Pod koniec marca zakończyły się zmagania w Pucharze Świata w skokach narciarskich, którego do udanych nie może zaliczyć Kamil Stoch. 37-latek zajął w klasyfikacji generalnej dopiero 26. miejsce. To był jego najgorszy wynik od 15 lat i sezonu 08/09. - Nie oczekiwałem wiele. Gdzieś spodziewałem się, że może być trudno. Każdy sezon ma pewne wymogi i nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Zmęczenie sprawiło, że nie mogłem uwolnić tego, co najlepsze - mówił Stoch w rozmowie z Eurosportem po rywalizacji w Planicy.
Głównymi winowajcami fatalnego sezonu byli Marc Noelke i Thomas Thurnbichler. Ten pierwszy został odsunięty od pracy z kadrą A, a drugi utrzymał swoją posadę. Mimo to Stoch będzie indywidualnie przygotowywać się do przyszłego sezonu, co PZN w zeszłym tygodniu potwierdził na konferencji prasowej.
Nowym trenerem Stocha został Michal Doleżal. Czech postanowił odejść z niemieckiej federacji na własną prośbę, gdzie był asystentem Stefana Horngachera. Z kolei funkcję asystenta Doleżala objął Łukasz Kruczek. Obaj w przeszłości z powodzeniem pracowali ze Stochem. - Wierzę głęboko, że osoby, z którymi miałem już okazję współpracować, z którymi odnosiłem sukcesy i które znają doskonale mój organizm, pomogą mi wrócić na szczyt i dzięki nim, po tych długich latach posuchy zacznę znów wygrywać. Wierzę w powodzenie tej misji głęboko i cieszę się, że mam okazję z nimi pracować - powiedział pięciokrotny olimpijczyk w rozmowie z "Polsatem Sport".
Stoch w tym samym wywiadzie ujawnił kulisy rozmowy na temat treningów indywidualnych z Adamem Małyszem. Prezes PZN zadeklarował pełne wsparcie dla skoczka, gdyż sam musiał niegdyś taką podjąć. -Miałem też okazję porozmawiać z prezesem Adamem Małyszem, który już tej drogi doświadczył i to z sukcesami - zaczął. - Zachęcił mnie i zmotywował, by tą drogą podążyć - dodał.
Na ten moment nie wiadomo, kto pokryje koszty sztabu szkoleniowego Stocha. - Naszym zadaniem jest próba znalezienia pieniędzy na team Kamila, oczywiście ze współpracą i pomocą Kamila, bo nie da się inaczej. Będziemy rozmawiać ze sponsorami, ministerstwem i tak dalej, ale na to potrzeba czasu - mówił Adam Małysz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
W sierpniu wystartuje Letnie Grand Prix w skokach narciarskich. Sezon Pucharu Świata 2024/25 ma rozpocząć się 22 listopada w Lillehammer. Głównym celem skoczka ma być występ na szóstych Zimowych Igrzyskach Olimpijskich, które odbędą się za dwa lata w Mediolanie.