Senat przyjął zmianę definicji gwałtu. Teraz jeszcze tylko podpis prezydenta, okres vacatio legis i cyk - gwałtem będzie każdy seks bez zgody.
Problem w tym, że ustawa nie zawiera prawnej definicji zgody. Więc policja, prokuratura i sąd będą miały dowolność w interpretowaniu tego terminu. Być może niektórzy funkcjonariusze wymiaru sprawiedliwości zinterpretują zgodę jako pisemną umowę sporządzoną przez obie strony? Albo uznają, że wymagane jest wypowiedzenie słowa tak? A może znajdą się i
Ale to jest bubel prawny. Ustawodawca użył słów: " mimo braku jej zgody" zamiast np. "mimo odmowy" lub innego stanowczego zwrotu.
@Etman1939: problem polega na tym, że jedną z potencjalnych reakcji na gwałt jest paraliż, "wyłączenie się", tanatoza - zamarcie ze strachu tak, jak dzieje się to u niektórych zwierząt. W mediach można znaleźć mnóstwo doniesień o przypadkach, w których sąd nie uznał gwałtu za gwałt tylko dlatego, że ofiara
@sildenafil: piszę o przypadkach realnej tanatozy, nie o wyrachowanych kobietach, które mają zamiar wykorzystywać luki prawne, żeby mścić się na niewinnych mężczyznach. Należy dbać o interesy faktycznych ofiar, nie narażać ich na wtórną wiktymizację i uniknąć sytuacji, w której straumatyzowana ofiara, która rzeczywiście doświadczyła tanatozy podczas zgwałcenia nie usłyszała na sali sądowej "niewinny" tylko dlatego, że podczas bycia gwałconą nie powiedziała stanowczym tonem formułki "nie wyrażam zgody na odbycie aktu seksualnego". To z myślą o takich przypadkach wprowadzona została ta zmiana. Przypominam choćby głośną sprawę gwałtu na 14-latce sprzed kilku lat - "gwałtu nie było, bo nie krzyczała".
Skończyłem właśnie słuchać audiobook Moniki Góry o morderstwie Iwony Cygan i generalnie polecam, bardzo ciekawa książka, normalnie czuje się jakbym się żżył z bohaterami jak podczas czytania jakiejś powieści, aż ciężko uwierzyć, że taka pogmatwana historia wydarzyła się naprawdę i w sumie nadal się ciągnie. Zastanawiam się czy możecie polecić jeszcze jakieś ciekawe pozycje z takiej półki dziennikarstwa śledczego, niekoniecznie o samych morderstwach ale też o patologiach naszego kraju, mafii w białych
@pepepanpatryk: "Był sobie chłopczyk" Ewa Winnicka "Nie oświadczam się" Wiesław Łuka "Historia na śmierć i życie" Wojciech Tochman "Łowcy skór. Tajemnice zbrodni w łódzkim pogotowiu" Tomasz
Ku*wa nie dziwię się, że ludzie w tym kraju umierają. Właśnie odmówiono mi zrobienia biopsji próżniowej na NFZ w centrum leczenia chorób piersi, żeby usunąć zmianę nowotworową, bo "mają za dużo pacjentów i mam wrócić jak zmiana urośnie". Kraj z dykty i kartonu. #nfz #gownowpis #gorzkiezale #krajzdykty #nowotwory #onkologia
@MirandaB: jeśli jesteś z Poznania/okolic/miasto nie robi Ci różnicy, to mogę dać namiar na lekarza, który ma bardzo ludzkie podejście, wykazuje się dużym zrozumieniem, nie traktuje pacjentki jak kawałka mięsa i z dużym prawdopodobieństwem skieruje Cię na biopsję. W zeszłym roku miałam na nfz usuwaną 6mm fibroadenomę, jako wskazanie wystarczyła cancerofobia stwierdzona przez chirurga-onkologa po pytaniu, czy gorzej sypiam. (ʘ‿ʘ) Wszystko w sympatycznej, uspokajającej atmosferze. Od
#eldenring #ps4 #fromsoftware Tier lista bossów z DLC, bo tak. Uwaga, będą spojlery, więc jak ktoś jeszcze nie ograł, niech przewinie wpis
