Polak zapyta� o Ig� �wi�tek. Oto reakcja Coco Gauff. "Nie jestem"

Coco Gauff b�dzie rywalk� Igi �wi�tek w p�finale Roland Garros. 20-letnia Amerykanka rozegra�a z Polk� ju� 11 mecz�w w karierze, z kt�rych wygra�a tylko jeden. - Potapowa to nie ja, nie jestem te� Vondrousov� - m�wi�a Coco na konferencji prasowej, oceniaj�c swoje szanse na sprawienie niespodzianki.

We wtorek w Paryżu Iga �wi�tek rozbiła Marketę Vondrousovą 6:0, 6:2 w ćwierćfinale Roland Garros. Tuż przed nimi zacięty mecz rozegrały Coco Gauff i Ons Jabeur. Górą była Amerykanka - wygrała 4:6, 6:2, 6:3. I to ona będzie w czwartek półfinałową rywalką Igi.

Zobacz wideo Courtney Cox zagrała w tenisa z Igą Świątek

Na konferencji prasowej Coco dostała pytanie o Igę od reportera radia TOK FM Przemysława Pozowskiego.

- Co sądzisz o grze Igi w tym Roland Garros? Była na skraju z Naomi Osaką, a następnie pokonała między innymi Potapową 6:0, 6:0 w 40 minut i dziś wygrała z mistrzynią Wimbledonu Vondrousovą 6:0, 6:2. Czy to robi na tobie wrażenie? Czy to cię trochę stresuje? Jak sobie z tym radzisz, że zagrasz z kimś, z kim przegrałaś 10 razy? - dopytywał.

- Nieźle powiedziane! - wybuchła chyba ironicznym śmiechem Gauff. Po jej reakcji było widać, że doskonale pamięta swój bilans ze Świątek. - Słuchaj, ona jest oczywiście numerem jeden na świecie i wygrała ten turniej już jakieś trzy razy. Myślę, że po prostu podejdę do tego z pewnością siebie. Kiedy grałam z nią w Cincinnati [jedyne zwycięstwo Gauff nad Igą], to podczas meczu nie myślałam: "Och, nigdy wcześniej jej nie pokonałam, nigdy nie wygrałam z nią seta". Więc nie mogę myśleć o przeszłości - tłumaczyła Coco.

- Potapowa to nie ja. Nie jestem też Vondrousovą. To nic nie znaczy. Może mogłabym przegrać takim samym wynikiem, może nie, ale po prostu wejdę na kort i spróbuję wygrać. Nie mam nic do stracenia. Cała presja spoczywa na niej - zakończyła Amerykanka.

Wi�cej o: