We wtorkowe popołudnie Iga �wi�tek rozpoczęła udział na Wimbledonie - jedynym turnieju wielkoszlemowym, w którym najlepsza tenisistka świata nie zdołała jeszcze awansować do półfinału. W tym roku może być pod tym względem jeszcze trudniej, jako że Świątek nie grała przed Wimbledonem ani jednego turnieju na trawie, a do tego po rywalizacji w Londynie czeka ją powrót na mączkę i walka o olimpijskie złoto na jej ulubionych kortach w Paryżu. Wszyscy wierzyli jednak, że Polka i tak zdoła się zaprezentować z dobrej strony.
W pierwszej rundzie rywalką Świątek była Sofia Kenin (WTA 49). Polka grała z chimeryczną Amerykanką w tym sezonie na Australian Open, wygrywając po nie najłatwiejszym boju 7:6, 6:2, i to był pierwszy mecz tych zawodniczek od pamiętnego finału Rolanda Garrosa w 2020 roku, który rozpoczął wielkie sukcesy polskiej tenisistki.
Iga Świątek po drobnym zawahaniu bardzo dobrze rozpoczęła pierwszego seta. Tym zawahaniem było dopuszczenie maksymalnie ryzykującej Sofii Kenin do break pointa już w pierwszym gemie. Polka jednak zdołała załatwić sprawę serwisem, a przy serwisie rywalki szybko uzyskała prowadzenie 40:0. Kenin była w stanie obronić trzy break pointy, ale przy czwartym Świątek uzyskała przełamanie na 2:0.
W kolejnym gemie Amerykanka dość niespodziewanie uzyskała przełamanie powrotne, ale nie umiała tego potwierdzić własnym serwisem, przegrywając podanie do zera. Przy stanie 3:1 Świątek zyskała pełną kontrolę nad pierwszym setem, w którym zdecydowanie dominowały krótkie akcje, składające się z dwóch - trzech uderzeń. Polka miała pierwszą pi�k� setową już przy prowadzeniu 5:2 i serwisie Kenin, ale sprawę wyjaśniła już przy własnym podaniu, triumfując pewnie 6:3.
W drugim secie obie tenisistki zaczęło od bardzo pewnie wygrywanych gemów serwisowych. Wszystko dzięki temu, że Sofia Kenin wreszcie zaczęła grać skutecznie serwisem, którym albo zdobywała punkty, albo zdobywała dużą przewagę w wymianie.
Dopiero przy stanie 3:3 pojawiły się w tym secie emocje. Wszystko za sprawą precyzyjnej gry Igi Świątek, która zdołała przy serwisie rywalki wywalczyć break pointa i doprowadzić do gry na przewagi. Pierwszą szansę Igi Kenin obroniła dobrym serwisem, ale przy drugiej posłała dropshot w siatkę. W kolejnym gemie Kenin mogła odpowiedzieć pięknym za nadobne, ale przy jedynym break poincie zepsuła prosty forhend, po czym Świątek pewnie wyszła na prowadzenie 5:3.
Polka przypieczętowała zwycięstwo w tym meczu wygranym do zera gemem serwisowym. Iga Świątek pokonała Sofię Kenin 6:3, 6:4 i w 80 minut zameldowała się w II rundzie Wimbledonu. W niej zagra z Chorwatką Petrą Martić (WTA 85) lub Brytyjką Francescą Jones (WTA 215).