Praca sezonowa w Polsce. Co oferują pracodawcy?

"Szukając pracowników zaoferowaliśmy ok. 6 tys. zł "na rękę". Wydawać być się mogło, że to godziwa stawka dla studentów czy – ogólnie – młodych osób, które chcą sobie dorobić w sezonie wakacyjnym. Tymczasem okazuje się, że nawet takie zarobki nie przyciągają do pracy. Ciężko jest znaleźć personel. To największy minus tego biznesu" – mówi "Gazecie Wyborczej" Jacek Hołubowski, przedsiębiorca z Gdańska, właściciel pensjonatów położonych na Półwyspie Helskim.

"GW" zwraca uwagę, że portale ogłoszeniowe są pełne ofert pracy sezonowej w branży hotelarskiej. Poszukiwani są recepcjoniści, szefowie kuchni, barmani, osoby sprzątające. Firmy kuszą potencjalnych chętnych benefitami w postaci prywatnej opieki medycznej, zniżek na studia, produkty firmowe i usługi, dofinansowaniem do zajęć sportowych, kursów i szkoleń itd. Jednak problem z wypełnieniem wakatów pozostaje.

Reklama

Rynek pracy w Polsce: Pracodawcy odczuwają odpływ pracowników z Ukrainy

Według Moniki Banyś z Personnel Service, firmy rekrutującej pracowników, obserwuje się odpływ pracowników z sektora usługowego. "Jest to związane m.in. ze zmniejszonym zainteresowaniem pracą w Polsce obywateli Ukrainy. Wyjeżdżają do Niemiec, Skandynawii i Kanady za lepszymi zarobkami" — mówi Banyś. I dodaje: "Pensja 6 tys. zł netto jest dobra w Polsce, ale w Niemczech czy Holandii stawka minimalna to 1,5 tys. euro (ok. 6,5 tys. zł). To punkt startowy, w rzeczywistości można zarobić dużo więcej".

Z analiz polskiego rynku pracy wynika, że odpływ pracowników z Ukrainy odczuwają nie tylko branże ze znaczącym udziałem pracowników sezonowych.Z opublikowanych w marcu br. danych "Barometru Polskiego Rynku Pracy" przygotowanego przez Personnel Service wynika, że z wyzwaniem tym boryka się co czwarty pracodawca w Polsce. Okazuje się, że w 2023 r. niemal co drugi przedsiębiorca w Polsce miał w swojej załodze kadrę ze Wschodu (49 proc.). Na początku 2024 roku taką deklarację złożyło 43 proc. pracodawców.

"Spadek zatrudnienia Ukraińców związany jest z ich odpływem do Niemiec i innych krajów Europy Zachodniej, gdzie za te same kompetencje płaci się więcej. Dodatkowo wiele państw ma rozbudowany system socjalny, który obejmuje szeroki zakres świadczeń i wsparcia dla mieszkańców, w tym opiekę zdrowotną, edukację, oraz programy pomocy socjalnej. To sprawia, że Polska coraz częściej staje się tylko przystankiem dla wielu Ukraińców" – komentował Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service.