P11. Romina - to nie chodzi o to, że uważam ją za skopanego bossa. Przeciwnie, wykonanie i ataki są jak najbardziej poprawne. Chodzi o to, że to jest fabularny boss, dość istotny, bo bez jej zabicia nie wejdziemy do Enir-Ilimu. To POWINNO zapadać w pamięć, jeśli nie walką, to podbudową, jak choćby u Micolasha. Tymczasem ta jest w zasadzie zerowa. Gdyby umieścić ją na końcu jakiegoś opcjonalnego dungeona albo questa powiązanego z Rotem, imo byłaby dużo wyżej
P10. Methyr, Mother of Fingers - całkiem ciekawy quest, niezły dodatek do loru, ale jednak dość pusty, nagrody też średnie, a boss... Obrzydliwy wizualnie i z obrzydliwym AoE. Do tego niezbyt podoba mi się, że w zależności od buildu ta walka może być bardzo łatwa (bleed to win) albo bardzo trudna. Jasne, każdy boss tak ma, ale tu zostało to #!$%@? ponaf normę. No i oczywiście nieszczęsne miniony, które Boss sobie spawnuje
@BogdanBonerEgzorcysta: w sumie tylko za Messmera na 1 miejscu, dla mnie ta walka to było giga rozczarowanie i do teraz nie ogarniam na jakiej podstawie FS uznało, że tą postacią należy reklamować dodatek. Lore ciekawy, nawet trochę żal chłopa, ale sama walka bardzo meh, dodatkowo dublaż bardzo mnie irytował, więc dobrze, że zdech. (╯°□°)╯︵┻━┻ Odkryłam
@BogdanBonerEgzorcysta: rozumiem, miałam podobne odczucia z Papą Sową w Hiracie w Sekiro. 乁(♥ʖ̯♥)ㄏ Generalnie gdzieś tak od DS3 zauważam u siebie prawidłowość, że miewam problem z bossami, których inni pokonują bez problemu (wstyd się przyznać, ile czasu męczyłam Friedę, a przecież "z czym ty masz problem, wystarczy backstabować" XD), ale za to bardzo łatwo ubijam bossów, których społeczność uważa za bardziej wymagających. Widocznie
20 lipca to niezmiennie jeden z moich ulubionych dni w roku - mój #niebieskipasek obchodzi urodziny. 乁(♥ʖ̯♥)ㄏ Zgodnie z osobistą tradycją do każdego urodzinowego prezentu dorzucam coś powiązanego z zainteresowaniami obdarowywanego, co wykonałam własnoręcznie, specjalnie dla niego, bo nie ma dla mnie nic cenniejszego niż czas i uwaga poświęcona drugiej osobie. Od dłuższego czasu niebieski regularnie nadrabia w ramach #retrogaming starsze części The Legend of Zelda, więc w tym roku ponownie padło na rękodzieło związane z tą serią. Tym samym filcowy Hestu dołączył do ekipy Koroków, które uszyłam w 2021 roku i uzupełnił kolekcję zeldowych akcesoriów. Ma nawet w pełni funkcjonalne, ikoniczne mini-marakasy! Kto wie, może kiedyś zagra z niebieskim w duecie. (◡‿◡✿) Tradycyjnie już wyszedł kompletnie fajny, ale więcej nie rób… ale póki męża cieszą te wszystkie potworki, to mimo wszystko będę je robić. (。◕‿‿◕。) Lubię słuchać mojego niebieskiego, wyłapywać detale, nowe fascynacje, nasze hermetyczne żarty, a później przekuwać je w coś, co mogę mu podarować, żeby wypełnić jego codzienność odrobiną uśmiechu, dać mu poczucie, że jest wyjątkowy. 乁(♥ʖ̯♥)ㄏ
Jakby tego było mało, to dzięki reedycji #lego w tym roku mogłam także spełnić niespełnione marzenie z dzieciństwa męża i podarować mu
@Zgrywajac_twardziela: każda jest inaczej nastrojona (=ma inne brzmienie) i zależnie od tego, co niebieski aktualnie gra, to używa do tego innego instrumentu. Poza elektrykami jest tam jeszcze akustyk i mój bas. (ʘ‿ʘ)
0# Ogłoszenie pielgrzymki. Witam Wszystkich! Jestem Żelazny, mam około 30 lat i zamierzam udać się w pielgrzymkę z pierwszej stolicy Angli Winchesteru drogą Pilgrim Way do Catenbury, dalej Via Francigena do skrzyżowania z Camino w połowie Francji i iść w kierunku północy Polski do Gdańska, do Ostrej Bramy i dalej na Św. Krzyż, gdzie jak mówi legenda rycerz stał się kamieniem i przesuwa się rok w rok o ziarenko piasku na szczyt,
@ZelaznyPielgrzym: jak myślisz, ile zajmie Ci przejście całej trasy? Idziesz w jakiejś konkretnej intencji?
