Z drugiej strony spotkanie po X latach starego kumpla i po mglistym okresleniu swoich preferencji politycznych obserwacja jego szalenstwa, konczaca sie pozegnaniem (wyrzuceniem mnie za drzwi) - prawdopodobnie juz na zawsze.
Pomyślmy: a może to sygnał że z poglądami które masz jest coś cholernie nie tak?
I zeby bylo jasne, nie pisze o PiSowcach i POwcach, pisze o ludziach ktorym sie popierdolilo w glowach od czegos na co nie maja wplywu, ale wydaje im sie bardzo wazne w ich zyciu. Ten watek to tego klasyczny przyklad.
Dlatego włazisz tu z alta i się zawzięcie produkujesz.
Na tym wlasnie polega roznica, i sa na ten temat opracowania, szeroko pojety nurt "liberalny" ma najwieksze tendencje do cenzuowania i ograniczania wolnosci bo wydaje im sie ze to oni maja racje.
Sęk w tym, że niektórym wydaje się że wolność = brak zasad i wolność do robienia absolutnie wszystkiego.
Rzeczywistość tak nie działa.
Pomijam już fakt, że siedzimy na forum gdzie administracja może banować, technicznie rzecz biorąc, z powodu dowolnego widzimisię bo nie jest to medium publiczne.
Ofiara liberalnej cenzury światopoglądowej, która ubolewa nad tym, że polityka przejęła rząd dusz i zdominowała relacje międzyludzkie, wraca na forum dyskusyjne i przybiera imię... "SetnyKonkret", po czym udziela się niemal wyłącznie w wątku o polityce, racząc nas komentarzami w stylu: "Zamknij papę, synku".
Tak, to spójny, logiczny i wiarygodny wywód.
Tak bardzo w punkt :)
Nie wiem czy ktokolwiek kiedykolwiek bronił tutaj Lempart, zwłaszcza po tym jak szybko okazało się że próbuje przeciągnąć cały ruch w swoją stronę i robi to w bardzo siermiężny sposób.
Rozwala mnie tylko, że Wyborcza i tak twardo i długo promowała Lempart jako twarz protestów po tym gdy dla wszystkich było jasne że babka jest Brązowym Midasem jak Kijowski.
Jeśli boją się znaleźć nabywców to niech obniżą cenę.
Podobno najlepszy sposób i zawsze działa, więc...
Albo promocja, dwa mieszkania w cenie jednego.
Hmmm. Szału to te wieści nie robią. Pytanie, co znaczy mniejszy budżet, bo mniejszy rozmach na pewno ale czy oznacza to wycięcie scen masowych, mniej dekoracji na wielką skalę czy skurczenie całości do jednego korytarza, jednego pomieszczenia i długich dyskusji na tym samym tle, bez scen akcji?
Mnie trochę rozwala ta bezmyślność. Jeśli korzystam z jakiegoś źródła i raz, drugi, trzeci okazuje się kijowe i wprowadzające w błąd to dla mnie jest to sygnał, że źródło nie jest wiarygodne.
I że w ogóle wskazana byłaby pewna ostrożność i próba weryfikacji.
A tu nic. Samozaoranie odcinek 2137? Pora na CSa.
Crunch, mega toksyczna atmosfera i góra dosłownie żerująca na tym, że pracują pasjonaci - bo pasjonaci ani nie stawiają żądań finansowych, ani nie zastanawiają się nad ilością pracy którą dostają ani nad warunkami pracy.
Gamedev, z bardzo nielicznymi wyjątkami to masakra jeśli chodzi o warunki pracy.
Są wyjątki, jak Paradox czy w ogóle firmy skandynawskie, ale polskiego podwórka NIE polecam.
Poza tym - obecnie w gamedevie znów są cięcia więc znalezienie roboty samo w sobie może być problematyczne.
Sam po ponad dekadzie odszedłem jakiś czas temu z branży - i była to jedna z lepszych moich decyzji ostatnich lat.
Budka i inni zostają szefami komisji i ważnymi członkami prezydiów, przez co będą mieli bezpośredni wpływ na kształt tworzonego prawa, a konfiarze mogą tylko drzeć ryja o lewactwie i złej Unii.
Dla nas to dobra wiadomość, bo Konfiarze nie powinni mieć wpływu na cokolwiek - choć przypuszczam że i tak by spieprzyli.
Jest to również dobra, ba, świetna wiadomość dla Konfiarzy w parlamencie - darcie ryja bez odpowiedzialności i wpływu na cokolwiek to idealna robota dla nich.
Nie tylko Radziwiłł, także wielu innych PiS-owców (m.in. Morawiecki) jest członkami różnych fundamentalistycznych katolickich organizacji, ale czy to było w ich działalności na szkodę Polski najważniejsze?
Najważniejsze raczej nie. Istotne jak najbardziej.
A propos, Farrage zasłynął ze swoich tyrad i odzywek, miał gadane - ale jako polityk i mąż stanu okazał się - co niezbyt zaskakuje - kawałkiem gówna.
Gra fajnie się zaczynała, sporo obiecywała... a potem okazywało się, że to na wyrost.
Niestety, ale nie dziwię się że nie odniosła sukcesu.
PS Swoją drogą luźne skojarzenie ale przypomina mi się porażka gry MMO Tabula Rasa. Mnie osobiście zniechęciło do niej to, że ani opakowanie ( to były jeszcze te czasy ) ani info znajdowane w necie nijak nie wskazywały DLACZEGO miałbym grę kupić i w nią zagrać. Tak konkretnie. O ile np. w przypadku EVE było to bardzo klarownie podane, o tyle tutaj IIRC brakowało podstawowego info.
Gdybym był złośliwy to zaproponowałbym oddanie Alaski, Luizjany oraz terytorium odebranych Meksykowi.
Myślę, że mogłoby być małe zesrańsko w Stanach.
Żeby skrytykować merytorycznie, to najpierw Zajączkowska musiałaby coś powiedzieć merytorycznie zamiast populistycznego wysrywu.
Tak samo idiotyczne poglądy i tak samo zakłamany jest choćby Jaki, Wilk, Braun, czy - w innej lidze - Kempa.
I co Jasiu, też myślisz że ich krytykujemy bo są ładni? Kto tu jest spermiarzem, co?
Jasio i w kolorowych jarmarkach doszukałby się odniesień przeciwko imigracji ;)
I przeciwko LGBT :)
A ten kult Ewy Z to już się staje memiczny i zaczyna pachnieć jakimś stulejarstwem z wypoku ;)
Nie zgodzę się.
Konkretnie, nie zgodzę się że zaczyna :D
O, kolejny pajac z 0 przebiegiem do ignorów. Można się lubić albo i nie, ale jeśli ktoś na początek rzuca gównem to raczej nie ma zbyt wiele do powiedzenia.
PS W ogóle co do imigracji, nawet nie chce mi się zaczynać tematu. Jak zwykle populizm i szczucie, bo konfa nie ma nic innego do zaproponowania.
No cóż.
Konfiarze od lat fapią do Zajączkowskiej, tymczasem poza konfą ona za bardzo nikogo nie obchodzi i nie ma nic sensownego do powiedzenia.
Mieszkałem we Francji, obecnie z uwagi min. na koszty życia bardzo mocno rozważam przeniesienie się do Włoch.
A co?
A_wildwolf_A
W Stanach prezydent NIE pełni funkcji reprezentacyjnej i jeśli Trump się uprze to może zrobić całkiem sporo. Na nasze nieszczęście.
Dodatkowe pytanie: kto będzie rozdawać karty?
:D
Jego ruch to była prawicowo lewicowo centrowa zbieranina ludzi z różnych bajek, zresztą to go zatopiło jako partię - głosił postulaty od lewa do prawa.
Nadto, Palikot zaczynał od prawicowej prasy, więc... :D
Dłuuuga historia, włącznie z zapożyczaniem się na lichwiarski procent żeby nie stracić płynności finansowej.
A skutki ot, pierwszy artykuł z brzegu: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Kolejny-cios-w-biznesy-Janusza-Palikota-Tenczynek-Dystrybucja-bez-ukladu-8713900.html
LOOOOL!
Palikot to lewica?
Chyba dla konfederatów :D
Dobra, a teraz bardziej serio i bez Palikota, bo ten typ ostatnio pokazał jak wtopić - POTĘŻNIE - na sprzedaży alko w Polsce co jest sporym osiągnięciem.
Ustawka? Nie widzę takiej opcji.
Ustawka może być pomysłem kogoś komu rozpaczliwie brakuje opcji - to nie ten przypadek.
Dodatkowo, ustawka może nie wyjść, albo wyjść w dramatyczny sposób - i na przykład faktycznie doprowadzić do śmierci. Albo zakończyć się wyciekiem papierów z których wyniknie, że to była ustawka. Albo jeszcze inaczej.
Za duże ryzyko. Zysk polityczny spory, ale niepotrzebny.
Mówiąc bardzo cynicznie, więcej sensu i większy wpływ na kampanię miałoby odstrzelenie Bidena, bo wtedy Demokraci musieliby wystawić kogoś innego.
Tak. Potrzebujemy więcej pomników i więcej uroczystości ku czci. W końcu nie mamy muzeów, o wojnie nie wolno mówić a przywracanie pamięci to absolutnie najważniejsza rzecz tu i teraz.
Eh... to jak z Operacją Polską NKWD?
PS Niezależnie od tego: Lis już jakiś czas temu się odkleił a od dobrych paru lat pierdzieli tak, że nie warto go słuchać. No chyba, że dla poczucia większej żenady.
Ja tam lubię fanów Wołynia pytać o Operację Polską NKWD.
Sapią o Wołyniu, o tym jak trzeba pamiętać co się działo ale o zbrodni o wiele większej niż Wołyń te matołki nie słyszały. Taka to, cholera, wybiórcza pamięć, akurat jakoś zbieżna z interesem Rosji.
No, nie całkiem - powstał Hetmanat kierowany przez Skoropadskiego, był Petlura, był też - cholera wie jak go traktować - Machno, ale podobnie jak w przypadku np. Białorusi - nie utrzymał się, koniec końców przyszli bolszewicy i wprowadzili swoje.
Ukraina jako niepodległe państwo powstała w 1991 i dotąd się utrzymała - to jest różnica.
Zwłaszcza, że na ogół to wprowadzanie konserwatywnych wartości sprowadza się nie do tego, by rozwiązać problemy, tylko obrzydzić ludziom życie.
W ogóle IMO zasadne jest pytanie: jakie wartości? Po co? Czy faktycznie to są wartości które warto narzucać?
No ale to jest klasyk. NIe mam nic przeciwko temu, żeby ktoś sobie był konserwą prywatnie, proszę uprzejmie.
Tyle, że jakoś ludzie którzy chcą narzucać bycie konserwą innym i pieprzą o wartościach zadziwiająco często okazują się pieprzonymi hipokrytami, którzy absolutnie nie mają zamiaru stosować się do wartości które głoszą.
A propos, bo o Wołyniu akurat ludzie pamiętają i jest to przywoływane regularnie - ale co np. z Akcją Polską NKWD?
