Idąc do fryzjera mamy nadzieję, że specjalista spełni nasze oczekiwania i wyjdziemy z salonu zadowoleni. Włosy są dla wielu osób ważnym elementem wyglądu, dlatego nic dziwnego, że niektórzy bardzo o nie dbają i mają wysokie wymagania wobec swojej fryzury. Niestety, czasami pracownicy salonów nie rozumieją naszych potrzeb i realizują na głowie własne wizje, co często kończy się złością lub płaczem. Taka sytuacja spotkała pewną tiktokerkę, która długo nie zapomni o swojej ostatniej wizycie w salonie fryzjerskim.
Zainteresował Cię ten temat? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Chciała ściąć włosy na boba. Miała nadzieję, że fryzjer ją zrozumie
Evelyn od pewnego czasu marzyła o odświeżeniu swojego wyglądu. Miała jej w tym pomóc nowa fryzura, a konkretnie niezawodny bob. To popularne cięcie, które od kilku lat jest na pierwszym miejscu modowych trendów. Kobiety uwielbiają tę fryzurę, ponieważ można ją łatwo i szybko ułożyć, a ponadto pasuje do osób w każdym wieku. Evelyn zainspirowała się zdjęciem pewnej modelki, które również pokazała fryzjerowi, by mieć pewność, że rozumie, o co dokładnie jej chodzi. Kobieta na fotografii ma włosy w ciemnym kolorze oraz grzywkę w stylu "curtain bangs". Jej pasma są pofalowane i niedbale ułożone na zasadzie "artystycznego nieładu". Na filmie Evelyn pokazała też swoje włosy. Były długie, proste i miały podobny kolor do modelki, wiec mogłoby się wydawać, że cięcie na boba nie będzie skomplikowane. Niestety tiktokerka mocno się przeliczyła.
Dziewczyna była załamana. Marzyła o czymś zupełnie innym
W kolejnej części filmu widać jak tiktokerka z ekscytacją oczekuje na fotelu na swoją usługę. Później pokazała kolejny etap wizyty, gdy jej włosy są zupełnie mokre. Wreszcie nadszedł czas na efekt końcowy. Tego nie spodziewali się ani widzowie, ani sama Evelyn. Fryzura zupełnie nie przypominała tej, którą modelka miała na zdjęciu. Evelyn pokazała, jak płacze przed lustrem i z niedowierzaniem zakrywa ręką twarz. Jej włosy zostały ścięte w równej linii z brodą i znacznie straciły na objętości. Są przyklepane do głowy, przez co optycznie rozszerzają twarz. Oryginalne nagranie tiktokerki obejrzano ponad 26 milionów razy, a pod nim pojawiło się wiele komentarzy od przerażonych internautów.
Dlatego się boję chodzić do fryzjera
To jest dokładnie taka fryzura, jaką miał Johnny Depp w filmie 'Charlie i fabryka czekolady'
Ostatnio to samo mnie spotkało... Płakałam aż odrosły
- czytamy na TikToku. Zdjęcia z efektem końcowym można znaleźć w naszej galerii.