Mi osobiście z religią jest zupełnie nie po drodze, ale fascynuje mnie głęboka duchowość innych ludzi. Zupełnie bez złośliwości życzę powodzenia i bezpiecznej drogi, z uwagą będę śledzić Twoje relacje. ʕ•ᴥ•ʔ
Cześć, kończę właśnie cykl "Pierwsze prawo" by Abercrombie (Sztos, zwłaszcza Ostateczny argument) i zastanawiam się co dalej. Rozważam "Archiwum Burzowego Światła", ale przeraża mnie trochę objętość... Od kilku ładnych lat leży na półce i się za to zabrać nie mogę. Rzeczywiście tak dobre i warto dać się pochłonąć na długie miesiące? Wszystkie tomy powyżej 1000stron. Wg reddita od lat na pierwszym miejscu rankingu, więc kusi. Drugie nad czym się zastanawiam to "Koło
@burek19901: Archiwum i nawet się nie zastanawiaj, bardzo przyjemny i satysfakcjonujący cykl. A jeśli chcesz czegoś cięższego i bardziej epickiego, to Malazańska Księga Poległych. Wysoki próg wejścia, ale to chyba najlepsze fantasy, z jakim miałam styczność.
@GraveDigger: mi się Archiwum podobało, ale z zastrzeżeniem, że traktuję to w kategoriach fantasy nieco lekkiego, miejscami odmóżdżającego i relaksującego, a nie ambitnego. :D Chyba po prostu lubię sposób, w jaki Sanderson kreuje postaci, systemy magiczne i świat przedstawiony. Fantazji i kreatywności odmówić mu nie można.
@Poldek0000: z ciekawostek, to Yumi i Malarz Koszmarów to jeden z czterech sekretnych projektów, które Sanderson pisał podczas pandemii. Czas, który zaoszczędził na odwołanych podróżach służbowych przeznaczył na pisanie (koniec końców na Kickstarterze zebrał skromne 40 milionów dolarów na wydanie tych książek), więc zdecydowanie ma zawrotne tempo i głowę pełną pomysłów, nadczynność kreatywności to bardzo trafne określenie. :D Yumi jeszcze nie czytałam, czeka na półce na swoją kolej, ale z
Hej Mirki, szukam książek, gier, filmów poruszających podobną tematykę jak gra Soma - dzieł podejmujących próbę zrozumienia i przedstawienia złożonych kwestii związanych z naturą ludzkiej świadomości, tożsamości, konsekwencji technologicznego postępu oraz duchowości wśród maszyn. Soma to dla mnie absolutne, niedoścignione fabularno-filozoficzne mistrzostwo i gorąco polecam ją tym, którzy lubią rozmyślać nad istotą człowieczeństwa, prowadzić rozważania na temat tego, co czyni nas ludźmi. Regularnie szukam jakichś niszowych perełek, które pomogłyby mi zagłębić podobną
dziękuję za tytuły, wszystkie poza Get Even znam i cenię. Trudny ze mnie przypadek, bo takie motywy to jedne z moich ulubionych i zdarza mi się dość głęboko kopać w ich poszukiwaniu. :D
Od siebie wymienię dodatkowo parę sprawdzonych tytułów, które wpasowują się w tę tematykę i były mniej lub bardziej satysfakcjonujące, może komuś
@czmaja: też tak słyszałam. Na studiach nabawiłam się bezpowrotnie wstrętu do chińskich bajek i wszelkich japońskich produkcji, więc polecajkę zostawiam dla innych, ale sama niestety raczej się nie przemogę ( ͡°͜ʖ͡°)
Poza j-rpgowym Nier, z japońskiego podwórka bardzo często polecane jest też Ghost in the Shell (manga i anime), ponoć bardzo dobre i gęste.
@aett: Mireczek @Dwudziestydrugi ją wymienił, ale to na tyle przełomowy i dobry tytuł (zarówno film, jak i książka), że warto wspomnieć jeszcze raz! (。◕‿‿◕。)
@Pandillero: bardzo dobry trop, a jakby tego było mało to solidny soulslike.
Z niszowych odkryć na polu soulslike Hellpoint porusza podobną tematykę do tej, której poszukuję. Nie był zbyt wymagający jeśli chodzi o bossów, w porównaniu z grami FS to właściwie po prostu płynie się przez tę grę bez większych wyzwań, ale miał niezłą, odświeżającą fabułę, dobrą narrację środowiskową i przyjemnie zaimplementowany co-op.
@oddalenie: w pełni się z Tobą zgadzam i takie rzeczy też regularnie czytam, więc jak najbardziej przyjmę polecajki popularno-naukowe, a nie tylko sci-fi! 乁(♥ʖ̯♥)ㄏ Za sobą mam m.in. książki Vetulaniego, Susskinda, Briana Greene, Hawkinga, Sagana, Michio Kaku, Dawkinsa i paru innych autorów, których teraz trudno mi przywołać z pamięci.
@Cerber108: nie ma szans, wybitnie nie podchodzi mi ta stylistyka, zarówno wizualnie jak i pod względem narracji, budowania postaci, pisania dialogów. Jestem po japonistyce i studia skutecznie wytworzyły we mnie głęboki wstręt do japońskiej popkultury. (・へ・)
@ja_nie_lubie: bardzo dużo dobrych tytułów, niestety wszystkie kojarzę (poza dwoma japońskimi), ale może inny poszukiwacz skorzysta. Zrobił się z tego bogaty wątek z mnóstwem świetnych propozycji, jest w czym wybierać (ʘ‿ʘ)
@chinskie_bajki: powieści Dukaja mam dopiero na liście do przeczytania, ale tych opowiadań nie kojarzę zupełnie, więc na pewno też wciągnę je na listę, dzięki!
@Tachimetr: mi "Człowiek przyszłości" też przeszedł bokiem, więc na pewno nadrobię, dziękuję!
"Ja, robot" oglądałam dobrych kilkanaście lat temu i wtedy bardzo mi się podobał, a jest na podstawie twórczości wybitnego Isaaca Aasimova. Bardzo dobry zbiór opowiadań, warto sięgnąć. :)
@keksoa: pewnie, ale tę banalność też można w ciekawy sposób przedstawić i argumentować. Człowieczeństwo nie musi być wcale cnotą ani wartością pozytywną. ( ͡~ ͜ʖ͡°)
Cześć wszystkim. Zwracam się do Was z pytaniem czy uważacie codziennie picie piwa za problem? Jestem ze swoim partnerem pół roku, na początku związku czasem coś sobie wypił, ale nie było tego tyle co teraz. Gdy zaczęło robić się ciepło, to pije praktycznie codziennie jedno piwo, czasem kilka. Twierdzi, że to nic złego, bo w lecie po prostu ma ochotę, ciężko pracuje (budowlaniec) i w zimie nie będzie pił. Jego ojciec jest
Leżę sobie wygodnie, z grubsza niczym się nie martwię i oczywiście do głowy wpada pytanie- jaki jest sens życia? Przecież nawet ekstra życie się szybko kończy, co nam po super wspomnieniach jak po śmierci może nie być nic albo coś okropnego, jakaś wieczna pustka
