W marcu tego roku zakłócenie sygnału GPS zauważono w odrzutowcu RAF-u, którym minister obrony Grant Shapps podróżował do Polski. Miało to miejsce w czasie, gdy samolot znajdował się w stosunkowo niewielkiej odległości od rosyjskiego obwodu królewieckiego.

Rosja to wrogie państwo, które wymknęło się spod kontroli

Jak jednak pisze "The Sunday Telegraph", nie był to jednostkowy przypadek. Gazeta przeprowadziła analizę danych z portalu Flight Radar 24, która objęła łącznie 1 467 lotów w okresie od 1 stycznia do 30 kwietnia wykonanych nad Europą Wschodnią oraz Bliskim Wschodem przez 63 samoloty RAF-u. Wynika z niej, że spośród 504 lotów transportowych i obserwacyjnych RAF-u nad Europą Wschodnią wykonanych w tym czasie, zagłuszanie GPS odnotowano w 142, przy czym w przypadku 60 próby zakłócania powtarzały się.

Reklama

Gazeta wyjaśnia, że każdy z analizowanych samolotów posiada transponder, który nadaje liczbę określającą dokładność pokładowego systemu GPS. Kiedy liczba ta spada poniżej pewnego progu, eksperci twierdzą, że jest to wiarygodna wskazówka, że dochodzi do zagłuszania. "To kolejny przykład lekkomyślności Rosji i kolejny dowód na to, że jest ona wrogim państwem, które wymknęło się spod kontroli. Na szczęście nasze samoloty i piloci mogą odeprzeć to zagrożenie, ale ilustruje to pogardę prezydenta Putina dla Zachodu i międzynarodowego porządku opartego na zasadach" – oświadczył Shapps, odnosząc się do ujawnionych danych.

Nad Bliskim Wschodem zagłuszanie sygnału GPS jeszcze częstsze

"The Sunday Telegraph" zaznacza, że odsetek lotów, w których odnotowano zagłuszanie sygnału GPS, jest jeszcze większy przypadku tych nad Bliskim Wschodem, gdzie wyniósł 40 proc. Wyjaśnia, że niektóre sygnały zagłuszające mogą pochodzić z Izraela, który stara się bronić przed wystrzeliwaną przez Hamas bronią, która jest naprowadzana przez GPS. Ale przypomina, że rosyjskie wojska są obecne w Syrii, a eksperci uważają, że część zakłóceń w regionie pochodzi z właśnie stamtąd.

Analiza objęła samoloty cysterny Airbus A330 MRTT, samoloty transportowe Airbus A400M i Boeing C-17A, samoloty obserwacyjne Boeing RC-135, dwa odrzutowce biznesowe Dassault Falcon oraz specjalnie wyposażony rządowy Airbus Voyager używany do transportu VIP-ów. Jak zaznacza gazeta, chociaż nie są to myśliwce i bombowce pierwszej linii, wszystkie one stanowią kluczową część brytyjskich zdolności obronnych.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński