Auri Kananen jest fińską influencerką, która rozgłos zdobyła dzięki dzieleniu się tym, jak sprząta w mieszkaniach innych osób. Jedak Skandynawka nie jest typową sprzątaczką. Zajmuje się ona bowiem ekstremalnymi przypadkami, odświeżając domy z sercem i współczuciem. Swoją pracą dzieli się na mediach społecznościowych, gdzie obserwuje ją ponad 20 mln osób.
Auri wyróżnia się w internecie nie tylko umiejętnościami sprzątania, ale także podejściem pełnym empatii. W czasie, gdy wielu z nas obawiało się brudzić ręce w 2020 roku, Auri postanowiła wyciągnąć pomocną dłoń do najbardziej potrzebujących podczas pandemii.
Zaczęła wtedy odmieniać domy zbieraczy oraz osób mających problem z mobilnością — i robiła to zupełnie za darmo. Dzięki karierze, którą zrobiła w mediach społecznościowych, udało jej się kontynuować pracę w ten sposób i zarabiać z licznych współprac.
Dla wielu maniaków porządków, zobaczenie zadań, jakie stawiała sobie Auri, mogłoby być przerażające. Jednak, jak zdradziła w wywiadzie dla "Mirror", Auri nigdy nie jest szczęśliwsza niż wtedy, gdy trzyma gąbkę w ręce. Dla niej sprzątanie to nie tylko obowiązek, ale także czysta radość.
Jak można doprowadzić dom do takiego stanu?
- Zastanawiają się internauci.
Aurii podkreśla, że osoby, którym pomaga, mierzą się z przeróżnymi problemami, zarówno tymi z natury fizycznej, jak niemożność chodzenia i poruszania się, jak i psychicznej. Do wszystkich z nich podchodzi bez oceniania, z łagodnością i empatią.
Auri Kananen stała się nie tylko znana z doskonałych rezultatów swojej pracy, ale również z wielkiego serca. Mimo zdobycia milionów obserwujących na TikToku i finansowego sukcesu Auri pozostaje skromna, podkreślając, że sława internetowa i umowy sponsorskie nie zmieniły jej wartości.
Przez to, że Auri zmagała się z depresją w młodości, potrafi teraz współczuć i zrozumieć tych, którym pomaga. Jej misja sięga poza Finlandię, ponieważ kobieta podróżuje nawet do innych krajów, aby bezpłatnie sprzątać domy. Dla wielu z jej klientów Auri jest nie tylko specjalistką od sprzątania, ale także nadzieją na nowy początek.
Źródło: thesun.co.uk, mirror.co.uk