Podczas sobotniej konferencji prasowej Starmer został zapytany m.in. o to, czy w związku z objęciem przez niego urzędu plan deportacji nielegalnych imigrantów do Rwandy został pogrzebany. „Plan rwandyjski został pogrzebany, zanim się rozpoczął. On nigdy nie był czynnikiem odstraszającym” – odparł Starmer, zwracając uwagę, że od początku tego roku liczba nielegalnie przekraczających kanał La Manche ponownie rośnie.

Partia Pracy od samego początku była przeciwna

Podkreślił jednak, że stworzenie nowego dowództwa ds. bezpieczeństwa granic, które ma koordynować walkę z gangami zajmującymi się przerzutem nielegalnych imigrantów. Partia Pracy od samego początku była przeciwna zawartej wiosną 2022 roku przez rząd Partii Konserwatywnej umowie z Rwandą i w czasie kampanii wyborczej zapowiedziała, że nie będzie jej realizować. Laburzyści wskazywali przede wszystkim na ogromne koszty, które Wielka Brytania zobowiązała się zapłacić Rwandzie za przyjmowanie imigrantów i niewielki skutek odstraszający.

Reklama

Kolejne rządy Partii Konserwatywnej liczyły, że perspektywa odesłania do Rwandy będzie zniechęcać następne osoby do próby nielegalnego przedostania się do Wielkiej Brytanii. Do Rwandy mieli być wysyłani nielegalni imigranci, niezależnie od ich obywatelstwa. Tam miały być rozpatrywane ich wnioski o azyl i jeśli by się okazało, że są podstawy do azylu, otrzymywaliby go, ale w Rwandzie, a nie w Wielkiej Brytanii. Mimo że brytyjski rząd z tytułu umowy zapłacił Rwandzie już 270 mln funtów, do tego kraju przymusowo nie została deportowana jeszcze ani jedna osoba. Przed przegranymi w czwartek wyborami do Izby Gmin ówczesny premier Rishi Sunak obiecywał, że loty deportacyjne ruszą w drugiej połowie lipca.

W pierwszych sześciu miesiącach tego roku do Wielkiej Brytanii nielegalnie przedostało się przez kanał La Manche 13 489 imigrantów w 270 łodziach, co jest wyższą liczbą niż w analogicznych okresach każdego z poprzednich lat

Z Londynu Bartłomiej Niedziński