Serial ponoć był bardzo ciężki w produkcji z racji samej postaci Alfa - jej odpowiednie animowanie wymagało systemu zapadni, przejść i sztuczek które nie mogły być widoczne dla widza, ale na które musieli uważać aktorzy. Z tego co czytałem praca na planie, zwłaszcza na początku serialu była bardzo wyczerpująca.
Skoro AfD jest taka antypolska, to czemu wchodzi w koalicję z Konfederacją? Bo jak chcecie mi powiedzieć że Bosak i spółka chce oddać zachód Polski Niemcom, to dostanę zajadów ze śmiechu.
To akurat proste, AfD chętnie przygarnie pożytecznych idiotów z którymi teraz im po drodze, żeby w przyszłości ich rozdeptać, jak już nie będzie tej całej złej unii.
Polak popierający AfD jest idiotą, podobnie jak ktoś kto racjonalizuje działania Konfy. Nie zapraszam do dyskusji, nie ma o czym.
W sumie taktyka ta sama od czasów wczesnego JKM: za hajs kuców baluj, miej w dupie własny elektorat - ci goście są tylko po to żeby się urządzić, a rozczarowanych zastąpi nowe pokolenie kucyków.
I tak to się kręci.
PS Tak w ogóle rozwala mnie poziom umysłowy tych gości - gdyby nagle wywalić EU to okazałoby się BARDZO szybko, że AfD ni cholery nie jest przyjacielem Polski.
To, że Konfa byłaby gorsza nie ulega wątpliwości. W porównaniu z Konfą PiS ma długą ławkę specjalistów, ludzi rozgarniętych i nawet gości z jakąś tam wizją rozwoju kraju. Konfa to zoo.
To jak bardzo świat się zmienia i zmienił to swoją drogą też prawda.
Do cholery, jak sobie pomyślę że pamiętam ZSRR i końcówkę PRL, lata 90te, wejście do NATO i EU - a także świat bez internetu, komórek czy praktycznie bez komputerów.
Dokładnie tak.
Ba, nagle lata 90. robią się względnie odległą przeszłością a wydaje się że były, powiedzmy, przedwczoraj.
Do dziś mnie śmieszy jak ok 2015 widziałem ludzi wrzucających teksty że po co nam EU, jeśli Węgry są naszym sojusznikiem.
No cóż...
Wiesz gościu, bycie fanem takiego typa jak Mentzen to nie bardzo jest powód do dumy, zwłaszcza w świetle tego co już w 2020 było wiadomo.
To po pierwsze.
Po drugie, choć nie studiowałem filozofiii to mogę potwierdzić. Podobnie jak socjologia, jeśli ktoś ma łeb to może na tym zbudować karierę.
Byłem w Londynie, byłem w Paryżu.
Oba miasta mają swoje problemy, tyle że Lądek lepiej je maskuje.
PS Będę złosliwy: jeśli komuś przeszkadza syf - co mogę zrozumieć - to informuję że w Mińsku na Białorusi jest czyściutko. W Pjongjangu zresztą też. Za to w Szanghaju bywa dosłownie nasrane.
Poziom czystości na ulicach nie do końca jest wyznacznikiem poziomu życia.
Tak w ogóle wielka imigracja ludzi z kolonii do Francji zaczęła się w latach 50. i 60. właśnie dlatego, że duże firmy jak Renault potrzebowały ludzi do pracy fizycznej. I to nie był problem do lat 80. gdy zaczęło się zamykanie zakładów, wtedy nagle imigranci zaczęli być problemem. To raz.
Dwa, tak jak piszesz masa ludzi, w tym ludzi problemowych to drugie, trzecie pokolenie które nie zna kraju przodków, ewentualnie nie czuje z nim pokrewieństwa - ale jednocześnie dla wielu Francuzów ci ludzie NIE są Francuzami, mimo paszportu, urodzenia i całej reszty.
Trzy - prawica lubi sapać ale ta ciut bardziej rozgarnięta część zdaje sobie sprawę że nie ma żadnego pomysłu na rozwiązanie problemu. Ewentualnie jak Meloni we Włoszech wie, że gdyby wyrzucić imigrantów to gospodarka załamałaby się w 24 godziny.
Nie o to chodzi, to oczywiste.
Bardziej o to, że nadchodzi ten moment gdy zaczynają odpadać ludzie którzy wcale nie byli wtedy w podeszłym wieku, tylko w rozkwicie.
Nie mogę uwierzyć że umarł.
W ogóle, jak ostatnio patrzę to nachodzi mnie przygnębiająca refleksja że coraz więcej twórców którzy rozkręcali się czy docierali na szczyt w latach 70tych i 80tych właśnie odchodzi.
A Stuhr? Miałbym problem z wymienieniem wszystkich jego wybitnych ról, tyle tego było.
Amator.
O bi - o ba. Koniec cywilizacji.
Ga ga. Chwała bohaterom.
Seksmisja.
Kingsajz.
Historie miłosne.
Wodzirej.
Spis cudzołożnic.
A to tylko ot tak, niektóre, daleko nie wszystkie.
Spora część francuskiej sceny politycznej jest albo prorosyjska albo neutralna i jednocześnie powiedzmy sceptyczna wobec świata anglosaskiego - Macron jest jednym z wyjątków, to raz.
Dwa, kwestia skali - Le Pen jest finansowana z Kremla, trudno o bardziej prorosyjskie podejście.
TBH dla nas najlepiej, gdyby Melenchon i koalicja skupiły się na sprawach wewnętrznych a w polityce zagranicznej nic się nie zmieniło.
TBH praca zdalna jest super, ale sensowna wygląda inaczej niż te wszystkie ogłoszenia z FB - i czasami portali pracowych, bo tam też trafia się scam.
Porządna oferta pracy zdalnej to oferta normalnej pracy - z MOŻLIWOŚCIĄ pracy zdalnie.
1. Rosja NIE jest państwem totalitarnym. Autorytarnym owszem. Zjebanym reżimem owszem. Nie jest totalitarna.
2. Konfa czy jej jeden były lider nie raz wypowiadał się ciepło o Rosji.
3. Jeśli działania Konfy, PiSu, czy kogokolwiek innego - bo lista jest dłuższa - jest zbieżna z interesem Moskwy to tak, można mówić o byciu prorosyjskim. Jeśli nie świadomie, to jako tzw. pożyteczny idiota.
4. Przykład historyczny, bo w sumie czemu nie: w czasie I Wojny Światowej Ludendorff był wielkim fanem wysłania Lenina do Rosji by zrobił rewolucję i dał mu kasę na rozkręcenie całej sprawy.
Ludendorff ideowo nie miał nic wspólnego z Leninem, Lenin zaś - nic wspólnego z kajzerowską Rzeszą. I poszli na współpracę bo jedna i druga strona widziała w tym korzyści.
Wyrzykowski to kanalia, nie dziwne że jest w Konfie.
Zresztą to gość który wypłynął po raz pierwszy jak w 2015 sapał o strzelaniu do imigrantów.
To proste Unia się rozpadnie i nie przetrwa następnych 5 lat.
To już nie tylko Szwecja się rozpadnie za 5 lat, ale i cała UE?
Szwecja to skansen nie państwo... murzyni robią tam co chcą, włażą do sklepów i nie płacą, lewactwo na poziomie level hard, zboczenie i kurwstwo na poziomie ekstremalnym, śluby 2 facetów, i idiotki w tęczowych barwach blokujące drogi... Jedynie Finlandia to ostatnie normalne państwo Skandynawskie.
Tak tak, oczywiście.
a propo powyższego, problem z tymi wyliczeniami jest taki, że oko press obarcza odpowiedzialnością całą grupę emigrantów, problem w tym, że w tej grupie 15,8% emigrantów lekko połowa z nich są zasymilowani ze społecznością szwecji i tylko podbijają statystyki liczby emigrantów - realnie to około 7-10% odpowiada za te 33% osadzonych - chyba nie muszę pisać z jakiego są kręgu kulturowego?
No, to że ludzie z b. Jugosławii bawili się w mafie i generalnie sprawiali problemy to jest fakt, w Szwecji było o tym głośno w latach 90. ale dlaczego się ich czepiasz?
Przy wszystkich wadach polityki UK i wszystkich klaunach których tam nie brakuje - odstawianie takiego cyrku mogłoby się skończyć dla prowodyrów końcem kariery oraz wiązałoby się z konsekwencjami.
Z drugiej strony to, że taki pajac jak Nigel Farrage wciąż istnieje w tamtejszej polityce pokazuje, że nie wszystko tam gra.
Pomyślmy... z punktu widzenia PiS: jeśli traktują swoich wyborców jak debili którym można wmówić wszystko i jest to jedynie kwestia spinu i później jego wrzucania.
I ta strategia działa od lat.
Ergo, wyborcy PiS to debile.
Zmieceni z planszy to dobre określenie, w Anglii od wielu dekad nie zdarzyło się, żeby partia przerżnęła wybory tak spektakularnie.
Bosak trochę się wyrobił i ma powiedzmy gadane, ale w głębi to dalej niezbyt rozgarnięty chłopaczek.
To nie zakończy żadnych dyskusji, sprawa jest zamknięta od wielu lat.
PiS po prostu jak zwykle drze się że białe WCALE NIE jest białe i ma w dupie rzeczywistość. Dla nich liczy się to, żeby krzyczeć a ciemny lud to kupuje.
Zresztą a propos ciemnego ludu: miano ciut wyżej w tym samym wpisie powołuje się na to co powiedział Scholz, i jednocześnie przypomina że Scholz kłamie i powie cokolwiek.
Przy tak debilnym podejściu można tym ludziom wmówić absolutnie wszystko i to właśnie PiS robi.
Aż zajrzałem.
Krótko, jest coś takiego jak stan prawny, Mańku. Możesz się wściekać, protestować i podnosić larum ale SPRAWA JEST ZAMKNIĘTA.
Z jednym wyjątkiem o którym oczywiście nie wspomnisz - mianowicie patrząc na to jak się zrzekliśmy można by dochodzić odszkodowań od spadkobiercy prawnego ZSRR. Tutaj rzeczywiście jest co podnosić i sprawa nie jest definitywnie zamknięta.
I tutaj pojawia się pytanie: CO PIS ZROBIŁ, przez OSIEM OSTATNICH LAT, w sprawie dochodzenia odszkodowań od Rosji?
A co do płakusiania o Bierucie... no i? Spoko, uznajmy wszystko wtedy za niebyłe. W tym granice. W tym traktaty. W tym wszystkie przekształcenia, umowy cywilne.
Powodzenia z ogarnianiem burdelu prawnego.
Temat reparacji od Niemiec jest zamknięty od ponad pół wieku. Ktoś, kto twierdzi inaczej pierdzieli głupoty.
Dlaczego nie dziwi mnie, że PiS i okolice regularnie odgrzewają ten temat?
Górnicy byli hołubieni bo przez całe dekady wydobywali węgiel który był jednym z nielicznych towarów eksportowych który schodził praktycznie zawsze i za dewizy - plus rozwiązywał problem zapewnienia energii w kraju.
Górale mam wrażenie mają podobne podejście bo ludzie cały czas przyjeżdżają i zostawiają kasę.
