Cześć czwartek jest nowy newsletter na stronie (starej stronie) bloga Biznespigula przypominam o nowym kanale na #whatsup Informacje Biznesowe Biznespigula, będzie tam mi wygodniej wrzucać niż nawet na email coś na szybko. #biznes #firma #biznesinfo #startup czwartek newsletter biznesowy Profil też na LN i TT https://twitter.com/Biznespigula. Jak co czwartek #biznesinfo #biznespigula #biznes #firma #biznesinfo czyli info o dotacjach, szkoleniach, jeśli doceniasz moją pracę postaw mi kawę https://buycoffee.to/biznespigulka
Załóżmy, że zgarniacie 10 mln w loterii. Co robicie z taką kasą jaki #biznes otwieracie?

Wiadomo, można wrzucić na lokatę czy zainwestować w #gielda i dywidendowych arystokratów, ale własny biznes zazwyczaj skaluje się najszybciej.

Mam dostęp do dużej gotówki (w tej chwili zainwestowanej na giełdzie właśnie w dywidendowych arystokratów), ale nie daje mi to wystarczającego funu i chciałbym jednak odpalić coś swojego. Tyle, że kompletnie nie mam pomysłu co można by robić.

I
@O2O2122: Jak weżmiesz ksiegowego w takiej ksiegowości internetowej to on to ogarnie, ale weźmie tez minimum 200zł
Jeśli chcesz sam za 50zł lub nawet taniej w Infakt to musisz sam to zrobić. Jak coś to mam 10% zniżki na infakt
pisz priv ( ͡° ͜ʖ ͡°) bo banuja za reflinki
  • Odpowiedz
@O2O2122: W Systim za taką księgowość masz 119 zł netto i wszystko robią za ciebie. Systim
A jak chcesz sam to 38 zł netto miesięcznie.

Oczywiście w cenie aplikacja do fakturowania i mobilna do wgrywania faktur. Fajną mają też taką funkcję, że wysyłasz faktury na e-mail a im one automatycznie wpadają do panelu do księgowania (i ty też tam je możesz podejrzeć jakbyś potrzebował) :)
  • Odpowiedz
Co chłop jest geniuszem marketingu xD
Ludzie w komentarzach mu piszą o jakichś płatnych reklamach u influencerów, reklamie w socjalach, chcą mu tłumaczyć zasady marketingu internetowego itp itd.

A on tylko napisał baita o jakichś ulotkach w klimacie januszersko-boomerskiego mentalu który wykopki uwielbiają prostować i cyk za darmo dotarł do kilku tysięcy mirków.
Wpis wisi na 1 miescu w gorących, kilkaset komentarzy nastukane a OP w komentarzach nie robi nic oprócz promowania tej swojej książki ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡
Zabi96 - Co chłop jest geniuszem marketingu xD
Ludzie w komentarzach mu piszą o jakic...

źródło: Screenshot (20)

Pobierz
Jeśli zastanawiacie się czemu w wakacje macie mniejsze szanse na zatrudnienie, nie tylko w sektorze MŚP, to poniżej kilka uwag jak to wygląda od strony pracodawców :)

Spowolnienie na rynku pracy, przedłużające się rekrutacje oraz sezonowy spadek aktywności kandydatów to generalnie dobre wiadomości dla sektora mikro, małych i średnich! Dlatego też eksperci są zdania, że rekrutacje w firmach lepiej odłożyć do jesieni. Oto kilka powodów, w tym również pozaekonomicznych, uzasadniających tę hipotezę.

Po pierwsze, wielu potencjalnych pracowników jest na urlopach lub w wakacyjnym nastroju. Nie sprzyja to poważnemu podejściu do pracy. Po drugie, ograniczona dostępność decydentów, czyli w praktyce właścicieli firm, sprawia, że trudniej zorganizować spotkania rekrutacyjne, gdy kluczowe osoby są poza biurem. Po trzecie, sezonowe spowolnienie biznesu skłania do odłożenia zatrudnienia w czasie. A z kolei jesień to często okres zwiększonej aktywności biznesowej i lepszy na wdrażanie nowych pracowników. Po czwarte: napływ świeżych talentów. Absolwenci kończący studia latem są gotowi do pracy jesienią (a niektórzy czekają z obroną do września i dłużej…).