@hyatt: życie jako takie nie ma sensu, możemy jedynie próbować mu go nadać, cieszyć się chwilą i dążyć do realizacji życiowych aspiracji, żeby nie czuć wewnętrznej pustki. W skali wszechświata istnienie jednostki nie ma najmniejszego znaczenia, nie licząc pojedynczych przypadków o wybitnych zasługach dla cywilizacji. Dla mnie taka myśl jest na swój sposób uspokajająca i wyzwalająca, bo pozwala mi pozbyć się presji, perfekcjonizmu i uwolnić od
Mirki i Mirabelki, poszukuję opuszczonych gniazd os do drobnego projektu entomologicznego. Jeżeli ktoś z Was podczas pracy w ogrodzie albo na #spierdotrip natrafi na takie papierowe skarby porzucone przez lokatorów, to chętnie je odkupię i opłacę przesyłkę do paczkomatu. (◡‿◡✿)
@Ghalard: super, będę bardzo wdzięczna! Nie potrzebuję ich pilnie, więc jeśli coś ulepią w przyszłości, to śmiało można słać pw w każdym momencie. (。◕‿‿◕。)
@MgrMarecki: interesuje mnie w zasadzie wszystko, co stanowi w miarę integralną całość i nie jest jakoś mocno zabrudzone, bo potrzebuję tego hako elementu ekspozycji. :) Mi opłaci się przyjąć nawet takie maleństwa jak na zdjęciu, bo u mnie w okolicy niestety deficyt, a potrzebuję ich kilka-kilkanaście zależnie od gabarytów... pytanie czy komuś będzie się chciało to zabezpieczać, zbierać i wysyłać, no ale wszystko jest do dogadania. :)
@MgrMarecki: po prostu przesłać to w kartoniku, owinięte w jakieś gazety, ścinki papieru czy folię bąbelkową, żeby kurierzy nie mieli możliwości uszkodzenia gniazda w transporcie. :) Małe gniazdko to nie problem, ale takie wielkości arbuza już pewnie trzeba czymś konkretnie poowijać. :D
Śmiało ślij pw, jeśli coś Ci się kiedyś nawinie. :)
@Zgrywajac_twardziela: co mam Ci powiedzieć... Jak się popatrzy na ewolucję concept artów i wczesnych wersji, to łatwo stwierdzić, że mogło być znacznie gorzej. XD
Wiele ziaren da się ładnie uprażyć (mmm prażony ryż), ale ja poszukuję takich które nadają się na popcorn (poza kukurydzą). Tj. mam maszynkę do popcornu żeby robić go beztłuszczowo, a do niej potrzeba ziarenek które robią POP, tj. spuchną i wyrzucą z wnętrza białkowo-skrobiowową masę. Chwile googlałem i jedyne co znalazłem to krótki filmik gdzie koleś sprawdzał czy ziarno się spali, upraży czy może zrobi pop i sorgo wygląda na to że się nadaje.
Czy znacie jakieś inne rośliny których ziarna mają zdolność do ekspandowania? Zakładam że powinny mieć odpowiednią zawartość wody i skrobi. Generalnie potrzeba nam ziarna z dużym bielmem i gęstym upakowanie włókien celulozy w łupinach (lepiej przewodzą ciepło i dłużej będą stawiać opór przed pęknięciem) Może też ktoś ma doświadczenie z sorgo by upewnić mnie że ono się nada?