Fani Konfy to dopiero są lemingi par excellence. Powtarzanie przekazu z twittera, zero samodzielnego myślenia - a jak przychodzi do głosowania to kolejne fikołki gdy okazuje się że Konfa absolutnie nie ma zamiaru wywracać jakiegokolwiek stoliczka.
Serio, kto tu jest lemingiem.
#muremzamundurem fajnie wyglądało już jak Wąsika i Kamińskiego brali - nagle okazało się że #niezamunduremjakmundurniezaPISem.
No i jakoś głupio tak gdy z jednej strony żołnierze, a z drugiej żandarmeria w związku z cyrkiem na granicy - bo i tu i tu mundur. #Trudnesprawy.
Erm, Quo Vadis?
Serio nie znajdzie się ciekawszy materiał źródłowy do filmu o starożytnym Rzymie? Serio?
Yep.
I taki kompletny, niezrozumiały dla mnie brak dostrzeżenia zależności że jeśli się za coś płaci grosze, to mogą być problemy z jakością, terminami...
Ja nie rozumiem tego waszego pieniactwa że Konfa powinna komentować każdą rzecz z osobna.
To jest proste.
Twierdzisz, że Konfa rozróżnia imigrantów i 'imigrantów' - więc jeśli tak to powinny iść za tym jakieś wypowiedzi, cokolwiek.
Nie idą, więc logiczny wniosek jest prosty: twierdzenie, że konfa jakoś dzieli imigrantów to pitolenie żeby przykryć ich ksenofobię.
Cieszę się, że pomogłem w zrozumieniu na czym polega problem.
PS W dodatku daleko posunięty sceptycyzm wobec twierdzeń że konfa jest spoko czy że jakoś rozróżnia wynika też stąd, że za tym ugrupowaniem ciągnie się dłuuuuga historia wypowiedzi z których wynika zupełnie co innego. Z piątką Memcena włącznie.
Yup, zinternalizowaliśmy sobie takie przypadki jak Amerykanie strzelaniny w szkole. Jak już dojdzie do tragedii to ojej, oburzenie, wyrazy współczucia ale pomysł żeby systemowo rozwiązać problem co oznacza konieczność wydania większej kasy lub reformę.... o nie, absolutnie, nie ma zgody.
Nawiasem mówiąc przypomina mi to inny klasyk idiotyzmu: hurr durr NFZ działa do dupy, I JA MAM JESZCZE NA TO KASĘ WYDAWAĆ!?
No tak jakby o to chodzi - jednym z problemów NFZ jest brak pieniędzy, bez dorzucania więcej NIE będzie lepiej.
Za to może być gorzej.
Właściwy wątek. Masakra i tak, to JEST skandal.
A czy dotyczy to praktycznie wszystkich ekip po 1989?
No, trochę tak, a trochę tak.
Nie zapominajmy przy tym, że Mikołaj Pawlak był prawdopodobnie najgorszym Rzecznikiem Praw Dziecka a wybrano go zapewne dlatego że ma poglądy i horyzonty umysłowe dziesięciolatka.
Dyskusja zawsze jest spoko, tylko coś czuje że jak w programie Konfy będzie np. kwestia obrony granic, to co niektórzy uznają że Konfa chce strzelać do imigrantów. Za duże jest tu zacietrzewienie u niektórych.
Cóż, to polityk Konfy sapał w swoim czasie na filmiku że chce strzelać do uchodźców. I takich wypowiedzi jest sporo więc tak, dyskusja jest spoko, pod warunkiem że żaden z konfiarzy nie będzie kłamać że WCALE NIE.
PS skoro tak bawimy się w rozróżnienia w stylu Po drugie rozróżnij pojęcia - strzelać do imigrantów, a strzelać do imigrantów atakujących żołnierzy, to dwie zupełnie inne sprawy. - zwłaszcza biorąc pod uwagę kontekst tej sprawy to proponuję: brauniarzy od razu na Białoruś poza Braunem którym powinna zająć się ABW. Bosaka i resztę nacjo - do delegalizacji.
Reszta niech sobie siebi i pitoli swoje bzdury, wolno im.
A jeszcze jedno:
ci na Białorusi to nie uchodźcy, tylko wojna hybrydowa.
owszem, z tym że uchodźcy są jej podobnym elementem jak ludzie którzy kwiczą że mamy wyjść z EU, którzy szczują na imigrantów, którzy powielają ruskie narracje. To raz.
Dwa, ok, wojna hybrydowa - to co robimy z tymi, którzy kierują tą wojną?
Pokaż mi punkt programowy Konfy o wyjściu z UE.
W sumie czemu nie, pogadajmy o programie Konfy, o tym jak wygląda ich populizm i co tam się nie spina. Bardzo chętnie.
A to, że wali w PiS... no, fajnie, ale to ciut za mało. O wiele za mało nawet.
Mianipulito:
LOL, ale to nie moje słowa, ja tylko powtarzam, zgadnij za kim?
A wiesz, że mnie to nie obchodzi? Mnie tylko obchodzi że piszesz o nim - całkiem słusznie - stary faszysta, wygodnie zapominając jego układy z PiS. Plus sam głosowałeś na Konfę, czyli na opcję jeszcze mniej strawną od brunatnego Romusia.
na to ten faszysta liczy, ale wiadomo, dla lemingów każdy kto wali w PIS staje się z automatu świętym - więc nie przeszkadza im jak np. Lis wsadzał palce w dziury spodni swoich koleżanek - dlatego nie mają problemu z przedawnieniem jego sprawy (ale gdyby to zrobił jakiś purpurowy albo PISior! darli by ryje całymi dniami) - Czekać tylko, jak umorzą sprawę czystego jak łza Giertycha.
Słuchaj, przypomnij mi bo nie pamiętam a mam takie uporczywe złudzenie że faszystowski Romuś był kiedyś ministrem jakimś czy coś... kojarzysz, kto wtedy rządził?
Druga sprawa, to cudownie że nagle porusza cię kwestia molestowania seksualnego, zwłaszcza że ja jako gość raczej na lewo zdecydowanie uważam Lisa za kreaturę.
No, ale wróćmy do rzeczy kluczowych: Romuś był ministrem? Nie był? Kto wtedy rządził? Ktoś, coś...?
Kiera, piszesz jak jakaś głupia świnia.
Do której nie dociera, co to znaczy wyjechać z kraju objętego regularną, cholerną wojną.
Dmowski nie był faszystą z jednego powodu: uważał, że faszyzm jest we Włoszech - za to bardzo przychylnie patrzył na pomysły wprowadzenia jego polskiej odmiany u nas.
Trochę tak, trochę nie.
Drony mocno zmieniają obraz tego, co znaczy bezpieczne użycie cięższego sprzętu na polu walki, czy to latającego, czy pancernego, czy pływającego.
Tja.
Dwa lata mieszkałem we Francji w dzielnicy w której takie grupki to norma.
Zero problemów.
PS Ciekawostka: sądząc z tego co czytałem lata temu we Francji problem z imigrantami zaczął się w latach 80. gdy zaczął się odpływ przemysłu z Francji i całe regiony, zwłaszcza północny wschód podupadły i pojawiło się bezrobocie.
To znaczy problemy ze strony imigrantów, bo przyjeżdżali masowo od lat 50. i przez trzy dekady nie było problemów choć francuska prawica miała ból d... że przyjeżdżają kolorowi praktycznie od zawsze.
No ale dopóki gospodarka działała dobrze i istniały realne szanse awansu i wzrost dochodów było całkiem spoko.
Rozwiązanie, szczerze mówiąc, nie jest potwornie trudne. Na początek traktować jak ludzi, jasno przedstawić możliwe ciągi dalsze - w tym realne opcje stabilizacji życiowej, podjęcia pracy i wykształcenia.
Z migracją jest taka śmieszna sprawa, że dostaje się to, co się daje - jeśli ktoś traktuje migrantów wrogo, to buduje u nich wrogość względem siebie.
Oczywiście, to JEST znaczące uproszczenie - ale też coś o czym warto pamiętać.
Z ksenofobią się spotkałem w Japonii, Chinach i Francji, ale były to jednostkowe przypadki i co najwyżej źródło lekkiego dyskomfortu ( poza Francją vide niżej ) a nie szczucie, wytykanie palcami czy robienie cyrku.
Wyjątek o którym wspomniałem czyli Francja to ciut insza inszość, jeśli nie jesteś białym Francuzem z dziada pradziada to w oczach częsci miejscowych jesteś automatycznie czymś gorszym, potencjalną służbą ale nie kimś kto może w kraju być sobą i być traktowany na równi.
No, ale to temat rzeka.
Zabawne, że gość który pieprzył o kondominium pod niemiecko rosyjskim zarządem powierniczym jest najwyraźniej fanem takiego kondominium - tyle że bezpośrednio podpiętego pod Niemcy i Rosję.
Z Konfederatów tacy sami patrioci jak z targowiczan.
Z kolorami bywają cyrki, często nawet wśród popularnych modeli.
Mam białą Hondę bo - dosłownie - taka była w salonie, a inne opcje oznaczały albo dłuuuugą jazdę po odbiór albo kilka tygodni czekania, w zasadzie do momentu tuż przed końcem sezonu.
Dziwna sprawa.
Z mojego doświadczenia wynika że sporo zależy od salonu, ale raczej można się umówić na jazdę próbną, choć w niektórych miejscach i w przypadku niektórych modeli jest z tym sporo łatwiej.
Wypożyczalni motocykli jest trochę - ale nie tak dużo jak samochodów, a i wybór modeli skromny.
Anyway, w salonie raczej nie trafisz na zakatowaną maszynę choć może sprawować się ciut inaczej - oferowanie do jazdy próbnej maszyny która sprawia problemy nie jest najlepszym manewrem marketingowym.
Cholera, może mieszkasz w części kraju gdzie z jakiegoś powodu salony mają inne podejście? Kuriozalne, trzeba przyznać.
I jedna uwaga: nie, nie warto kupować bez jazdy próbnej. A już absolutnym, totalnym minimum jest przymierzenie się do maszyny w salonie - tyle, że ono nie powie czy po dwóch godzinach jazdy będzie nas boleć d... czy niekoniecznie.
Ewentualnie możesz mieć pecha z uwagi na szczyt sezonu - z autopsji powiem, że relatywnie łatwo umawiać się na jazdy gdzieś w marcu/kwietniu gdy salony mają sztuki z zeszłego roku które nie zeszły i są bardziej skłonne je wypchnąć, nawet taniej. A to oznacza że są też bardziej skłonne żeby jednak zaoferować opcję jazdy.
Wiesz, dopóki Memcen nie udziela wywiadów czy w ogóle nie wchodzi w interakcje w pełni kontrolowanym przez siebie środowisku może sprawiać wrażenie młodego ogarniętego.
To tylko wrażenie, ale dla wielu osób wystarczy.
Brawo kleksiu, będziesz pierwszym mężczyzną w historii który dociągnie do 120. Tak, to się totalnie może udać :D
Dziwię się tylko że ktoś z takim intelektem stawia sobie tak mało ambitne cele - ja bym od razu sypnął 150.
To może trzeba uzbroić naszych w dzidy?