Pamiętajmy
@redaktor-ptg podsumowując nalezy rekrutować sie w wakacje
Brak kluczowych i decyzyjnych pracownikow sprawia ze ktos w zastępstwie to zrobi. zazwyczaj odłoży ale czesto jest ktos kyo ma mniensze doświadczenie i podejmie pałeczke.
Ludzie sa rozproszeni ladna pogoda za oknem czyli mniej przykładają sie do lustrowania kandydata. Urlopy sprawiają ze caly proces moze byc ptowadzony przez kilka osob a kolinikacja między nimi ograniczona.
Wszystko powyższe pokazuje ze w niektorych firmach łatwiej będzie
  • Odpowiedz
Ja #!$%@?. Frajerstwo zielonek, które dopiero wchodzą na rynek wykopowy, to jedno wielkie nieporozumienie. #pdk

Kiedyś była bieda i wiadomo było, że trzeba sobie radzić. Każdy wiedział, że "Wykopek musi kombinować", bo bez głowy na karku za Wykopu 1.0 nawet plusików nie zdobyłeś. A teraz płatkom śniegu od dobrobytu w dupach się poprzewracało i zachowują się jak baranki, które robią co się im pokaże palcem i zamiast samodzielnie myśleć to grzecznie słuchają się co im ktoś powie.

Wracając do tematu, Zielonka chciała sobie dorobić i nawiązała współpracę z bordo, żeby szkalować białka. Kto w ogóle białka ulotkami teraz szkaluje xD Ale mniejsza z tym, bo chłop to jakiś typowy bordo.
I wyobraźcie sobie, że zamiast tak jak zielonki z mojego pokolenia z lat 00 trochę poudawać, że się szkaluje, a potem #!$%@?ć paste o serwerowni, albo jak typ za bardzo postuje, obserwuje i każe pisać grubaimanlet, żeby po kryjomu postować pszenice to ona grzecznie postowała i próbowała ludzi przekonywać, a potem grzecznie mu mówiła ile osób dało jej plusa, za co jeszcze zbierała krytykę, że mało xD
Yurakamisa - Ja #!$%@?. Frajerstwo zielonek, które dopiero wchodzą na rynek wykopowy,...

źródło: 9293dc914996ddce266877e4dc2e242d25bfe1bac4ab2de1ad9fcd70871e1997

Pobierz
Zacząłem ten dzień z prostym zamiarem - przejść spokojnie przez Piotrkowską, może zajść na kawę, może kupić jakieś książki.

Wtem, jak znikąd, pojawił się on. Człowiek z misją, z ogniem w oczach, niosący teczkę wypełnioną ulotkami. Wyglądał na zdeterminowanego. Nim zdążyłem zareagować, wcisnął mi jedną do ręki, recytując szybko: "10 największych zbrodni w Łodzi, ebook, promocja, kup teraz!". Wytrącony z równowagi, wziąłem ulotkę, bo jak inaczej pozbyć się kogoś, kto tak natarczywie bombarduje mnie informacjami?

Myślałem, że to jednorazowe spotkanie. Ale nie. Idąc dalej, znowu go spotkałem. „Człowieku, dlaczego rozdajesz ulotki po raz drugi?” - pomyślałem, nie mając odwagi zapytać go o to wprost. Kolejna ulotka wylądowała w mojej dłoni. Tym razem usłyszałem: "Polowanie taksówkarzy na mordercę, 200 stron krwawych opowieści, tylko teraz w promocyjnej cenie!". Sytuacja zaczynała przypominać powtarzający się koszmar.

Postanowiłem
@Bananek2: sorry ale to nie z podejściem siostrzenicy jest problem ale Twoim. Jak chciałeś być dobrym wujkiem to trzeba było jej zasugerować żeby znalazła inne zajęcie gdzie mniej się narobi za lepszą kasę, a nie że właściwym podejściem jest oszukiwanie pracodawcy. Jak w tym kraju ma być dobrze jeśli chcemy uczyć dzieci oszukiwania a uczciwość nazywamy frajerstwem?!?!?!
  • Odpowiedz
Sytuacja następująca: według umowy nie mogę świadczyć usług dla klientów firmy z którą mam umowę b2b.
A - firma z którą mam b2b
B - firma będąca klientem firmy A
C - usługodawca (pracownik na b2b) firmy B

Czy mogę wykonywać zlecenia dla C, a C dalej sprzedawać moje rozwiązania do firmy B bez żadnych konsekwencji? W teorii przecież ja robię dla C i dalej mnie nie interesuje co się z tym dzieje czyli mogę czy jednak nie?