@antros: amarantus, w wersji ekspandowanej jest dość popularny właśnie w Meksyku. Z tego co się orientuję da się ekspandować również komosę, no ale wiadomo, że w obu tych przypadkach efekt końcowy nie będzie tak masywny i imponujący jak w przypadku kukurydzy. (ʘ‿ʘ)
#eldenring #ps4 #fromsoftware Jeśli ktoś ma epilepsję, to nie podchodźcie do Messmera. To jest głowa mała jak ten #!$%@? skacze po arenie, spamuje wszędzie ogniem i bawi się w reptilianina. Ale jeśli nie macie, to uzbrójcie się w cokolwiek co wywołuje bleed lub frost. Zwłaszcza to ostatnie zamienia i tak #!$%@?ą walkę w spektakl, którego klimat przebija 90% tego, co w Eldenie widziałem. Jeśli MI nie
Pierwszy raz ogrywam całą serię DA od początku do końca. Jestem na Inkwizycji i pożałowałem, że nie zrobiłem z Alistara króla ( ͡°ʖ̯͡°) Najtrudniejsza decyzja w całej serii do tej pory (╥﹏╥) #dragonage #gry #pcmasterrace
@marv0oo: nie znoszę tego questa. W pierwszym gameplayu nie byłam w stanie zostawić tam Alistaira, więc Hawke szlachetnie się poświęcił. ( ͡°͜ʖ͡°) Za drugim razem zostawiłam Loghaina, a za trzecim i każdym kolejnym zostawał Stroud, niech mu ziemia lekką będzie. XD
@marv0oo: u mnie Alistair miał kobietę, która szukała dla nich leku, a dodatkowo był ostatnim żyjącym Theirinem (no, nie licząc jego syna ( ͡°͜ʖ͡°)) - smocza krew, ostatni z legendarnego rodu, yadda yadda... Z kolei mój Hawke po romansie z Andersem miał średnie perspektywy na szczęśliwe życie, a do tego nadal żył Carver, więc ciągłość rodu była w jakiś sposób zachowana. Poza tym jakoś
Imperium Mongolskie - podbiło Chiny, spaliło Ruś, groziło Polsce - prof. Aleksander Paroń - [Radio Naukowe]
Jak na owe czasy ogromna, świetnie wyszkolona armia mongolska w XIII wieku zalała Europę przyzwyczajoną do zupełnie innego stylu prowadzenia wojen, po czym równie szybko zniknęła. Starcia te nazywano walką kosmosu z chaosem. O imperium mongolskim oraz sztandarowym w polskiej historiografii starciu z Mongołami, czyli o bitwie legnickiej z 9 kwietnia 1241 roku, rozmawiam z prof. Aleksandrem Paroniem z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk.
Imperium mongolskie zrodziło się w Azji Środkowej. Było produktem charyzmy i umiejętności militarno-politycznych jednego człowieka: Temudżyna zwanego Czyngis-chanem. W Europie na początku niewiele o nich wiedziano, europejscy władcy widzieli w nich nawet potencjalnie chrześcijańskich sojuszników w walce przeciwko muzułmanom. Szybko okazało się, że zamiast wsparcia, Mongołowie stali się zagrożeniem.
Twój lokalny duchowy opiekun lasów i cmentarzy. Fanatyk kaktusów. (◡‿◡✿) Raz na rok wrzucam coś pod #dootingsoftly → muzyczka i #skullpture → najpiękniejsze kościane rzeźby.
Problem w tym, że ustawa nie zawiera prawnej definicji zgody. Więc policja, prokuratura i sąd będą miały dowolność w interpretowaniu tego terminu. Być może niektórzy funkcjonariusze wymiaru sprawiedliwości zinterpretują zgodę jako pisemną umowę sporządzoną przez obie strony? Albo uznają, że wymagane jest wypowiedzenie słowa tak? A może znajdą się i
źródło: IMG_0451
Pobierz@Etman1939: problem polega na tym, że jedną z potencjalnych reakcji na gwałt jest paraliż, "wyłączenie się", tanatoza - zamarcie ze strachu tak, jak dzieje się to u niektórych zwierząt. W mediach można znaleźć mnóstwo doniesień o przypadkach, w których sąd nie uznał gwałtu za gwałt tylko dlatego, że ofiara
@sildenafil: piszę o przypadkach realnej tanatozy, nie o wyrachowanych kobietach, które mają zamiar wykorzystywać luki prawne, żeby mścić się na niewinnych mężczyznach. Należy dbać o interesy faktycznych ofiar, nie narażać ich na wtórną wiktymizację i uniknąć sytuacji, w której straumatyzowana ofiara, która rzeczywiście doświadczyła tanatozy podczas zgwałcenia nie usłyszała na sali sądowej "niewinny" tylko dlatego, że podczas bycia gwałconą nie powiedziała stanowczym tonem formułki "nie wyrażam zgody na odbycie aktu seksualnego". To z myślą o takich przypadkach wprowadzona została ta zmiana.
Przypominam choćby głośną sprawę gwałtu na 14-latce sprzed kilku lat - "gwałtu nie było, bo nie krzyczała".