Wystarczy wysłać nad granicę Konfederatów, niech zaczną głosić swój program - ludzie sami uciekną z powrotem.
Jezu, jak ja nie trawię tego pierdolenia o wyjściu z EU. Zawsze jakieś magiczne wizje i z drugiej strony zero ciśnięcia jak te ćwoki sobie wyobrażają Polskę poza EU.
Ale tak w szczegółach.
Na początek: czy myślą że jak Polska wyjdzie z EU to zyska na atrakcyjności dla inwestorów?
Czy wyjście z EU zmieni geografię i sprawi, że nagle przestaniemy graniczyć z państwami z którymi obecnie graniczymy?
Co z wolnym przepływem ludzi i towarów?
A to tylko początek listy, bardzo skromny.
Nie tylko PRL. Pamiętam atmosferę lat 90. w której wciąż siedzi całkiem sporo ludzi - goście tak obrotni jak Obajtek budzili często szczery podziw, zgodnie z zasadą że jeśli człowiek odniósł sukces to już nie warto drążyć czy legalnie i w jaki sposób.
Obajtek... powiem tylko tyle: kiedyś myślałem że Kariera Nikodema Dyzmy to satyra i raczej przegięcie.
No, może w porównaniu z sanacją to było przegięcie, ale...
Yup.
Przy okazji:
Konfederacja dąży do wzmocnienia naszych granic
W XVII w to było istotne, ale w XVIII granice mieliśmy zasadniczo spokojne - i jakoś, cholera, nie pomogło.
W sumie zgadza się, Konfa bazuje na mitach i ludziach którzy średnio ogarniają współeczność.
W XVII wieku mieliśmy złotą polską wolność, mieliśmy masę wojen - i zaliczyliśmy wpierdol za wpierdolem żeby stulecie później zniknąć z mapy, bo złota polska wolność okazała się słabym fundamentem do budowania mocnego państwa.
PS Dla mnie zacne i kompletnie nie zaskakujące jest to:
No i to, że tam się mówi jasnym językiem, bez pięknych słów, bez trudnych słów. Takim językiem, który się rozumie, który łatwo dociera do ludzi, a nie językiem np. Donalda Tuska, który jest nieco bardziej skomplikowany, na którym trzeba się bardziej skupić. Oni potrzebują prostych przekazów, konkretów.
Braun to szur, zjeb i ruska onuca.
Pod względem szkodliwości Żukowska musiałaby się w cholerę starać, żeby - w istocie - zbliżyć się do jego poziomu.
Boluś, jako gość który zaczynał od 750 powiem krótko: pieprzysz niemożebnie.
Jeśli ktoś nie ma doświadczenia i nie jest na 100% przekonany że motocykle to coś dla niego i że sobie poradzi na drodze to 125 jest jedną z najlepszych opcji na początek, zwłaszcza do nauki.
PS Pominąłem fakt, że nawet jak człowiek pójdzie w coś większego to 125 może pozostać jako dobra opcja do jazdy na co dzień. Ekonomiczna, osiągi wystarczające, wszystkie zalety motocykla w mieście.
Yep, dla mnie adventure - o ile jest wyposażony w odpowiednio wysoką szybę - to idealna maszyna do zwiedzania. Można jechać szybko, można wolniej i podziwiać widoczki, osłona przed wiatrem akurat, same plusy.
Nie trzeba zaraz kupować dedydkowanego, drogiego turystyka żeby było przyjemnie.
Jasne, NIE znam całego obrazu sytuacji, nie mam pojęcia ( bo kto ma?) o tym jak wyglądają działania operacyjne z obu stron i jak wygląda ta część gry o której z zasady nikt nigdy nie mówi głośno - ale dalej mnie to, do cholery, zastanawia.
Mógłbyś nie manipulować?
Tak jak Ci kiedyś powiedziałem publicznie nazywanie pajacem prezydenta nie przystoi niezależnie czy się z nimi zgadzamy czy nie.
A nie przystoi bo...?
Słuchaj, sprawa jest prosta: sport na start to NIE jest dobry pomysł.
Jako druga, trzecia maszyna gdy masz doświadczenie - spoko.
Tuono to dobra maszyna i raczej warta swojej ceny plus IMO to okolice górnej granicy tego, co warto brać jako pierwszą maszynę. Ma dostateczną moc, nie znudzi się, a jednocześnie nie jest to taki potwór żeby się na nim zabić - ale uwaga, żartów nie ma.
Generalnie, jeśli nie masz pewności: wypożyczaj, przymierzaj się w salonach, sprawdź na czym Ci się wygodnie siedzi a na czym nie - w ten sposób szybko odrzucisz przynajmniej część potencjalnych maszyn.
W kwestii granicy zastanawia mnie jedno: są poszlaki że nieogarnięcie sytuacji na przełomie 2021 i 2022 było jednym z argumentów dla Putina za tym, że można zaatakować bo Polska będzie zajęta burdelem na granicy.
Cały czas giną ludzie, cały czas Łukaszenka odstawia cyrk.
Pytanie brzmi: jak to kurwa możliwe, że nie jesteśmy w stanie ogarnąć sytuacji z kartoflanym baćką? Jak to jest że był Czeczko, że jest Szmyd, a my najwyraźniej totalnie gramy w jego grę i nie jesteśmy w stanie zareagować na tę sytuację? Co tu się tak naprawdę dzieje, do cholery?
Dla wyjaśnienia: Białoruś jest krajem jeśli nie totalitarnym to bardzo zamordystycznym, jestem pewien że gdyby ktoś jasno dał baćce do zrozumienia że jakikolwiek uchodźca na granicy = baćka przypadkiem zatruje się ziemniakami to następnego dnia byłaby cisza i spokój a białoruscy pogranicznicy wychodziliby ze skóry żeby nie było problemów.
Serio nie mamy żadnego narzędzia nacisku i gramy jak ten bałwan zagra?
Obawiam się, Esiu, że beton i tak łyknie narrację jaka by nie była. Jest ponad to, komisja jest bezprawna, był zajęty - dla nich każde wytłumaczenie będzie legitne.
Ostatecznie gdyby ludzie przejmowali się aferami to PiS powinien już od dłuższego czasu szorować w okolicach dna.
0 trollingu.
Jeśli to prawda to raczej nie poprawiłeś w tym momencie swoich notowań.
Czasami zastanawiam się, jak duża część z tych 30% wierzy, że jak będą popierać to im też coś skapnie ( bo np. krewny będzie pracować w firmie która wygrała przetarg, nie mówiąc o większych konfiturach), ilu wierzy że ok, kradną - ale przynajmniej coś z tego wynika a w ogóle to wszyscy kradną, a jaka część to matołki które uważają że TO WSZYSTKO KŁAMSTWO A POZA TYM BYŁO LEGALNIE.
Mam w rodzinie osobę z tej ostatniej grupy więc wiem że takie przypadki istnieją. Pytanie, jak liczne i jaki to % tych 30.
Jak to było w Misiu? Drogie słomiane inwestycje?
IMO CPK był forsowany - i w sumie dalej jest - jako dość mamuci projekt bo inaczej niż np. rozbudowa już istniejących lotnisk wymagałby zupełnie innej skali nakładów i dawał o niebo większe możliwości ustawiania przetargów.
A gdyby po latach okazało się że lotnisko jest za duże i bardzo kosztowne to zawsze można by powiedzieć że ojej, zmieniły się trendy, że lepiej budować na wyrost niż coś zbyt małego, a w ogóle to Hegemon i zbójcerze strasznie bruździli przy budowie.
Ale ja się nie bawię w argumentację, bo żeby do ciebie coś ewentualnie dotarło trzeba by popełniać ściany tekstu. A i tak, patrząc na dotychczasowe doświadczenia, mocno wątpię by się udało.
Po prostu czasem lubię pośmiać się z konfiarzy.
Nie Jasiu, to u ciebie bez zmian - tradycyjnie przyłazisz, nie ogarniasz ale myślisz że jesteś jakiś wielce sprytny.
W zasadzie tak, dopóki nie podłączysz czegoś z kosmosu.
Różnice będą co najwyżej w szybkości ładowania.
Stanowski to ma szczęście że ktoś pomyślał za niego.
A tak ciut bardziej serio: OK, doceniam ruch i przyznanie się do błędu, nawet jeśli tego błędu można było dość łatwo uniknąć.
XD w istocie, jak zwykle nie masz pojęcia o czym piszesz.
Bo przecież nie pisałbyś tak gdybyś wiedział co znaczy dowód, prawda?
W międzyczasie Braun: https://wiadomosci.wp.pl/braun-zerwal-ukrainska-flage-z-kopca-kosciuszki-w-krakowie-7034859344767680a
I wiem że może być problem ze zrozumieniem ale nie, nie mam dowodów na współpracę z wywiadem Rosji. Widzę efekty które są zbieżne z działaniami ruskich, ale nie mnie rozstrzygać czy to głupota, cynizm czy agentura.
To coś jak bronienie Konfy na socjalkach: nie trzeba być członkiem konfy, żeby robić coś tak głupiego.
Gdybym był złośliwy Jasiu to wytłumaczyłbym ci że to tak nie działa ale dzięki za kolejne samozaoranie.
Smutna, strasznie smutna wiadomość.
Rewiński jako kabareciarz i aktor komediowy miał naprawdę bogatą karierę od lat 80tych, mógłby karierą obdzielić kilka osób i jeszcze by zostało.
Wiadomo.
To jest dosłownie ilustracja powiedzenia że jak krzyczą o patriotyzmie to pewnie dlatego że znowu coś ukradli.
Mimo to nie przestaje mnie rozwalać poziom hucpy.
Mnie rozwaliło to, że najwyraźniej koleś korzystał z symboliki NSZ kompletnie nie pytając o zgodę ani NSZ, ani narodowców związanych z NSZ, ani oczywiście nie płacąc grosza za korzystanie.
NSZ i okolice kompletnie nie moja bajka ale serio, gość najwyraźniej zachowywał się jak totalna gnida bez sumienia.
Ja wiem że to nie jest zła wola kogokolwiek, po prostu żyły są u mnie mało widoczne i z nakłuciami czasem robi się mała epopeja.
A igły do pobierania krwi nie są takie małe - zwłaszcza, gdy spudłują za pierwszym razem ;)
Albo jak raz miałem sytuację że za drugim razem lekarz się wbił - po czym musiał czekać parę minut zanim spłynęła pierwsza kropla i uznał, że to nie ma sensu :D
Z drugiej strony natomiast rzadka grupa powoduje, że czuję się wewnętrznie zobligowany do pomagania bardziej niż przeciętny Kowalski.
No, nie. PiS światopoglądowo jak najbardziej jest prawicą. Gospodarczo lewicą też nie jest, pod tym względem to bardziej trzecia droga.
NIE, Razem to nie jest skrajne lewactwo. Ja wiem, że okno Overtona u nas jest tak przesunięte w prawo że już dawno wyleciało z mocowań ale nie powtarzajmy bzdur.
Skrajne lewactwo to dźwigizm, tanki, 1maja.info i jakieś piwniczaki sapiące do Lenina.
