Do tej pory Maja Chwalińska (241. WTA) zagrała tylko raz w głównej drabince turnieju wielkoszlemowego. To miało miejsce w 2022 r. podczas Wimbledonu, gdzie Polka zdołała dojść do drugiej rundy. Tam jednak przegrała 6:3, 1:6, 0:6 z Amerykanką Alison Riske-Amritraj (1157. WTA). W tym roku Chwalińska grała w finale turnieju ITF w Porto, ale przegrała 6:3, 0:6, 4:6 z Hiszpanką Jessiką Bouzas Maneiro.
Pod koniec czerwca Polka wygrała deblowy turniej ITF w czeskiej miejscowości Doksy - Stare Splavy w duecie z Czeszką Anastazją Detiuc. Cztery miesiące wcześniej Chwalińska wraz z Jesiką Maleckovą okazały się najlepsze w Altenkirchen.
Na początku lipca Chwalińska brała udział w turnieju ITF W75 w Montpellier. Tam już pokonała 6:7, 6:3, 6:1 Rumunkę Andreeę Mitu (211. WTA) oraz 6:3, 0:0 Francuzkę Emmę Lene (476. WTA).
Rywalką Mai w ćwierćfinale turnieju w Montpellier była Justina Mikulskyte (256. WTA) z Litwy. Ten mecz był niezwykle zacięty. Już w pierwszym gemie zawodniczki rozegrały 15 punktów, a Chwalińska obroniła dwa break pointy. Polka utrzymała podanie w trzecim gemie, a po dwukrotnym przełamaniu rywalki prowadziła 4:0. W piątym gemie Mikulskyte odrobiła stratę jednego przełamania, natomiast Chwalińska wygrała seta 6:2.
Na początku drugiego seta Chwalińska znów obroniła dwa break pointy i zdołała przełamać rywalkę. Polka wygrywała 3:0, ale zawodniczka z Litwy odrobiła stratę i doprowadziła do remisu 3:3. W ósmym gemie Chwalińska wygrywała 40:0, natomiast nie wykorzystała ani jednego break pointa. Mimo to wygrała seta 6:4 i awansowała do p�fina�u turnieju w Montpellier.
Dzięki temu sukcesowi Chwalińska jest już coraz bliżej wywalczenia możliwości gry w eliminacjach do wielkoszlemowego US Open, a dodatkowo w rankingu LIVE awansowała na 222. miejsce. W przypadku wygrania turnieju w Montpellier Maja może być notowana nawet na 197. miejscu, dzięki czemu wyprzedzi Katarzyn� Kaw�.
Rywalką Chwalińskiej o finał turnieju ITF w Montpellier będzie Japonka Sarah Saito (169. WTA) lub Raluca Georgiana Serban z Cypru (205. WTA).