawia po francusku, a z rodziną z jego strony komunikuje się w języku angielskim.
Co ciekawa, Debicki wyjawiła również, że interesuje się polską kinematografią. "Kiedy myśli się o polskich filmach i polskich filmowcach, to widać tam wielki talent do opowiadania historii. Czasami myślę, że to ta polska część we mnie ciągnęła mnie do aktorstwa" – mówiła w "Dzień Dobry TVN".
Największą rozpoznawalność zyskała dzięki roli w 5. sezonie "The Crown", gdzie wcieliła się w postać księżnej Diany, ale aktorka ma na swoim koncie także inne głośne role. Zagrała m.in. w "Wielkim Gatsbym" u boku Leonardo DiCaprio, "Kryptonim U.N.C.L.E." z Henrym Cavillem i Armiem Hammerem w roli głównej, czy "Wdowy" z Colinem Farrellem w obsadzie.
Jednak aktorka jest bardzo skromną osobą. Pomimo wielu sukcesów, nie lubi mówić o swoim życiu prywatnym i nie prowadzi profilów w mediach społecznościowych. W lutym przyłapano ją podczas spaceru z jej ówczesnym chłopakiem Kristianem Rasmussenem, ale w maju nie byli już ze sobą. Warto wspomnieć jej słowa sprzed siedmiu lat z wywiadu dla "The Guardian": "Czy mam chłopaka-dziewczynę? (…) Wolałbym nie mówić. Zachowam to dla siebie".