Razem to umiarkowana socjaldemokracja, to że ktoś w ogóle zalicza ich do skrajnego lewactwa dowodzi tylko tego co napisałem o oknie Overtona powyżej.
Blisko - bardziej linia z kolcami wskazująca gdzie jest żyła.
I serio, wolę mieć dziwny tatuaż niż znów zaliczać sytuacje typu ojej, igła się nie wkłuła. Albo wbiła nie tam gdzie trzeba.
Albo opcja typu wychodzę z przychodni mając obandażowane obie ręce, bo pielęgniarka spudłowała dwukrotnie.
A te igły nie są małe.
Wiesz, ludzie robią sobie tatuaże z bardzo różnych powodów i różne rzeczy ich kręcą.
Sam serio rozważam jakiś tatuaż żeby ułatwić pobieranie krwi - mam rzadką grupę, regularnie oddaję krew ale zawsze jest niesamowity cyrk z wkłuwaniem i regularnie zdarza się że wkłucie wychodzi za drugim, w skrajnych przypadkach za trzecim razem.
To pewnie jeden z dziwniejszych powodów żeby robić sobie tatuaż ale serio myślę o tym coraz bardziej.
No tak, sondaż doRzeczy na pewno ma dużo sensu :D
Wiedziałem że ktoś się przywali do tego :)
Oczywiście że tak, bo przecież sondaż z gazetki dla betonu PiS na pewno będzie obiektywny i rzetelny, PRAWDA?
Żeby było śmieszniej to nawet biorąc poprawkę na to - PiS jest tam wysoko na drugim miejscu.
No tak, sondaż doRzeczy na pewno ma dużo sensu :D
A teraz pogadajmy nie o sondażach tylko o faktach.
Jak widać, robienie tatuażu najbardziej boli nie tego kto robi sobie tatuaż tylko anonka z netu.
Zabawne czego można się dowiedzieć.
Mówię o książkach typu monografia 500 stron nt partyzantki w Lubelskiem w okresie 1942-45.
Fajne, ale tylko jeśli naprawdę b. głęboko siedzisz w temacie.
Z mojej perspektywy trochę brakuje sensownych przekrojówek, zwłaszcza takich nie pisanych pod tezę.
Ciężka sprawa, na rynku jest sporo książek historycznych które są albo dla super pasjonatów, albo są niestrawne. W ogóle polskie środowisko historyczne to ciężka, cięęęęężka sprawa.
Bardziej polecałbym autorów: Besala, Leszczyński ( wspomniani powyżej ).
W sumie jest coś zabawnego w tym, że sam się zaorał najpierw przed, a potem po południu.
Ot, konfiarskie wrzutki :D
Konfiarze nie zawsze kłamią - jeśli powtarzają bzdury w które sami wierzą to technicznie rzecz biorąc nie jest to kłamstwo.
Mianolito, patrząc na to co i jak wrzucasz...
Myślałeś może o porzuceniu wpisów politycznych i rozpoczęciu kariery np. śmieciarza?
Przynajmniej robiłbyś coś potrzebnego i godnego.
Chce sobie kupić czas.
Nie proponowałby niczego, gdyby na froncie naprawdę dobrze szło.
Aż dorzucę parę uwag :)
Sprawdzanie maks osiągów maszyny IMO ma sens w przypadku czegoś ciut większego, a i to na zasadzie sprawdzianu a nie regularnego katowania.
Ważne, że maszyna Ci pasuje, a jazda poniżej 100km/h jest fajna gdy chcesz choć trochę się rozglądać dokoła i doceniać krajobraz :)
Co do przeglądów: na początku sezonu tak niestety jest, choć czasem warto sprawdzić kilka miejsc, może się okazać że w jednym miejscu nie znajdziesz terminu, w innym i owszem.
No i z autopsji: zero problemów z terminami jeśli przeglądy robię w poprzek - październik, luty, nietypowe okresy.
Uchwyt fajny, z autopsji NIE potrzebujesz RAM albo czegoś równie drogiego, żeby było bezpiecznie. IMO RAM i podobne to klasyczne krojenie ludzi z kasy. Jasne, uchwyt wygodny, sprawdzony ale nieproporcjonalnie drogi w porównaniu do sensownej konkurencji.
Wy w końcu zrozumcie że Konfederacja to nie jest NSDAP żeby była jakimś pariasem na salonach, tylko normalna partia, mająca swoich członków w Sejmie
Nie, NIE jest normalną partią tylko zbieraniną szurów o bardzo ciekawych powiązaniach.
Wylatuje na Ciebie Grumman F6F Hellcat i żegnam.
To akurat nie problem, sąsiad ma F-14.
Cholera.
To jest ten moment gdy żadne sztuczki ni wykręty nie zdadzą się na nic. Maski opadły, czas się przyznać.
Ki - 43 Hayabusa.
Tu nie ma przypadku.
Lekki samolot, świetny zasięg i niezłe spalanie, historyczny, może startować z lotnisk polowych a do tego wszystkiego - łatwy w pilotażu, dobry do akrobacji.
Parafrazując Jacusia Kurskiego: przekaz PiS nie jest skierowany do ludzi inteligentnych.
TAK.
Jeśli ktoś wiedział że partia XYZ to banda złodziei, aferzystów i oszustów, potrafi jedynie wrzucać przekaz partyjny i dalej mimo dłuuuugiej listy zarzutów tylko ciśnie że partia XYZ jest super, nie to co reszta to TAK, jest winny bo to dzięki takim matołkom partia XYZ ma wpływ na politykę a jej członkowie grzeją sejmowe ławy, zamiast cel.
Też nie wiem i ciekawi mnie to bardziej jako brakujący element układanki.
Mnie ten infantylizm też załamuje. Prezydent kraju, a zachowuje się jak, bo ja wiem, piętnastolatek.
I w sumie znam ludzi którzy w wieku piętnastu lat byli rozsądniejsi lub mieli silniejszy charakter.
Ten człowiek to jakiś smutny żart.
Byłoby śmiesznie gdyby się okazało że nie mają na niego żadnych twardych papierów i Duduś robi to wszystko tak sam z siebie, wskutek braku kręgosłupa i charakteru.
A tak bardziej serio - IIRC Smoleńsk z tego o czym wiemy i gdzie spekulacje są uprawnione.
Druga rzecz to udział w łamaniu praworządności, poza PiS czekają go trybunały i niezerowa szansa skończenia w pierdlu.
Być może jednak jest jakiś syf naprawdę ciężkiego kalibru o którym nie mamy pojęcia. Jeszcze.
Byłoby wesoło gdyby okazało się w perspektywie powiedzmy dwóch, trzech lat że ZjeP ma problem z przetrwaniem bo za dużo ich siedzi w pierdlu.
Dopisz szwajcarski cyrk z ropą: od 1.3 do 1.6 miliarda, o ile uda się odzyskać 300mln.
I dobrze.
Kojarzę gościa, niestety jest takich więcej. Owszem, b. dobrze wykształcony. Prawnik.
I totalny światopoglądowy katobeton dla którego wszystko po XIX wieku to lewactwo i zbrodnia.
Jeszcze trochę i zapomni jak sam ma na nazwisko.
Ta gęba w lustrze?
Nie znam typa. A w ogóle to o co chodzi?
To prawda do pewnego stopnia - PiS sprzed dwudziestu lat to inna historia. Bardzo dużo zmieniły czystki po 2007 gdy sporo ludzi jak Dorn odeszło z partii i widać było że Szeregowy Poseł NIE będzie tolerować jakiejkolwiek niezależności i stawia mocno na BMW, z wszystkimi możliwymi do przewidzenia skutkami.
No i druga sprawa - Smoleńsk. Zginęło parę sensownych osób, za to Jarosław kompletnie odpiął wrotki.
Jeśli piszę, że prawda do pewnego stopnia to dla jasności: mam na myśli to, że pewne sygnały ostrzegawcze były już za czasów koalicji 2005-7 choć oczywiście w porównaniu z tym co się zaczęło dziać po 2015 to inna skala.
PiS bardzo zjechał w dół jeśli chodzi o jakąkolwiek wartość merytoryczną.
Myślę, że tak, że oni spodziewali się co najmniej powtórki Erdogana albo Orbana - takie ustawienie wszystkiego pod siebie, żeby czas rządów był mierzony w dekadach.
PS Tak w ogóle w PiS mierzi mnie dużo rzeczy, ale jedna jest na swój sposób wyjątkowa.
Otóż te ca dwadzieścia lat temu gdy Kaczyńscy wracali do polityki a PiS startował wydawało mi się że nawet jeśli to nie do końca moja bajka to ci ludzie przynajmniej reprezentują jakieś tam postawy propaństwowe, rzeczywiście zależy im na silnej, sprawnej, sensownej Polsce, że to środowisko jest bardziej ideowe i pod tym względem, a nie tylko poglądowym, różni się zasadniczo od np. SLD późnego Millera które było po prostu bezideową partią władzy i przywilejów.
Tymczasem po dorwaniu się do władzy wyszło, że ci ludzie polską rację stanu mają zasadniczo gdzieś, ewentualnie rozumieją ją w jakiś pokraczny i nieprzemyślany sposób. Za to jeśli chodzi o skok na kasę i uwłaszczanie się na państwowej kasie oraz arogancję to faktycznie różnią się diametralnie od millerowskiego SLD - po prostu tamta formacja przy PIS to grupa skromnych, ostrożnych amatorów.
Nawet w krajach rozwijających się jest z tym różnie - jeśli mają dostęp do internetu i edukacji to też mają świadomość tego, co się dzieje.
W zasadzie ciekawie byłoby zobaczyć badanie jak wygląda % szurów i w jakim zakresie zależnie od miejsca na Ziemi. Możliwe, że wyniki byłyby zaskakujące.
A propos zaczadzenia - widzę w tym wątku trochę wypowiedzi gdzie wyborcy koalicji, czy 3D wypowiadają się b. krytycznie na temat partii na które głosowali i tego jak ich wybrańcy nie spełniają postulatów.
To jest bardzo odległe od ślepego poparcia.
Tymczasem manolito...
Owszem, nawet schabowego idzie zjeść z ten sposób choć przyznaję że nie jest to najbardziej praktyczne podejście.
Empire to XVIII wiek, czasy piechoty liniowej i po całej ewolucji typowej dla okresu o którym pisałem, niestety.
Moim największym rozczarowaniem w historii całej serii jest BRAK gry obejmującej XVI-XVII w w Europie. Okres wielkich zmian w taktyce i wyposażeniu, dwa stulecia prawie ciągłych wojen, naprawdę byłoby to ciekawe.
No ale pewnie ktoś tam uznał że dobra implementacja tercios ich przerasta.
Stara mumia - jak to brzmi w ogóle :D - nie była arcydziełem, ale jako porządne kino przygodowe dawała radę.
I jak takie kino ma tę zaletę, że w zasadzie się nie zestarzała.
W nowej Mumii jedyne co było dobre IMO to Sofia Boutella. Cała reszta w najlepszym razie nierówna, zwłaszcza scenariusz.
W mojej okolicy tydzieńtemu były przelotne deszcze, już nie ma śladu po tej wilgoci.
