Na terenie Lubelszczyzny doszło do zamknięcia lasu. Przyczyną są występujące w tych rejonach tornada
Na terenie Polski zjawisko nazywane trąbą powietrzna najczęściej można zaobserwować na Wyżynie Małopolskiej i Lubelskiej. Na początku czerwca 2024 roku jedna z nich przeszła przez teren Leśnictwa Husynne i doprowadziła do poważnych zniszczeń. Miłośnicy grzybobrania będą musieli znaleźć w tym roku inne miejsce jesiennych zbiorów.
Trąba powietrzna na Lubelszczyźnie. Las został doszczętnie wyniszczony
Pracownicy Nadleśnictwa Chełm mają pełne ręce roboty. Wszystko za sprawą niszczycielskiego tornada, które przeszło przez Lasy Husynne 7 czerwca 2024 roku. Zniszczenia obejmują miejscowości Skordiów oraz Pogranicze. W komunikacie podano, że doszło do zniszczeń około 12 tysięcy drzew. Obecny stan rzeczy wpłynął na decyzję nadleśniczego Krzysztofa Dźwierzyńskiego, pracownika lokalnego Nadleśnictwa, który zarządził zakaz wstępu na teren lasów znajdujących się w gminie Dorohusk.
- informuje Krzysztod Dźwierzyński. Już teraz wiadomo, że rozporządzenie będzie ważne do końca bieżącego roku. Lokalni grzybiarze oraz spacerowicze będą zmuszeni obrać inny kierunek leśnych wędrówek.
Na profilu Sieć Obserwatorów Burz pojawiły się fotorelacje nadsyłane przez mieszkańców Lubelszczyzny. Widać na nich przemierzający przez pola i lasy lej kondensacyjny, który powstaje w wyniku kondensacji pary wodnej. Podobne zjawisko miało miejsce w ostatnim czasie także na terenie województwa podkarpackiego.
Trąba powietrzna w Polsce. Sezon letni nie rozpoczął się najlepiej dla pracowników Nadleśnictwa Leżajsk
Tornado nie tylko wyniszczyło lokalne lasy na Lubelszczyźnie, ale ucierpiały także tereny Podkarpacia. Tomasz Cebula - nadleśniczy z Nadleśnictwa Leżajsk - przekazał, że doszło do poważnych zniszczeń w okolicach wsi Kulno.
Trąba powietrzna naruszyła także prywatne posesje oraz miejscowe budynki. W wyniku przemierzającej wieś siły natury zostały pozrywane dachy i poniszczone elementy infrastruktury wielu gospodarstw domowych. Liczba występujących tornad na terenie Polski wzniosła się od 4 do 8-14 zjawisk rocznie. Według synoptyka z IMGW Mateusza Barczyka wiry powstające w naszym kraju niejednokrotnie przypominają w swojej sile te występujące w Stanach Zjednoczonych.