Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Total War: Warhammer Publicystyka

Publicystyka 24 maja 2016, 14:33

Wojna... wojna nigdy się nie kończy. Wszystko o Total War: Warhammer

Spis treści

Wojna... wojna nigdy się nie kończy

Uniwersum Warhammera reprezentuje nurt tzw. dark fantasy. Mamy tu do czynienia z posępną krainą spod znaku magii i miecza (a także, w pewnym stopniu, prochu i pary), która pogrążona jest w wiecznej wojnie. Konflikty targające Starym Światem jak żadne inne pasują do pojęcia „wojny totalnej”. Tutaj bitwy raczej rzadko toczy się z tak prozaicznych przyczyn jak zasoby czy przesuwanie słupków granicznych. Gdy po jednej stronie stają siły ludzi tudzież krasnoludów, a po drugiej bezlitosne demony Chaosu bądź dzicy, bestialscy orkowie, w grę wchodzi tylko walka o przetrwanie – a tego nie sposób zapewnić sobie skutecznie bez całkowitego wyniszczenia przeciwnika.

Tak zarysowane realia mogą wydać się płytkie i mało oryginalne, ale należy pamiętać, że stworzono je na potrzeby figurkowej gry bitewnej Warhammer Fantasy Battle, i to w roku 1983, czyli w czasach, gdy nurt fantasy jako taki był jeszcze stosunkowo młody i czerpał garściami z Tolkienowskiego Śródziemia. Poza tym w ciągu minionych trzech dekad firma Games Workshop stosownie rozwinęła owo uniwersum, osadzając w nim akcję chociażby „papierowej” gry RPG (wypuszczonej dotąd w trzech edycjach) i wielu powieści.

Co się zaś tyczy oryginalności – wystarczy przyjrzeć się powyższej mapie, by zauważyć, że kształt lądów Starego Świata jest podejrzanie znajomy. I nie ma tu mowy o przypadku. Games Workshop wykreowało realia fantasy, które stanowią niejako odbicie XVI-wiecznej Europy w magicznym krzywym zwierciadle. W sercu tej krainy leży potężne ludzkie Imperium, czyli wypisz wymaluj monarchia Habsburgów, na zachodzie i południu mamy „francuską” Bretonię, „brytyjski” Albion, „hiszpańską” Estalię i „włoską” Tileę, a na północy „skandynawską” Norskę. Nie brakuje też quasi-słowiańskiego Kisleva na północnym wschodzie.

Na ten znajomy obraz polityczno-kulturowy nakłada się obecność obcych ras. Na pierwszy plan wysuwają się krasnoludy w górach okalających Imperium, naciskane ze wszystkich stron przez dzikie plemiona tzw. zielonoskórych (składające się głównie z orków i goblinów). Nie brakuje też izolujących się w puszczach leśnych elfów – resztek dumnego ludu, który przed wiekami w większości opuścił Stary Świat, by przenieść się do leżącego za morzem Ulthuanu. Oprócz nich w lasach czają się potworni zwierzoludzie, a ze wschodnich rubieży Imperium (i nie tylko) cień na krainy żywych rzucają nieumarli pod wodzą książąt wampirów, dając się we znaki także niziołkom, starającym się wieść spokojny żywot w niewielkiej enklawie na obszarze cesarstwa. Nie wolno też zapomnieć o szczuroludziach (skavenach), skrycie szkodzących Imperium, krusząc jego fundamenty od spodu, podziemnymi atakami.

Jednak jest jeszcze jedna, niezwykle niebezpieczna potęga, której widmo nieustannie wisi nad Starym Światem i która przyćmiewa wszystkie wymienione wyżej „nacje” – Chaos. Na dalekiej północy znajduje się Brama Chaosu, tj. szczelina, przez którą do Starego Świata od tysięcy lat przenikają z innego wymiaru demoniczne byty, niepowstrzymanie dążące do unicestwienia tej krainy. I choć oznacza to raczej wielkie inwazje raz na jakiś czas niż ustawiczne napieranie na granice krain ludzi, o tej złowrogiej potędze nie zapomina się ani na chwilę. Chaos to bowiem nie tylko armie demonów, ale także nienamacalna skaza, która wypacza świat natury, przemieniając zwierzęta w bestie, a ludziom przynosząc obłęd, mutacje i podszepty, kuszące ambitne jednostki spełnieniem życzeń w zamian za służenie Niszczycielskim Potęgom (bogom Chaosu). Również Wiatry Magii – energia umożliwiająca rzucanie zaklęć – trafiają do Starego Świata właśnie przez Bramę Chaosu.

Oczywiście należy mieć na uwadze, że Stary Świat to tylko jeden z kontynentów w uniwersum Warhammera. Za oceanem na zachodzie mieści się zamieszkany przez wysokie elfy Ulthuan, a jeszcze dalej znajdują się lądy będące domem m.in. dla mrocznych elfów i jaszczuroludzi. Na południu rozciąga się natomiast piaszczysta Arabia, zaś na wschodzie, za pasmem Gór Krańca Świata, leżą ponure Mroczne Ziemie, z kolei za nimi są orientalne Królestwa Indu i Kataj. Jednak dokładniejsze opisywanie tych krain na razie nie ma sensu. Jak wiadomo, Creative Assembly zamierza stworzyć trzy gry w świecie Warhammera, każdą z odrębnym wycinkiem tego uniwersum i frakcjami właściwymi danemu regionowi. Omówimy więc te zagadnienia, gdy przyjdzie na to odpowiedni czas. Na razie przejdźmy do frakcji Starego Świata.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

Monstrum, czyli orka opisanie. Jak gry odmieniły tolkienowskiego potwora
Monstrum, czyli orka opisanie. Jak gry odmieniły tolkienowskiego potwora

Ork, jaki jest, każdy widzi. Zielona lub czarna skóra, wielki miecz w ręku, kły i cuchnący oddech. Tak było, gdy popkultura wzorowała się na orku z książek Tolkiena. Ale na przestrzeni lat istoty te przeszły naprawdę znaczącą ewolucję.

Szczury i jaszczury – przewodnik po świecie Total War: Warhammer II
Szczury i jaszczury – przewodnik po świecie Total War: Warhammer II

Druga część podserii Total War ponownie zabiera nas do targanego wiecznym konfliktem świata Warhammera. Oto przewodnik po nowych frakcjach występujących w grze Total War: Warhammer II.

Husaria: Total War? Total War: Orient? W jakiej epoce zostanie osadzona nowa odsłona serii?
Husaria: Total War? Total War: Orient? W jakiej epoce zostanie osadzona nowa odsłona serii?

Premiera kolejnej odsłony serii Total War przed nami. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by zastanowić się, w jakie realia studio Creative Assembly zabierze nas tym razem. Możliwych opcji nie jest wcale aż tak wiele.