I jeszcze oczywiście miasto musiało skosić trawę więc nie ma jak zatrzymać wilgoci i już się robi źółte ściernisko.
Lato może będzie chłodne.
A może nie i czeka nas ciężka susza.
Ja naprawdę bym się nie rozpędzał z tymi prognozami.
PS W latach 80tych w Warszawie 30 stopni to był ewenement i coś co średnio zdarzało się w ciągu nie więcej niż kilku, może kilkunastu dni w roku.
Kaczyński to mentalny komuch. On by chciał wszystkim centralnie sterować i o wszystkim (również cenach i kursach walut) chciałby sam decydować. Co prawda to prawda, aż dziwne że UE tak mu nie leży.
EU nie zbliża się poziomem kontroli i uznaniowości decyzji do PRL i wizji Kaczyńskiego.
On chciałby opcji w której I sekretarz nie musi, ale MOŻE w każdej chwili nakazać cokolwiek, komukolwiek, bez względu na prawo i procedury i to ma być zrobione.
W EU decyduje prawo, a nie widzimisię jednej osoby, między innymi.
Mnie rozwaliło - mam osobę która wierzy ślepo Polskęzbawowi - jak usłyszałem że EU to dosłownie to samo co ZSRR. Albo tekst sprzed lat jak były protesty w obronie konstytucji:
NO I CO Z TEGO ŻE KONSTYTUCJA, KOMUCHY JĄ WPROWADZIŁY WIĘC NIE MA ŻADNEGO OBOWIĄZKU ŻEBY JEJ PRZESTRZEGAĆ.
Co tam jakieś głupoty jak prawo, hierarchia aktów prawnych czy zapisy chroniące prawa człowieka, przecież to pierdoły.
Też nie.
Human, ale jechaliśmy bardzo dziwnym trybem, w efekcie czego omówiliśmy wojnę i okres powojenny, ale niekoniecznie lektury z tego okresu.
Chodzi mi o to, że np. w II klasie w ramach omawiania Mistrza i Małgorzaty ( najlepsza lektura ever ) mieliśmy Borowskiego, mieliśmy wycinki czy to z Tuwima, czy Słonimskiego, dyskusje nt wojny i krótko o Dżumie Camusa a w III klasie trochę o literaturze powojennej.
AFAIK normalny tryb wyglądał ciut inaczej.
On chciałby być Piłsudskim, ale w praktyce wychodzi mu i zawsze wychodził pokraczny PRL.
W szczególności PRL wychodził w podejściu do prawa i poziomu kontroli społecznej.
Kaczyński to mentalny komuch. On by chciał wszystkim centralnie sterować i o wszystkim (również cenach i kursach walut) chciałby sam decydować.
Owszem i to od bardzo dawna. Pamiętam jego wypowiedzi z wczesnych lat 90. po tym jak trafił na boczny tor i nie wiadomo było czy w ogóle wróci kiedyś do polityki. Zdarzało mu się wówczas snuć wizję tego, jak powinna wyglądać jego wymarzona Polska.
I zasadniczo to był PRL - tyle, że bogoojczyźniany, nie podpięty pod Moskwę i owszem z wyborami, ale takim sterowaniem i propagandą żeby były wyłącznie formalnością.
Jeśli od tamtej pory coś się zmieniło to na pewno nie na lepsze. I uważam, że to podejście wynika głównie z zaściankowości Szeregowego Posła. On nigdy nie interesował się zagranicą, nigdy nie patrzył dalej niż własne podwórko na którym był PRL więc wziął to za wzór bez zastanowienia.
Ten człowiek zawsze marzył o byciu I Sekretarzem i nawet styl sprawowania władzy jest podobny - oficjalnie nie zajmował stanowiska wyższego niż wicepremier.
A że otacza się miernymi, biernymi, ale wiernymi idiotami, to brnie w te swoje idiotyzmy, bo nikt nie odważy się mu powiedzieć "Jarek, przystopuj, bo to głupie, co bredzisz". No i "ciemny lud to kupuje".
Owszem, pamiętam jak po okresie 2005-7 w PiS była niewielka czystka w wyniku której wypadli wszyscy którzy mieli własną opinię i nie zgadzali się z Szeregowym Posłem.
Każdy przywódca który tak robi i otacza się wyłącznie potakiwaczami i ludźmi bez kręgosłupa prędzej czy później się odklei, bo nikt nie będzie miał interesu w tym, żeby przekazywać mu prawdziwy obraz sytuacji czyli wiadomości które mogą się Szeregowemu nie podobać.
Po pierwsze, gospodarka w Chinach wystrzeliła czterdzieści lat temu, NIE dwadzieścia.
Po drugie, to od niedawna Chiny bardzo serio zabrały się za ogarnianie kwestii klimatycznych u siebie bo władza się zorientowała że to jest dla nich realne zagrożenie.
Większym problemem są Indie pod przewodnictwem Modiego - już mają problemy z klimatem i zanieczyszczeniem powietrza i wody na ogromną skalę, ale jeszcze władza nie dojrzała do tego żeby zacząć coś zmieniać.
Niezależnie od tego, argument że Indie czy Chiny szkodą więcej jest zwyczajnie i po prostu głupi, bo implikuje że zawsze znajdzie się ktoś kto akurat szkodzi bardziej, więc lepiej jest nic nie robić.
A potem będzie płacz - w sumie już jest - dlaczego robi się coraz gorzej a ludzie zamiast ogarnąć kuwetę bawią się tylko w zwalanie winy.
Co za bełkot.
Gość nie ma pojęcia TAKŻE o wojskowości - ale jestem pewien, że dla zgromadzonych, przynajmniej części, to brzmi bardzo mądrze i ciekawie w kontrze do tych strasznych ludzi z KO.
Jeśli faktycznie był gołodupcem. Zresztą nawet jeśli tak - to uciekanie do kraju gdzie można wypaść z okna albo niechcący się powiesić dalej wydaje mi się jedną z mniej rozsądnych opcji.
Pitoń :D
Swoją drogą jeśli ci goście tak sapią do Białorusi to przecież droga wolna, niech tam jadą.
I cyk, kolejny geniusz leci do ignorowanych.
PS Co do Szmydta to nurtuje mnie, w istocie, jedna kwestia.
Był kasus Czeczki.
Jeśli gościowi paliło się pod d... to dlaczego uciekł na Białoruś? Przecież więcej sensu miałaby ewakuacja do jakiegoś kraju z którego ciężko o ekstradycję. Jakiś kraik afrykański, czy gdzieś w Azji Środkowej albo Ameryce Pd. Dlaczego uciekać do kraju gdzie wiadomo że ma spore szanse wypaść z okna?
Czy to aż tacy kretyni? Aż tak można oszukiwać samego siebie?
Przepraszam, ale wrodzone chamstwo i złośliwość nie pozwalają mi przejść koło tego obojętnie.
Myślę, że istnieje pewna możliwość której nie możemy odrzucić. Po pierwsze, fantazje kleksika. Po drugie fakt że dla niego to była dojna zmiana i najwyraźniej miał spore wpływy. Po trzecie info na co szły pieniądze - grube. To się zaczyna układać w pewną całość mającą więcej sensu niż smoleńskie teorie Antka Policmajstra.
Tu nie ma zakłamania, tu były usługi a teraz źródełko się skończyło.
Jestem pewien, że gdyby pis znów wygrał to postarałby się o takie dokręcenie śruby żeby utrata władzy mu nie zagroziła.
Dopiero zaczęłaby się balanga.
Z punktu widzenia graczy i deweloperów - tak.
Z punktu widzenia właścicieli studia - no cóż...
Ja dodam tylko jeszcze jedno do powyższej analizy:
PiS, z racji tego jaką jest partią, nie patrzy strategicznie, zresztą trudno mówić o strategii gdy podejmuje się decyzje na podstawie słupków sondażowych. To reagowanie, nie działanie.
Dlatego zgadzam się, że gdyby z badań wyszło że ludzie wolą się dogadać z Rosją to PiS by się raz dwa dogadał z Putinem, a potem był wielce zdziwiony że Putin jednak nie dotrzymuje warunków lub stawia kolejne żądania.
PS Zresztą ten brak strategii widać było w całej polityce zagranicznej PiS, która służyła bieżącym rozgrywkom wewnętrznym. O, tu poplujemy na EU, tam się obrazimy, jeszcze gdzie indziej będziemy dąsać a potem się obrażamy że inni przestają traktować Polskę poważnie.
Także aferę wizową, cyrki z Sasinaliami, maseczki i pewnego handlarza bronią, pewną spółkę córkę Orlenu...
Jest co wałkować.
Przepraszam że tak znienacka, ale wpadło mi do głowy parę myśli w kwestii lektur i chcę je wrzucić zanim mi uciekną.
Po pierwsze - omawianie lektur chronologicznie nie tylko jest bez sensu - no chyba, że zrywamy z pozorami i wprowadzamy przedmiot Historia Literatury - ale nawet szkodliwe.
O wiele, wiele więcej sensu ma omawianie tekstów poprzez poruszanie problemów i pokazanie, że pewne rzeczy się zmieniają, ale inne są absolutnie uniwersalne i tekst z głębokiej starożytności może być równie aktualny, co ten napisany wczoraj.
Za to inny tekst nie będzie miał sensu bo rzeczywistość zmieniła się za bardzo - o czym też można wspomnieć ale bez przesady, to powinna być raczej domena historii.
Po drugie - kurła, żyjemy w epoce w której żyjemy. Co za problem stworzyć, dosłownie, listę lektur w oparciu o problemy w pliku Worda i wysłać uczniom z uwagą, że NIE muszą tego czytać, ale jeśli chcą, to...
PS Swoją drogą teraz przyszło mi do głowy, że gdyby zależało to ode mnie to jako zupełnie opcjonalną lekturą którą sam przyniósłbym do szkoły gdzieś w I, może II klasie liceum byłaby Prawdziwa Księga Południowego Kwiatu ZhuangZi żeby omówić kilka krótkich rozdziałów ( są BARDZO krótkie ), może porównał to w jednym, dwóch punktach z Platonem lub Lukrecjuszem.
Niech myślą. Niech mówią. Niech się zastanawiają.
Z rzeczy które IMO można by wykorzystać na lekcji jeśli ocieramy się o SF to zdecydowanie "Kajaj się Arlekinie! powiedział Tiktak" Harlaama Ellisona.
Albo - ale to już mocno osobisty wybór jako podkładka pod omówienie kwestii autentyczności i metaanalizy tekstu - "Na scenę wkracza żołnierz. Po nim wkracza drugi" Roberta Silververga.
Ewentualnie Dick, tutaj wybór jest naprawdę duuuuuuuży.
Zanim przejdę do listy lektur i co IMO można z niej wywalić, ba czy w ogóle lista lektur ma sens jedna uwaga:
w liceum nasza polonistka miała genialne podejście do lektur. Otóż omówiliśmy TRZY z całej listy: Dekameron, Dziady część III oraz Mistrza i Małgorzatę.
Za to każde z omówień trwało od tygodnia z hakiem do trzech tygodni, z omawianiem, porównywaniem, wywracaniem na drugą stronę i naprawdę dogłębną analizą tekstu.
