Magda Linette (46. WTA) szybko, bo już w pierwszej rundzie odpadła z Rolanda Garrosa po dotkliwej porażce 1:6, 1:6 z Ludmiłą Samsonową (17. WTA). Reprezentantka Polski rywalizuje jeszcze w deblu, gdzie tworzy parę z Bernardą Perą. Ich spotkanie w środę przerwano z powodu deszczu, dlatego też Linette miała czas zobaczyć występ koleżanki - Igi �wi�tek (1. WTA).
Z pewnością Linette, jak i inni oglądający, nie żałowała poświęconego czasu. Spotkanie Świątek z Osaką było po prostu znakomite i pełne zaskakujących scenariuszy. Świątek wygrała pierwszego seta po tie-breaku, a w drugim przegrała aż 1:6. W trzeciej partii lepiej prezentowała się Osaka, która przy stanie 5:3 miała już nawet pi�k� meczową.
Finalnie Świątek obroniła meczbola Japonki i kompletnie odwróciła losy meczu. Sama wygrała cztery kolejne gemy i potrzebowała tylko jednej piłki meczowej, by zakończyć starcie. Liderka światowego rankingu pokazała klasę, charakter i wielkie umiejętności, czy zaimponowała koleżance z reprezentacji.
"Kosmos" - napisała krótko Magda Linette w serwisie X w ramach podsumowania meczu Świątek z Osaką. Jedna z internautek dopisała: "Magda ja na zawał prawie zeszłam", na co tenisistka odpowiedziała. "Nie ty jedna".
Teraz Magda Linette sama będzie mogła pokazać "kosmos" podczas swoich występów w deblu. Wraz z Bernardą Perą (80. WTA) zaczęły już swój pierwszy mecz z Angelią Moratelli (690. WTA) i Camilą Rosatello (282. WTA), w którym są zdecydowanymi faworytkami. Starcie przerwano jednak przez deszcz przy stanie 4:3 dla polsko-amerykańskiej pary. Wznowienie zaplanowano na czwartek 30 maja.