Takie podejście oznaczało, że zaliczyliśmy dogłębne omówienie lektur z trzech istotnych okresów, w taki sposób że dowolny tekst maturalny byliśmy w stanie rozłożyć na czynniki pierwsze bo jeśli ktoś raz analizował tekst dokładnie, z wyjaśnieniem wszystkiego - to potem każdy inny tekst lektury był banalny.
To powiedziawszy może warto zmienić podejście na takie, w którym lektury faktycznie są wybierane z minimalną ilością pozycji kwalifikowanych jako obowiązkowe a ważniejsze jest podejście problemowe?
Budka to zawsze była dupa wołowa. Zdziwiłbym się, gdyby on faktycznie kiedykolwiek w jakiejkolwiek sprawie wykazał się zdecydowaniem, o zrobieniu czystki nie wspominając.
Kierwiński - podobnie.
Komunikacja - yep, zgadza się.
Generalnie, rozumiem że obecność pajaca w pałacu komplikuje sprawy ale nie jest tak, że blokuje absolutnie wszystko. I tutaj się wkurzam bo widzę że koalicja poza pewnymi wyjątkami działa tak jakby miała wywalone. PiS odsunięty, już wszystko będzie dobrze, nie ma pośpiechu, no i najważniejsze nie można odrzucać wyborców PIS przez wprowadzanie jakichś większych zmian.
Przecież spora część jest elektoratu lubi się narąbać przy grillu więc wiadomo, dla nich to będzie swój chłop który nic złego nie zrobił.
To że dla całej reszty to jest pajac o zjebanych poglądach i prawdopodobnie z problemem alkoholowym ich nie ruszy.
Cały ten cyrk nijak nie zaskakuje, ale jednocześnie niepokoi jak cholera.
Jak to jest że ten gość mógł uciec? Ilu jeszcze takich gości wciąż jest w strukturach, wciąż szkodzi?
Akurat Memcen zna się na byciu najebanym więc tak, w pewnym sensie to wiarygodny ekspert.
W sumie bardzo dobrze, kilkaset km nakręcone, fajne spotkania ze znajomymi, nie narzekam.
Co prawda nie udało się zrealizować pomysłu żeby 2. kopnąć się do Gdańska i z powrotem ale to się nadrobi :)
Wiecie co jest fajne?
Otóż można kleksika ignorować bez jakiegokolwiek uszczerbku na poziomie merytorycznym. Zawsze można poczytać odpowiedzi gdzie ludzie kleksika wyjaśniają :D
Mam wrażenie, że od Łukaszenki dostanie apartament, ten sam który kiedyś zajmował inny Polak który poprosił o azyl ale po jakimś czasie go, khe khe, opuścił.
Fakt co do Pinokia - choć IMO w momencie gdy zacznie mu się to opłacać powie bez zająknienia że zawsze był za EU. IMO Pinokio przede wszystkim myśli o własnym interesie i jest jednym z tych ludzi którzy nie mają absolutnie żadnego problemu z kłamaniem czy oszukiwaniem.
A daj spokój. Widziałem jak Dzbanomir tłumaczył się z tej wypowiedzi i tak, on autentycznie wierzy że zwierzęta nic nie czują.
Po tym tłumaczeniu nie mam wątpliwości, że Sośnierz ma naprawdę srogo nasrane we łbie i nie powinien decydować absolutnie o niczym.
CO za niespodzianka, Sośnierz pozamiatał, odpalam filmik a tam Sośnierz jak zwykle pieprzy od rzeczy.
Osobiście uważam, że kanon lektur szkolnych i podejście do tych lektur zasadniczo nie bardzo ma sens - ale po pierwsze to ja, po drugie nie jestem edukatorem, po trzecie - musiałbym popełnić dłuuuuugiego posta żeby przedstawić swój punkt widzenia więc może innym razem.
To powiedziawszy, uważam że:
Wygląda na to, że faktycznie oni myślą - nie wiem, czy na czele z samym Tuskiem - że jakieś konserwy, wyborcy PiS i Konfy, przejdą do ich elektoratu?!
No to jest jednak żenada, obok zamieszania z CPK, obok programu Deweloper+, planowanego kształtu składki zdrowotnej, ostatnich wypowiedzi ministra finansów na temat przyjęcia euro, "likwidacji" podatku Belki...
owszem, oni faktycznie tak myślą ponieważ im jest dużo bliżej do konserw z PiS niż chcieliby przyznać. Jasne, stosują inne standardy ale obyczajowo to nie można się rozpędzać, niczego nie należy zmieniać, lewactwo to fuj. A z kościółkiem to może uda się dogadać, kto wie?
W ogóle rozwala mnie to, że jak by się zastanowić to konserwatywny elektorat ma naprawdę w opór duży wybór: Konfa, PiS, ZjePy, PSL, Trzecia Droga i KO dla tych mniej przekrzywionych.
A lewica?
Razem, Lewica... i w sumie tyle.
No to fajnie, tam gdzie można było coś zmienić cyk, wpływy tego środowiska pozostaną.
Pięknie, k...., pięknie.
To raczej nie zaskakuje, mówimy o jednym z tematów które były olewane od 1945 z małymi wyjątkami. To, plus tworzenie legendy niezłomnego oporu Polaków sprzyja niezrozumieniu i uznawaniu że widać to byli zdrajcy.
Pierwsze rakiety odpalił Todd jako jeden z szefów Enklawy. Takie fakty.
Trzeba im oddać, że faktycznie Power Armor wygląda dobrze i tak jak w grach.
W ogóle scenografia i kostiumy są bardzo, bardzo OK.
Co za bohater. To wszystko oczywiście dla naszego dobra, on się tak poświęcał, niestrudzenie.
IMO Duduś niezależnie od tego co ma w głowie jest po prostu niedojrzały. Cały czas zachowuje się jakby miał jakieś, bo ja wiem, czternaście lat?
A co do reszty to wracamy do mojego pierwotnego pytania - skoro można sobie z figurkami robić co się podoba,
"Ale to problem z toba a nie GW. A jak potrzebujesz psychoterapeuty idz do lekarza, za darmo porad ci nie bede dawal."
Żaden problem. Star Wars olałem a jarałem się tym od dzieciństwa więc WH40 k też oleje jak już pozostaną tylko Karyny w pacyrzach.
Moment. Jeśli można robić co się chce, to nie powinieneś mieć problemu. Mimo to jak piszesz zamierzasz olać kolejne hobby z powodu zmian - czyli wbrew temu co piszesz MASZ PROBLEM.
Jesteś absolutnie pewien, że nie potrzebujesz jakiegoś terapeuty?
Odnośnie eko-histerii: uważam, że część tych działań to ściema w tym sensie że ich skutki nie są i nie będą tak eko jak się nam wciska, ale można je sprzedawać jako takie.
Z drugiej strony, w pewnym sensie płacimy za to, że przez dekady ludzie mieli problem centralnie w dupie. I płacimy teraz, żeby w przyszłości nie zacząć płacić dużo, duuuuużo więcej.
PS Co mają lądy do produkcji CO2 czy kosztów klimatycznych? Singapur jest śmiesznie mały w porównaniu z Xinjiangiem, ale jakoś nie rozpędzałbym się z uznawaniem że to Xinjiang ma wielokrotnie większy ślad węglowy.
PS Tak w ogóle, osobiście uważam że żeby faktycznie z ekologią i nie tylko coś ruszyło się serio to trzeba by dokonać jednej, fundamentalnej i niemożliwej w naszej systemie zmiany: sprawić, by ludzie na kierowniczych stanowiskach w korpo odpowiadali osobiście za skutki tego, co robią. Ot, choćby Boeing i jego CEO który po dwóch katastrofach i tak przytulił ponad dwadzieścia milionów USD odprawy bo taki miał zapis w umowie. Dopóki to się nie zmieni to będziemy w dupie, pytanie jak bardzo i jak szybko.
To nie tak, że mnie jakoś specjalnie dupa boli z powodu tego co się dzieje.
Twoje wypowiedzi dość mocno przeczą temu stwierdzeniu.
Tęcza bo to co podajesz tkwi głównie w twojej głowie, widzisz problem tam gdzie inni go nie widzą. Pomijam już fakt, że komuś może po prostu się podobać.
Bóldupisz i tyle.
Klimsonp - no właśnie. Głupie figurki postaci z fikcyjnego świata fantasy. Dlatego tak bardzo cię boli że coś tam się zmienia. To ma sens, całe wiadra sensu.
PS Swoją drogą przypomina mi się jak kiedyś z ciekawości sprawdziłem dane dużej firmy w której pracowałem po fali podobnego bóldupienia. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się że jest to bardzo głośna, bardzo płaczliwa grupka ludzi której mocno wydawało się że jest większością - gdy tymczasem byli bardzo głośną mniejszością i bynajmniej nie targetem :D
Ujek władek,
po pierwsze pieprzysz niemożebnie.
Po drugie - widziałem już dużo nawoływań jaka ta Unia zła i zaraz będzie fatalnie, tylko jakoś jak na złość nie chce się ziścić.
Po trzecie - UE per se nie ma armii, ale mamy NATO. A w EU jest min. Arme de Terre.
Po czwarte - zdajesz sobie sprawę że zarówno Szwajcaria, jak i UK musiały/muszą mocno się dostosowywać żeby móc w ogóle handlować z EU, za to inaczej niż my nie mają NIC do powiedzenia? Płacą za bycia poza EU, za to z ograniczoną liczbą korzyści. Co za sromotny sukces.
Po piąte wreszcie - jasne, wyjdziemy z EU i totalnie, absolutnie nie będziemy mieć ŻADNYCH problemów. Unia zniknie, geografia sprawi że wylądujemy gdzie indziej, a Rosja ani żaden inny kraj nie będą nam podskakiwać, prawda?
Jprdl...
Serio, jakim kretynem trzeba być żeby optować za wyjściem z EU?
Zresztą na koniec, po szóste: to jak, rolników wywalamy w cholerę i niech sobie radzą, czy kombinujemy skąd brać dopłaty?
I co ważne, dalej dostosowujemy się do norm unijnych czy uznajemy że jesteśmy lepsi więc poradzimy sobie bez dostępu do wspólnego rynku?
No cóż, zapewne niejedna wybranka po przeczytaniu tego wątku poczułaby zawód. Wszystko się zdarza.
:D
Jesteś pewien, że tak właśnie jest? Bo zasadniczo ten tekst to fajne podsumowanie marudzenia w tym wątku.
Osobiście WH40k mam w dupie - bitewniaki to nigdy nie była moja bajka, a lore WH40 podobnie jak samego WH to niezła satyra i mogę tylko współczuć ludziom którzy podchodzą do tego śmiertelnie poważnie.
Z rzeczy o których warto wspomnieć, ale nie będę się rozpisywać: Milo Manara. Warto poznać, nawet jeśli gość ciągle nie potrafi narysować nosa ;)
Osobiście najwyżej cenię jego Storie brevi, ale Manara to Klik!, Przygody Giuseppe Bergmana, Małpa, Borgia i wiele wiele innych.
Mimo zastrzeżenia powyżej, bardzo lubię jego styl graficzny. Widać, że mocno zakorzeniony w sztuce włoskiej.
Sądząc ze stylu graficznego: Delaby odpowiada za rysunki?
WRÓĆ, okazuje się że Marini. Eh, wiedziałem że kojarzę ten styl, ale nie autora.
Z innej beczki coś czego w sumie nie mogę polecić mimo sporego potencjału, czyli "Sailor Twain" Marka Siegela.
Jak nietrudno zgadnąć jest to inspirowane Markiem Twainem i jego spojrzeniem na Missisippi, ale tutaj mamy rzekę Hudson i żyjącą w tej rzece syrenę.
Styl graficzny - co kto lubi, ma swoje momenty ale ogółem nie jest aż taki super, IMO.
Większym problemem są postaci i scenariusz. Z jednej strony super sprawa, komiks ma ca 400 stron i akcja toczy się niespiesznie, jak wody wielkiej rzeki. Tempo narracji jest idealnie dobrane do treści.
Niestety autor mnoży wątki, dodaje postacie które w zasadzie albo nie wiadomo po co są, albo nigdy nie zostają rozwinięte a ostatni tom to jakiś groch z kapustą. Widać że autorowi zależało na tym, aby pospinać wszystkie klamry opowieści i zamknąć całość, ale jak się popełniło 2137 wątków to staje się to problemem. W dodatku kulminacyjny punkt historii jest mało zrozumiały. Nie będę spoilerować, ale w pewnym momencie robi się bardziej dziwnie, niż sensownie.
PS No i postaci dwóch braci Francuzów są strasznie meh... dosłownie papierowe.
Ogólnie rzecz biorąc nie jest to zły komiks, może się spodobać ale nie, to NIE jest arcydzieło i nie, to NIE jest komiks który mógłbym z czystym sumieniem polecić.
No chyba, że ktoś lubi tomiszcza i nie przejmuje się zbytnio scenariuszem.
Czas pociągnąć wątek i trochę polecieć klasykiem, ale klasykiem szczególnym jakim jest Bilal.
Twórca frankofoński, ALE wywodzący się z Jugosławii i perspektywa kogoś zza Żelaznej Kurtyny sprawia, że IMO jest on jednym z lepszych twórców komiksu politycznego.
Obok jedno z jego dzieł które mam na półce i mogę polecić, czyli "Polowanie"
Otarłem się w przeszłości o parę komiksów, ale porzuciłem ten temat gdy się przekonałem, że dla większości ludzi komiksy kojarzą się nie z Donaldem czy Kajko i Kokoszem tylko z marvelowymi facetami w rajtuzach.
Ludzie czasem mają bardzo głupie opinie. Do dziś pamiętam jak dobre dwadzieścia lat temu jakaś babka z ministerstwa edukacji podawała fakt że komiksy - wówczas - nie przyjęły się nad Wisłą jako sukces polskiego systemu edukacji :D
Yep, pierwszy raz Rork ukazał się u nas w latach 80. ale CHYBA nie w komplecie. Jakoś po 2000 wypuszczono wreszcie całość, w przyzwoitej jakości.
Powiedzieć że postać Rorka była tajemnicza, to nic nie powiedzieć. Zresztą ten komiks był pełen dziwnych postaci.
Zresztą, jeśli już przy grafice jesteśmy: uwielbiam komiksy duetu Trillo - Risso za ich stronę wizualną. Ze scenariuszami i pomysłami bywa różnie, np. Ja, wampir ma ciekawy pomysł i punkt wyjścia, ale w pewnym momencie wchodzi takie deus ex machina i kombinacje że gdyby nie styl i chęć poznania historii do końca - jaka by nie była - to cisnąłbym w kąt.
Niemniej, jak wspomniałem, styl graficzny jest fest.
W sumie skoro już przy komiksach jesteśmy... ktoś tutaj też czytał Rorka? Albo w ogóle jakieś inne komiksy Andreasa?
Dla mnie większość jego dzieł ma mocno poplątaną fabułę ale przez to wciągającą bo nie wiadomo co się stanie i w którym kierunku potoczy, nie ma prostych klisz. Tym co kompletnie mnie przekonuje to jednak styl graficzny - obsesyjny, dziwny, taki który idealnie IMO pasowałby choćby do adaptacji Lovecrafta.
Obok - jedna z grafik.
Tak, kojarzę kilku ludzi dla których ważna była kompatybilność czy w jednym wypadku obróka grafiki - z tym , że w tym ostatnim przypadku lata temu chodziło bardziej o pakiet programów i to że były zoptymalizowane pod jabłuszka, a pod PC niekoniecznie.
Serialu nie widziałem - za to komiks to jazda bez trzymanki. Sądzę że się nie zawiedziesz.
Erm, Starszy Elijah. Odłamy w 3. BoS w 1.
BoS zasadniczo zawsze był problematyczny i niektóre jego odłamy działały w dziwny sposób.
Aha, klasyczne nie wiem, nie znam się więc się wypowiem :D
BoS w nowszych odsłonach jest różny. W F3 podzielony na dwa odłamy z których jeden to stereotypowi dobrzy chłopcy i dziewczyny w pancerzach, rycerze Pustkowi. Druga ekipa jest bardziej ortodoksyjna.
W NV BoS to banda pajaców którzy siedzą w bunkrze, kompletnie odcięci od reszty świata.
W F4 to wojskowa banda a nie ktoś fajny.
Dla przypomnienia, w 1. BoS to byli goście którzy mieli głęboko świat zewnętrzny a gracza posyłali ot tak na misję samobójczą żeby się od nich odczepił.
To co mamy w serialu to bardziej skręt w stronę 1. niż nowy BoS od Bethesdy.
Fajny ten gol, można w przerwie od oglądania filmu zrobić sobie popcorn. I ten popcorn bynajmniej się nie zmarnuje.
ewentualna konieczność wyjścia z niej
Trzeba być gotowym na różne scenariusze, ale dlaczego mamy się szykować na najgłupsze w których w dodatku mamy decyzyjność?
Jeszcze benzyna bezołowiowa, to dopiero było ograniczenie wolności.
Ja myślę, że to nie wylew, tylko raczej wlew. Jakiegoś Jacka Danielskiego albo innej Wyborowej.
Oho, matoł alert. Rozumiem, że nie wiesz czym są państwa totalitarne ale to już jakby twój problem.
Najlepsze jak rozmawiałem z paroma przeciwnikami EU jest to, że im się wydaje iż wyjście z EU oznaczałoby jakąś magiczną zmianę geografii i wcale nie bylibyśmy sąsiadem EU, bez wpływu na cokolwiek, za to niedaleko Rosji. Ci goście serio myślą że EU by ot tak magicznie zniknęła.
Jest to jedną z przyczyn dla których nie mam szczególnie dobrej opinii o horyzontach myślowych tych ludzi.
Jeśli chodzi o covery które są absolutnie niepodrabialne i niepowtarzalne a jednocześnie mogą być ŚWIETNYM sposobem na to, by ktoś zerwał z nami kontakt i nigdy już nie chciał nam zawracać d znaczy gitary to uprzedzam: poszukajcie czegoś co nazywa się Humpaaa.
Yep, Finowie to nie tylko metal.
Jak ktoś wybiera Rumunię vs Polska to na pewno nie decydują o tym pensje.
A co?
Decydują koszty któych pensje są składową, ale nie jedyną składową.
Jeśli - na przykład, kompletnie hipotetycznie, bez związku z czymkolwiek - koszty energii przebijają sufit to nawet przy tych samych pensjach koszt produkcji mocno wzrasta.
Yep. To jest strasznie smutne, bo widziałem sporo przypadków gdy goście skręcają w jakieś konfiarskie albo inne redpillowe czy które tam tematy i produkują się na temat tego dlaczego kobiety ich nie chcą i hurr durr zły feminizm - kompletnie nie zauważając że jakakolwiek kobieta mająca odrobinę instynktu samozachowawczego po prostu ucieknie od gościa który ma tak zjebane poglądy.
A jeśli zostanie to - ewentualnie, jeśli gość ma kasę - tylko i wyłącznie po to by wykorzystać sytuację i zniknąć, bo trwałe związanie się z takim typem to samobój.
Ciąża niechciana nie powstałaby bez chęci z obu stron.
Bez chęci jednej strony na pewno. Obu niekoniecznie.
Kolejna bzdura.
...ja też krytykowałem PIS choćby za ich telewizję Ha haha buhahahahaha... bezpośrednio kalkując jej przekaz.
Yep :D
Chociaż kto wie, może krytykował telewizję PiS za zbytnią subtelność.
Nie kojarzę takiego przypadku.
Co najwyżej podział questów czy stref na bardziej lub mniej wymagające, ale to tyle.
Tak, na PVP jak ci się trafi ekipa matołów a po drugiej stronie pro, albo trzy razy większy gank.
To, co było akceptowalne 200 lat temu, niekoniecznie odzwierciedla wartości współczesnego społeczeństwa. Dlatego też coraz więcej ludzi odchodzi od sztywnych ról płciowych i dąży do tworzenia bardziej elastycznych modeli relacji i zachowań.
Szczerze mówiąc to i tak jest bardzo delikatnie powiedziane. Społeczeństwo się zmienia, to co jest akceptowalne/słuszne/wskazane również.
Kultura kierowców w Polsce.
NIE JEST TAK ŹLE.
Owszem, na trasie nie raz trafiam na jakiegoś pajaca którego pewnie dopiero kula w łeb by czegoś nauczyła ale zasadniczo nie jest źle.
Ba, to jak się rozstępują przed światłami jest naprawdę budujące.
MMO, poziom trudności zależy od tego z jaką drużyną i przeciw komu gram.
Ogólnie powinni wrócić do tego co było przed pisowskimi zmianami,
To jest właśnie skrobanka na życzenie i będzie po prostu kolejny środek antykoncepcyjny.
Powyżej masz postulat powrotu do tego co było czyli mocno graniczającego 'kompromisu' a poniżej masz zwyczają bzdurę.
Ciekaw jestem czy kiedyś zaczniesz jakoś poważnie rozważać to co wrzucasz. Serio.
Persecutor to serio stan umysłu.
Chłopie, piszesz że masz wyj... na aborcję, dlatego powtarzasz bzdury i swoje urojenia i postulujesz powrót do stanu ograniczającego możliwość jej dokonania.
Tak to jest jak ktoś nigdy nie przemyślał poglądów które wrzuca.
Aborcja powinna być dostępna na życzenie. Można się kłócić do którego tygodnia i tylko o to.
Jeśli ktoś się tak trzęsie nad kwestiami moralnymi to niech pozostawi je sumieniu tych kobiet.
Inne podejście to tylko ładnie ubrany zamordyzm.
Auto. Auto daje Ci pewną niezależność. Do centrum i tak za bardzo nie wjedziesz - ale możesz je zostawić w wyznaczonym miejscu.
W sumie to zabawne, że jednoślady kojarzą się jednocześnie z wolnością - i z szybkością :D
Gniot lub nie, wkurza mnie to że płacę abonament a tytuły pojawiają się lub znikają. Kiedyś jak kupowałem DVD to wiedziałem że mam film i koniec.
